Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Głaz na środku drogi

Liderzy Rally di Roma Capitale, Aleksiej Łukajniuk i Aleksiej Arnautow uzyskali najlepszy czas w drugim przejeździe Pico - Greci.

Rosyjska załoga wyprzedziła o 2,5 sekundy Nikołaja Griazina, o 14,5 s Grzegorza Grzyba, który stracił interkom. Łukasz Habaj zmieniał przebite koło i uciekło ponad 6 minut.

Po OS5 prowadzi Łukjaniuk przed Giandomenico Basso (+32,4), Simone Campedellim (+38,9), Paolo Andreuccim (+46,8) i Grzegorzem Grzybem (+51,7). 

- Było całkiem dobrze - mówił na mecie Aleksiej Łukjaniuk. - Utrzymujemy nasze tempo - nie za wolne, nie za szybkie. Możemy jechać szybciej - nie ma problemu.

W Fabii Nikołaja Griazina usprawniono wspomaganie. - Nie wprowadziliśmy dużych zmian. Teraz starałem się nie cisnąć za mocno. Postaramy się coś zrobić. Strata jest duża, ale może ktoś będzie miał jakieś problemy. Staramy się jechać dobrym rytmem, pozostać na drodze.

Grzegorz Grzyb klął po polsku w ERC Radio. - Mamy problem z interkomem. 30 procent odcinka jechaliśmy bez interkomu. To stało się na zjeździe, w najważniejszej części oesu. Straciliśmy 5-6 sekund, a każda sekunda jest ważna. Staraliśmy się cisnąć. 

Paolo Andreucci zremisował z polską załogą. - Było dobrze, ale co logiczne, droga jest już brudna. Na zakrętach leżało trochę szutru.

Giandomenico Basso omijał głaz. - Nie mogę w to uwierzyć! Na środku drogi leżał duży kamień i musieliśmy go objechać. To niesamowite!

- Jest tylko trochę lepiej- oświadczył Fabian Kreim. - Mam ten sam problem - nie czuję się wystarczająco pewnie.

Bruno Magalhães uzyskał siódmy czas. - Usztywniliśmy zawieszenie i jest lepiej. Myślę, że na następnych dwóch odcinkach będzie jeszcze lepiej, bo ten jest specyficzny, bardzo nierówny. Musimy się poprawiać krok po kroku.

- Jechaliśmy na luzie, ponieważ droga jest znacznie bardziej brudna niż rano - stwierdził Marco Pollara.

- Musieliśmy się zatrzymać, bo na drodze leżał duży głaz - opowiadał Jusso Nordgren. - Musieliśmy go objechać. W życiu nie widziałem czegoś takiego.

Simone Campedelli przebił prawą przednią oponę. - Uderzyłem kołem od wewnętrznej. Na środku drogi leżał duży kamień, którego nie mogłem ominąć. Przód samochodu wyrzuciło w powietrze. Niedaleko było paru marshali, ale chyba nie widzieli tego kamienia.

Kapcie przytrafiły się Fredrikowi Åhlinowi, Rhysowi Yatesowi, Janowi Černý'emu, Albertowi von Thurn und Taxis, Simosowi Galatariotisowi. Chris Ingram zmieniał prawe przednie koło. - Na środku drogi leży głaz. Powinni zatrzymać oes. Uderzyliśmy w głaz po hopie, jadąc na piątym biegu. 

 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Pętla dla Łukjaniuka, strata Griazina
Następny artykuł Basso goni Łukjaniuka, trzeci czas Grzyba

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska