Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Łukjaniuk nie zwalnia

Aleksiej Łukjaniuk pilotowany przez Aleksieja Arnautova nie zwalnia tempa na trasach Rally di Roma Capitale.

Rosjanin tym razem okazał się najszybszy na odcinku Colle San Magno. Drugi czas po pokonaniu ponad 13 kilometrów należał do Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana (+3,1). Oesowe podium skompletował duet Magalhaes/Magalhaes (+5,3). Odcinek rozpoczął się z 30-minutowym opóźnieniem.- Naprawdę bawię się, ale jest podstępnie. Samochód ślizga się, ale jest dobrze. Czuję się lepiej niż na Barum - mówił Łukjaniuk.- Atakujemy, ale nie na sto procent. To dobry odcinek - komentował Kajetanowicz.- To dobry czas. Zmieniliśmy ustawienia i poszliśmy w dobrą stronę. Nasze auto jest trochę za ciężkie, ponieważ mamy dwa koła zapasowe. Nie najlepiej wybrałem opony - informował Magalhaes.Za czołową trójką sklasyfikowano załogi Bouffier/Panseri (+5,9), Griazin/Fedorov (+6,0), Grzyb/Wróbel (+6,6), Tempestini/Itu (+9,5) oraz Habaj/Dymurski (+12,6). Dziesiątkę uzupełnili Cerny i Cernohorsky (+13,5) oraz Consani i Salmon (+13,8).- Wydaje mi się, że moja jazda nie była najlepsza na początku odcinka i postanowiłem mocniej zaatakować. Rano było sporo brudu na drodze. Nie wiem, czy mój czas będzie fantastyczny - mówił Bouffier.- Wszystko jest w porządku. Byłem zbyt ostrożny. Jest ślisko. Na serwisie zmieniliśmy skrzynię biegów - informował Griazin.- To bardzo dobry i trudny oes, ale wiedziałem, gdzie będzie ciężko. Miałem ogromny moment na ostatnim zakręcie. Kolejny odcinek jest bardzo trudny - oceniał Grzyb.- To dobry oes. Nie atakuję za mocno i jadę swoim tempem - komentował Tempestini.- Mogłem być trochę szybszy. Zmieniliśmy ustawienia, ale czas nie jest dobry. Notatki są wspaniałe - relacjonował Habaj.Po pięciu odcinkach Łukjaniuk za swoimi plecami ma Kajetanowicza (+8,4), Bouffiera (+10,3), Grzyba (+22,1), Magalhaesa (+26,9), Tempestiniego (+28,7), Cernego (+39,9) i Habaja (+44,0).fot. FIA ERC

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Czwarta korona Cronina
Następny artykuł Ares bisuje w Oviedo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska