Kopecky zaatakował

Czech o 13,1 sekundy pokonał Daniego Sordo i o 13,3 sekundy Aleksieja Łukjaniuka. Czwarty był Nikołaj Grizin (+23,5), a piąty Miroslav Jakes (+26,4). Z trasy odcinka wypadł Norbert Herczig.- Atakowaliśmy. Czas jest dobry - podsumował Kopecky.- Było kilka trudnych zakrętów i bardzo szybkie partie. Ten oes był lepszy, ale pozostałe są bardzo podstępne, śliskie i wymagające - oceniał Sordo.- Było bardzo ekscytująco. Rano jeździliśmy bokami jak szaleni. Teraz byliśmy bardziej ostrożni i straciliśmy sporo czasu, ale jest dobrze - mówił Łukjaniuk.- Spodziewaliśmy się, że będzie mokro, ale wszędzie było sucho - mówił Griazin.- To był trudny poranek, ale teraz było w porządku. Wydaje mi się, że Norbert wypadł z trasy i musiałem zwolnić - informował Jakes.- Szkoda, że rano wypadliśmy z trasy. Nie jestem zadowolony z samochodu. To spore wyzwanie dla nas - mówił Ingram (+27,2).- Starałem się atakować, ale miałem jeden duży moment i pojechałem poślizgiem. Popełniliśmy kilka błędów - komentował Tarabus (+35,0).- Mam średnie opony z przodu, a te z tyłu są zużyte. Samochod mocno ślizgał się. Czas nie jest dobry - relacjonował Mares (+38,2).- Ostatni odcinek jest bardzo trudny. Jest bardzo ślisko i straciliśmy za dużo czasu - mówił Kreim (+50,3).- To był szalony oes. Jest trochę mokro i czasami auto nie chciało skręcać - informował Cerny (+54,6).- Początek odcinka jest suchy, a kolejne partie mokre. Jazda po wodzie była przerażająca. Straciłem sporo czasu. Postaramy się poprawić na drugiej pętli - tłumaczył Magalhaes (+1:00,5).W klasyfikacji generalnej Łukjaniuk ma 7,4 sekundy przewagi nad Kopeckym. Kolejne miejsce zajmują Griazin (+14,6), Sordo (+23,4) i Jakes (+47,0). Na szóste miejsce spadł Mares (+55,2).fot. FIA ERC