Kontra Marcusa

Trzykrotny zwycięzca Rajdu Szwedzkiego, Marcus Grönholm przypomniał o sobie i jadąc jako czwarty, pobił rekord próby - uzyskał przewagę 4,5 sekundy nad Loebem, 6,7 s nad Märtinem (- Samochód prowadzi mnie, naprawdę nie wiem, co się dzieje!). Gigi Galli zameldował się w czwórce (+6,7). Solberg dokonał regulacji zawieszenia, ale przesadził i zamknął siódemkę (+12,1). - Wykonaliśmy za dużo obrotów na amortyzatorach. To było głupie - oświadczył Norweg.

Daniel Carlsson opuścił sensacyjną trzecią lokatę, uszkadzając przednie zawieszenie 307-ki w kolizji z głazem. Stracił ponad minutę i spadł na 16 miejsce. Mikko Hirvonen urwał koło Focusa na tym samym głazie. Przyhamował następnego w stawce, Janne Tuohino, a fatalny kawałek skały na lewym zakręcie w połowie trasy, stanął też na drodze Focusom Kresty i Sohlberga. Thomas Schie i Jari-Matti Latvala również wpadli na głaz podczas cięcia zakrętu.

Nowym liderem został Grönholm - Loeb traci 0,1, Solberg - 0,2 sekundy. Henning Solberg, poinstruowany telefonicznie przez serwis Forda, jak usprawnić Focusa, uzyskał 8 czas i ma już tylko pół sekundy straty do Kresty - najlepszego w teamie i jedenastego w rajdzie. Nowy w WRC, uczący się jazdy po śniegu, Chris Atkinson zebrał pierwsze skalpy. Wyprzedził na próbie Harriego Rovanperä'ę.

Per-Gunnar Andersson tym razem nie poradził sobie z kompletem N-ek. Toshi Arai był lepszy o pół sekundy, ale wyniki Ignisa są nadal szokujące. Japoński as Subaru objął prowadzenie w grupie N. Ma za sobą Ketomäkiego (+2,3), Välimäkiego (+32,7) oraz drugiego w klasyfikacji PCWRC, Akiego Teiskonena w starej Imprezie (+42,0). Po 21 czasie w N-ce na Torntorp (+2.04,7), Stefan Karnabal zajmuje 17 lokatę w grupie i 42 w generalce.