Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kubica: Mogę coś zdziałać w rajdach

Robert Kubica uczestniczył wraz z Raimundem Baumschlagerem, Robertem Consanim i Václavem Pechem w konferencji prasowej przed Jänner Rallye.

To twój piąty start w ERC i byłeś najszybszy na odcinku kwalifikacyjnym. Opowiedz nam o swoim przejeździe, o tym, jaki masz plan na rajd.

Przygotowujemy się i testujemy przed Monte. Rajdy WRC to w tym roku mój główny cel. Dzisiaj rano pierwszy raz jechałem rajdowym samochodem na kolcowanych oponach i zachowałem ostrożność, trochę odpuszczałem. Miałem dobre wyczucie samochodu, choć Fiestą zaliczyłem tylko niecały dzień testów na mokrym asfalcie. To jednak bardzo przyjazny samochód, dający kierowcy dużą pewność, szczególnie w zdradliwych warunkach. OK, rano przejeżdżaliśmy bardzo krótki oes, ale od razu miałem dobre wyczucie, a to ważne. Również po raz pierwszy jechałem z moim nowym pilotem na ten rajd. Jest wiele nowych rzeczy - nowy samochód, nowe warunki, nowy pilot, nowy rajd, nowe odcinki. Dużo nowości w Nowym Roku, lecz miejmy nadzieję, że ten rok przyniesie nam trochę udanych rajdów.

Po odcinku testowym, na ile możemy ocenić twoje tempo na resztę rajdu?

Powiedziałbym, że na niewiele. Dwukilometrowy oes nie ma nic wspólnego z pozostałą częścią trasy. Odcinki są dosyć trudne. Może nie same oesy, jednak warunki mogą się zmieniać i to zdecydowanie  powoduje, że jazda po tych drogach staje się dużym wyzwaniem. Jeżeli będzie sucho, bez lodu, z pewnością pojawi się dużo błota i brudu, ponieważ można ciąć niemal każdy zakręt. W drugim przejeździe, na suchych sekcjach poczujemy się jak na szutrowym rajdzie. Trudno przewidzieć warunki. Wczoraj zapoznawałem się z shakedownem i odcinek był całkiem suchy, a dzisiaj rano okazał się zupełnie oblodzony. Tutaj warunki mogą się bardzo szybko zmienić.

W 2014 wszystko się dla ciebie zmieniło - nowy samochód, nowy team. Dlaczego przeszedłeś do M-Sportu?

Jest wiele powodów. Z pewnością poszukiwałem dla siebie najlepszej opcji na ten rok. Jednym z powodów było to, że chciałem kontynuować współpracę z moim głównym partnerem, LOTOS. Bez niego nie byłoby mnie tutaj. Rok temu nie miałem szans na starty w rajdach. OK, mogłem kontynuować karierę na torze, ale chciałem coś zmienić. Dzięki Lotosowi zdołaliśmy złożyć program na 2013 z Citroënem. Z pewnych powodów czułem, że to będzie najlepsza droga na kontynuację współpracy i zdecydowanie M-Sport stanowił dla nas najlepszą opcję. Dlatego tu jesteśmy. Jestem z tego bardzo zadowolony. Jestem bardzo szczęśliwy. Mam bardzo dobre wyczucie samochodu, co ważne, gdy wsiadasz do nowego auta. Przy właściwym wyczuciu dobrze się jeździ, choć dotąd jeździłem Fiestą tylko w bardzo trudnych warunkach. Na testach droga była bardzo mokra, a my mieliśmy założone slicki, natomiast dzisiaj pierwszy raz jechałem po oblodzonej drodze na oponach z krótkimi kolcami. Ważne jest, żeby od razu poczuć się pewnie. Ten samochód to zapewnia i lubię Fiestę.

Masz również nowego pilota, Macieja Szczepaniaka. Dlaczego podjąłeś taką decyzję?

Rozstałem się z Maciejem Baranem, który pilotował mnie do końca hiszpańskiej rundy WRC. Musiałem znaleźć rozwiązanie na nadchodzący rok. Szczerze mówiąc, byłem trochę zagubiony. Zabrało mi to dużo czasu, ale rola pilota jest bardzo ważna i niełatwo znaleźć właściwą osobę. Nie mam zbyt wiele doświadczenia, a w tym roku czeka mnie bardzo duże wyzwanie - 13 rund WRC plus Jänner to bardzo duży program i trzeba skoncentrować się na tym roku. Jadę ten rajd z Maciejem Szczepaniakiem - i zobaczymy. Jeżeli w przyszłym tygodniu zobaczycie nas razem na testach przed Monte, to najprawdopodobniej zaliczymy cały sezon, ale na razie nie ma decyzji.

