Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kuchar wygrał rajd Ziemi Lubelskiej.

Mistrz Polski w Formule 2, Tomasz Kuchar stanowił ozdobę I rundy Pucharu PZM – Rajdu Ziemi Lubelskiej.

WTS nadesłał zgłoszenie 24-latka w środę, grubo po terminie, zatem organizatorzy z Automobilklubu Lubelskiego przyznali kierowcy z listy priorytetowej PZM, przedostatni numer startowy 68, co rzecz jasna, nie pozbawiało Tomka przyjemności podróżowania na czele stawki.

Ciężki, treningowy Lancer Kuchara, z 10 tysiącami km na liczniku i „cywilną” przeszłością, trafił na listę jako pojazd klasy A-8 po założeniu większej zwężki w układzie dolotowym turbosprężarki, większych tarcz hamulcowych oraz hydraulicznego hamulca ręcznego. Dodatkowe zamieszanie na liście spowodowała absencja Wiesława Steca, obdarzonego jedynką – z 20-letnim synem Mariuszem jako pilotem w Lancerze Evo III. Ostatecznie to Mariusz, świeżo upieczony posiadacz licencji RI, zasiadł za kierownicą i został relegowany pod numer 2 (pierwotnie w posiadaniu Bartłomieja Baniowskiego, który nie pojawił się na rajdzie). W czwartek, 10 km od domu w Urzędowie, nawijając na licznik swój siódmy kilometr Lancerem, Stec junior przeżył eksplozję silnika (twierdzi, że przeżył tylko dlatego, bo ojciec siedział w prawym fotelu!). Udało się na czas zmontować jednostkę z zapasowym blokiem i start doszedł do skutku.

Piątkowy prolog na ostatnio nieczynnym, torze kartingowym w lubelskiej dzielnicy Wrotków, miał się odbyć w schemacie 2 x 2,0 km, jednak wyjątkowo duża liczba startujących skłoniła organizatorów do zmiany programu i przeprowadzenia jednego przejazdu na dłuższej trasie. Czołówka i tak ścigała się po ciemku, a Kuchar nawet z dodatkowym oświetleniem, nie był w stanie poprawić wyniku 38-letniego kielczanina Michała Sołowowa, dotąd znanego z lokaty w pierwszej dziesiątce najbogatszych Polaków, kiedyś grającego w koszykówkę na poziomie II ligi, obecnie dzielącego sportowe hobby pomiędzy tenisem i rajdami. Sołowow zbierający punkty do licencji RI (plany zakładają jej uzyskanie w okolicy czerwca), nabył Lancera Evo VI z Guy Colsoul Rallysport, jednak krótki termin na przygotowanie pojazdu skłonił debiutanta do wynajęcia podobnej „szóstki” w firmie Go Rally Marcina Biernackiego. Ten Lancer został zbudowany przez budapeszteńskiego tunera, użyczającego software’u m.in. Manfredowi Stohlowi. Jako trener i menedżer teamu wystąpił Krzysztof Gęborys, powiększając listę rajdowych gwiazd obecnych na trasie (Kuba Mroczkowski jednorazowo pilotował Tomasza Berdysa z Kraśnika – w Evo III wynajętym od Zbigniewa Steca; Waldemar Doskocz działał w ekipie Marcina Bełtowskiego – i namawia sponsorów do sfinansowania come backu w RSMP, Lancerem Steca lub nawet Corollą WRC ze Zlina).

W sobotę przeniesiono bazę do dworku w Antopolu, skąd blisko było na cztery malownicze oesy zlokalizowane na Płaskowyżu Nałęczowskim. Co dwie próby, rajdowcy zjeżdżali do parku serwisowego na placu targowym w Wąwolnicy.

Biernacki i Gęborys objeżdżający nad ranem trasę, poradzili zwycięzcy prologu założenie opon intermediate (zastanawiano się nawet nad slickami), tymczasem spadł drobny deszcz i Lancer z numerem 9 stracił na dwóch próbach niemal pół minuty. Reszta stawki używała deszczówek, w modzie przez cały rajd, choć deszcz wkrótce przestał padać. Nawierzchnia dróg pod Nałęczowem stawała się jednak coraz bardziej brudna z powodu cięcia zakrętów przez pojazdy 4x4.

