Kościuszko w top 10

Na Lantosque - Luceram leżała breja i padał deszcz. Sordo pokonał Mikko Hirvonena o 4,3, Sebastiena Ogiera o 6,2 sekundy. Prowadzący Sebastien Loeb oddał 8 sekund rywalowi w Polo.- Ten odcinek był trudny - trochę lodu i śniegu na szczycie - mówił Dani Sordo. - Mieliśmy złe opony na ten oes. Turini było niewiarygodne! Nie mogę sobie wyobrazić drugiego przejazdu.- To najtrudniejsze Turini w moim życiu - powiedział Mikko Hirvonen. - Było tak zdradliwie! Jeszcze się nie skończyło... Musimy wrócić na Turini i trzeba jechać naprawdę ostrożnie.- Ten odcinek był trochę łatwiejszy - stwierdził Sebastien Ogier. - W środkowej części trafiały się zdradliwe miejsca. Pierwszy oes był zwariowany.Sebastien Loeb założył śniegowe opony na przednie koła. - Ten odcinek był lepszy. Pierwszy okazał się okropny. Nie dało się jechać. Śnieg z wodą, aquaplaning przez cały czas. Naprawdę shit. Musimy utrzymać koncentrację.Bryan Bouffier zajął piąte miejsce na OS 15. - Na poprzednim odcinku jechaliśmy bardzo wolno, ale mimo to uzyskaliśmy dobry czas. Wygraliśmy oes, jednak musimy pozostać realistami. Załogi przed nami czyściły drogę. Teraz było wąsko i trudno. Pojechałem tak dobrze, jak potrafię.Kolejny wynik należał do Madsa Østberga. - Bardzo interesujące dwa odcinki. Nie mieliśmy czasu na zmianę kół i trzeba było dbać o kolce. Muszę być trochę ostrożny w drugim przejeździe Turini. Przypuszczalnie stracimy nieco czasu. Chyba będzie trochę lepiej, ale poza linią utrzymają się śnieg i breja. To będzie okropny odcinek!Olivier Burri jadący Peugeotem 207 S2000, zmieścił się w dziewiątce, za Crugnolą i Chardonnetem w DS3 R3T. - Jest naprawdę zwariowanie. Nie da się jechać. Shit!- Przejechaliśmy oes bardzo wolno - przyznał Martin Prokop. - Na linii było dużo śniegu i wody. Naprawdę obawiam się następnego odcinka. Jedziemy do mety i staramy się utrzymać na drodze. To najtrudniejszy dzień...- Niesamowite! - komentował Michał Kościuszko, który jest już w top 10. - Mieliśmy trzy duże momenty na poprzednim odcinku. Opony nie są w perfekcyjnym stanie. Zgubiliśmy trochę kolców. Nie wyobrażam sobie, co będzie na drugim przejeździe Turini. Wolę o tym nie myśleć!

Fot. Marcin Kaliszka