Jakiego języka używasz do opisu?

Polskiego. W przeszłości korzystałem z włoskiego opisu i miałem włoskich pilotów, jednak przekonałem się, że konieczność zmiany języka opisu jest bardzo zdradliwa. Pojechałem Rally GB z włoskim opisem i było bardzo trudno po roku startów z polskim opisem. Spędziłem dużo czasu na testach, zapoznaniach i rajdach. Nie było łatwo, ale zdecydowanie czuję się bardziej pewnie przy polskim opisie, bo mam z nim więcej doświadczenia. Kiedy zawsze przejeżdżasz nowe oesy, robiąc to dosyć dobrym rytmem, informacje muszą być przekazywane do mózgu bardzo szybko i nie możesz się nad nimi zastanawiać. Wszystko musi przebiegać bardzo płynnie. Przekonałem się, że polski jest dla mnie zdecydowanie łatwiejszy.

Świat motorsportu myśli teraz o Michaelu Schumacherze i jego rodzinie. Jaka była twoja reakcja, gdy usłyszałeś o wypadku i jakie masz najsympatyczniejsze wspomnienia z rywalizacji z Michaelem?

Z pewnością sytuacja nie jest łatwa. Byłem w podobnej sytuacji i bardzo trudno dokładnie ocenić, co się dzieje. To niełatwe wiadomości. Pokazują one, że każdego dnia coś może się przytrafić. Kiedy miałem rajdowy wypadek, ludzie pytali, dlaczego to robię? Nie powinienem tego robić, jednak kiedy lubisz coś robić, wówczas to normalne, że się chcesz to robić. To samo dotyczy jazdy na nartach. Zbiegło się wiele rzeczy. Życzę Michaelowi wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki, żeby odzyskał zdrowie, żeby wszystko dobrze się skończyło. Trudno o szerszy komentarz. Byłem w podobnej sytuacji i wiem, że media mogą grać dosyć twardą grę w bardzo trudnym okresie dla Michaela, dla jego rodziny i bliskich przyjaciół. Dla całego motorsportu z pewnością nie był to łatwy koniec roku i początek następnego.

Przed podjęciem decyzji o startach w WRC 2014, jak blisko byłeś powrotu do wyścigów?

Na początku ubiegłego roku podjąłem dosyć dużą decyzję. Zdecydowanie miałem lepsze propozycje, żeby pozostać na torze. Posiadam tam duże doświadczenie i mogłem jeździć w całkiem dobrych mistrzostwach. Z początkiem ubiegłego roku testowałem samochód DTM i testy przebiegły bardzo dobrze. Jednak po trudnym okresie, jaki miałem po wypadku, poszukiwałem nowego wyzwania. Jestem coraz starszy - nie tak stary jak Raimund! Lata lecą, ale nadal sądzę, że mogę coś zdziałać w rajdach. Oczywiście, potrzebuję wiele doświadczenia. To mieszanka szybkości i doświadczenia. Tak właściwie sądzę, że w rajdach bardziej chodzi o doświadczenie niż o szybkość. A zatem muszę się nauczyć wielu nowych rzeczy. To trudne wyzwanie, lecz dające więcej satysfakcji. Oczywiście, rajdy to bardzo skomplikowany sport. Z zewnątrz wyglądają na łatwy, ale jeśli chcesz to robić na wyższym poziomie, nauka zajmuje dużo czasu i konieczne jest duże doświadczenie. Powrót na tor w tym roku byłby zmarnowaniem sezonu, bo w ubiegłym roku naprawdę mocno się starałem, żeby znaleźć dobry program. To normalne, że chcę kontynuować starty w rajdach i podążać za moją decyzją sprzed 12 miesięcy. Jednak przyszedłem z toru, gdzie mentalność jest bardzo profesjonalna i wszystko jest bardzo precyzyjne, szczególnie w F1. To wyjątkowo profesjonalny sport. Musiałem mieć dobrą propozycję, ale również profesjonalną propozycję, żeby móc budować doświadczenie, móc testować, zaliczyć wszystkie rajdy w WRC, bo tylko w ten sposób mogę zyskać doświadczenie, mogę się uczyć. Rajdy to trudny sport, bo nie możesz trenować każdego dnia. Piłkarze, tenisiści robią to codziennie i są tego powody. Motorsport jest również sportem i im dłużej pozostajesz w samochodzie, tym lepiej. Szybciej się rozwijasz, więcej się uczysz. To był mój cel i dzięki Lotosowi zdołaliśmy złożyć dla mnie naprawdę fajny program w tym roku. 

Fot. ERC

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Pole position dla Kubicy
Następny artykuł Argentyna niemal bez zmian

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska