Hubert Laskowski wygrywa w klasie na start weekendu

Laskowski był najszybszy na każdym z sześciu odcinków specjalnych i na mecie razem z Adamem Jarosem cieszyli się z pokonania syna jednego z najlepszych niemieckich kierowców: Fabio Schwarza. Po przejechaniu około 23 kilometrów oesowych Niemiec był słabszy o blisko minutę.

- Pokonaliśmy Fabio Schwarza, z czego bardzo się cieszę. Wykonaliśmy świetną pracę. Bardzo dobrze współpracuje mi się z Adamem, którego sposób dyktowania bardzo przypadł mi do gustu. Dzisiejsze odcinki nie należały do najtrudniejszych, ale za to jutro czekają nas bardzo dobre próby - krótko podsumował start Hubert Laskowski.

- Dojechaliśmy "bezpiecznie do mety". Jazda Huberta jest bardzo szybka i płynna, co widać po czasach. To był nasz debiut, ale jadąc z nim nie widać jego wieku. Wbrew pozorom ma już wieloletnie doświadczenie. Siedząc na prawym fotelu, widzę człowieka, który sprawnie operuje samochodem. Jeździ płynnie i szybko. Każdy może powiedzieć, że można było uzyskać lepsze rezultaty, ale na to potrzeba kilometrów i przyjdzie czas na dawanie z siebie maksimum. Same odcinki były przewidywalne, ale jeden z oesów przypominał starą Michałkową, co nas zaskoczyło. Przy okazji zadebiutowałem za kierownicą Peugeota, ponieważ prowadziłem go na dojazdówce, co też podniosło moje doświadczenie - dodał Adam Jaros.

W nieoficjalnej klasyfikacji kierowców aut z napędem na jedną oś Hubert Laskowski zostałby sklasyfikowany na jedenastym miejscu, ulegając tylko zawodnikom korzystających z dużo mocniejszy BMW oraz aut z silnikiem o pojemności dwóch litrów.

Za obsługę auta odpowiedzialna jest stajnia Car Speed Racing z Cieszyna, a sam start jest możliwy dzięki wsparciu Intertrade Logistics Limited oraz Jubi-Tom Jubiler Kobierzyce.