Zbigniew Gabryś z Brzeszcz, prowadził do OS 3, po czym na czoło wyszedł Kuchar i pozostał tam aż do mety. Przewaga wrocławianina nad Mariuszem Stecem, który minął Gabrysia po OS 8, rosła aż do 20,4 sekundy, jednak pod koniec OS 10, biały Lancer z numerem 68 za szybko wjechał w prawy, 90-stopniowy zakręt. Kuchara wyrzuciło w pole, gdzie lider zaparkował na lewym boku. Na szczęście w pobliżu znaleźli się chętni do pomocy kibice. Nie zważając na lokalny patriotyzm, błyskawicznie postawili Lancera na koła i Tomek utrzymał w Górach 4,0 sekundy przewagi nad Stecem. Mimo drobnych kłopotów z ciągle oryginalną turbosprężarką, ładującą tylko do 0,9 bara, Kuchar dorzucił 6,6 sekundy na pozostałych dwóch próbach. Z Hyundaiem podobno koniec – na Elmot będzie Corolla z Toyota Team Sweden, służąca Radstroemowi w Svenska Rally i Bakhashabowi w Teams’ Cup. Mistrzostwa Niemiec także idą w odstawkę, ale kto wie, może Lancera ujrzymy jeszcze w którejś rundzie Pucharu PZM (Wielka Sowa?).

Mariusz Stec pokaże się w RSMP za kierownicą Lancera Evo III lub pucharowego Peugeota 106 Rallye (zdaniem taty Wieśka – szansę rozkładają się 50-50). Lubelskie plotki głoszą, iż Stec senior nie rezygnuje z kontynuowania kariery, wszystko zależy jednak od rozmów ze sponsorami oraz ściągnięcia nowszej wersji Lancera.

Puchary za trzecią lokatę otrzymała wieczorem w XVII-dworku, którego zazdrości Automobilklubowi Lubelskiemu podobno nawet AC Monaco – załoga Gabryś/Hundla. Sołowow finiszował jako piąty, za Grzegorzem Dudą, drugim klientem Go Rally. Największą przygodą na trasie dla tego ostatniego, było nieukończenie prologu – spadł przewód turbosprężarki. Korzanowski i Berdys uzupełnili paradę Lancerów, zaś „ośka” padła łupem Michała Gołębiowskiego.

Ekipa Andrzeja Stachurskiego zebrała pochwały i być może nawiąże do czasów, kiedy rajd stanowił rundę mistrzostw Polski, a w Lublinie wygrywał Sobek Zasada w Morrisie Cooperze (1962). Po ostatnich fatalnych doświadczeniach w RSMP, z ulgą przyjęto bezpieczny przebieg imprezy. Na wyposażeniu służb medycznych znalazł się nawet śmigłowiec – i został użyty, kiedy Toyota Starlet załogi Marcin Górny/Kazimierz Zając, rozbiła się tyłem o drzewo na OS 4. Pilota odtransportowano drogą lotniczą do Lublina, badania nie wykazały jednak poważniejszych obrażeń pacjenta – skończyło się na wstrząsie mózgu.

Biuro Prasowe

Klasyfikacja rajdu:

1. Tomasz Kuchar Mitsubishi A8 34.16,0

2. Mariusz Stec Mitsubishi N4 + 10,6

3. Zbigniew Gabryś Mitsubishi N4 + 19,9

4. Grzegorz Duda Mitsubishi N4 + 50,1

5. Michał Sołowow Mitsubishi N4 +1.32,3

6. Leszek Korzanowski Mitsubishi N4 +1.32,6

7. Tomasz Berdys Mitsubishi N4 +2.01,7

8. Michał Gołębiowski Skoda A6 +2.13,8

9. Robert Szelc Peugeot N3 +3.25,8

10.Kornel Lenartowicz Renault N3 +3.38,8

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rajd Portugalii ? podsumowanie.
Następny artykuł Mistrzostwa Włoch. Rajd Il Ciocco.

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska