Kabaciński wraca do RSMP

W sezonie 2019 zobaczymy go za kierownicą Forda Fiesty Proto.Ostatni raz oglądany na odcinkach specjalnych w 2016 roku, minione dwa sezony spędził w GSMP.Oprócz programu w RSMP, zamierza też zaliczyć kilka dodatkowych rajdów. Za sobą już ma dwie sesje testowe, podczas których poznawał Fiestę Proto.Planami na ten sezon podzielił się w rozmowie z Autoklub.plW ostatnim czasie na Twoich profilach w mediach społecznościowych obserwujemy wzmożoną aktywność rajdową. Czy to zapowiedź powrotu do startów w tej dyscyplinie?Tak, po trzech latach przerwy udało się wrócić do trochę niedokończonego tematu czyli rajdów. Zawsze najbardziej pociągały mnie rajdy, ale jeszcze nigdy nie udało się pojechać pełnego sezonu. Tak na prawdę wystartowałem dopiero w dwudziestu pięciu rajdach, także czuję się w sumie jak debiutant.Czy to będzie tylko cykl RSMP, czy również planujesz starty w innych, wybranych rajdach.Priorytetem jest RSMP, ale chciałbym pojechać jeszcze testowo Rajd Valasska oraz Szuter Cup zanim wjedziemy w szutrową część sezonu. To właśnie na szutry czekam najbardziej. Pomimo ostatnich dwóch lat w górach, zdecydowanie szuter i śnieg to moje ulubione nawierzchnie.Twój wybór padł na Fiestę Proto. Czym podyktowana była decyzja, aby wsiąść właśnie do tego samochodu.Budżet, który mamy nie pozwalał na myślenie o R5, Proto to temat trudny, ale na pewno jeśli auto jest przemyślane daje więcej frajdy i jest szybsze od Sti, czy Evo X.Czy faktycznie jest to auto Filipa Nivette?Tak, myślę że to najlepsze Proto w historii Proto. Ma wielki potencjał. Duża zasługa w moim powrocie właśnie Filipa i tego auta, gdyby nie ono, myślę że pojechałbym kolejny sezon w GSMP. Mamy jeszcze trochę pracy przy nim, aby było gotowe do walki w stu procentach, ale mamy też czas. Jesteśmy już po dwóch sesjach testowych, przejechaliśmy ok 200km w różnych warunkach. Ma dużo doświadczeń do przemyśleń.Widzieliśmy, że już w tym roku był trochę kilometrów testowych, głównie na śniegu. Jakie towarzyszyły ci odczucia w powrocie do rajdowej jazdy.Rajdów nie da się porównać z żadnym innym sportem. Lancery, którymi startowałem czy to w rallycrossie, czy w górach posiadały dużo większą moc, ale nic zastąpi adrenaliny między drzewami, oraz skali trudności rajdów w stosunku do innych dyscyplin motorsportu.Michał Kuśnierz pilotował Cię podczas testów. To on zasiądzie na Twoim prawym w tym sezonie? Kto zajmie się obsługą auta podczas zawodów.Tak, to właśnie z Michałem pojadę ten sezon, bardzo się z tego cieszę. Jego doświadczenie, ilość rajdów w których startował jest nieocenione w stosunku do mojego doświadczenia rajdowego.Obsługą auta zajmie się Car Speed Racing z Cieszyna, ich profesjonalizm, wiedza i ogromne zaangażowanie na pewno pozwoli nam z Michałem skupić się tylko na walce z czasem.Ostatni okres spędziłeś głównie w GSMP. Co Cię skłoniło, żeby jednak wrócić do rajdów.W momencie kiedy nadarzyła się okazja startu w aucie od Filipa, oraz była zgoda mojego głównego partnera - producenta termohal, firmy RUBB, to nie było potrzeba czasu na zastanawianie, czy wrócić do rajdów.Bardzo fajnie, że zapowiada się bardzo mocna stawka w klasie open N, myślę że najmocniejsza od przynajmniej dekady (biorąc pod uwagę, wcześniejszą grupę N) to jeszcze bardziej motywuje do przedsezonowych przygotowań.W zeszłym roku krążyły plotki, że rozważasz starty w rallycrossie. Brałeś pod uwagę MPRC?Tak, prowadziłem rozmowy na temat wynajmu WRC do rallycrossu. Super jak bardzo rallycross się odrodził w Polsce, ja na pewno do niego wrócę, ale jeszcze nie teraz.