Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Marczyk: Za nami dobry weekend

Mikołaj Marczyk, już w wywiadzie udzielonym autoklubowi przed Rajdem Elektreny zapewniał, że nie zamierza jechać treningowo w szóstej rundzie RSMP.W testowym starcie w Inter Cars Rajdzie Warmińskie Szutry, gdzie debiutował za kierownicą Skody Fabii R5 na luźnej nawierzchni, zajął drugie miejsce.

Tydzień później, podczas wyjazdowej, szutrowej rundy RSMP na Litwie, wygrał klasyfikację mistrzostw Polski.Za pośrednictwem swojego fan page, podsumował Rajd Elektreny.Rozpoczynając przygotowania do szutrowych rajdów byłem przekonany, że szanse na naprawdę dobry wynik niestety nie pojawią się już w tym sezonie. Wiedziałem, że gokarty i rallysprinty z których się wywodzę dały mi podstawy do jazdy po asfalcie i byłem świadomy, że z minimalną wiedzą o luźnej nawierzchni niemożliwym jest od razu nawiązać walkę z szybkimi zawodnikami.W zeszłym roku miałem okazję odbyć 2 treningi szutrowe i przejechać kawałek rajdu, co całościowo dało mi niewielką wiedzę o jeździe po tej nawierzchni. Po 1,5 roku przerwy, dokładnie 2 tygodnie temu, po raz pierwszy wsiadłem i na nowo uczyłem się jak jeździć po szutrze. Dodatkowo jak jeździć Škoda Fabia R5. Przygotowywałem się jeżdżąc w grach komputerowych, trenując prawidłowe odruchy.Na logikę patrząc wiedziałem, że szutry będą dla nas trudne. W zeszłym tygodniu stojąc na starcie treningowego rajdu Warmińskie Szutry spodziewaliśmy się z Szymonem, że na początku możemy jechać wolniej o około 3 sekundy na kilometrze od bardzo szybkiego Zbyszka Staniszewskiego. Nie mogliśmy uwierzyć, że jak równy z równym walczyliśmy z nim do samej mety. Tamte zdarzenie wyrzuciłem z pamięci i pojechaliśmy na Litwę z zamiarem dojechania do mety naszym tempem.Szczerze mówiąc podszedłem do tego rajdu w sposób luźniejszy. Powiedziałbym nawet, że byłem mniej przygotowany niż zawsze i dałem sobie trochę większe pole do improwizacji, która w rajdach czasami jest lepsza od ścisłego planu. Zrobiliśmy dobry opis i pojechaliśmy poprawny rajd.Wszystko zaczęło się od odcinków miejskich, które udało nam się wygrać w klasyfikacji całego rajdu- to oczywiście tylko krótki fragment rajdu, ale lubię takie odcinki i lubię pojechać na nich zgodnie ze swoim planem.Jednak nie wszystko było takie kolorowe, ponieważ już na pierwszej sobotniej pętli popełniłem błąd, źle wylądowaliśmy po hopie i uszkodziłem tym samym chłodnicę. To pokazuje jak rajdy są przewrotne i dają nam skrajne emocje w ułamkach sekundy. Całe szczęście nieszczelność była mała i udało nam się ją naprawić.Potem gdy dopracowaliśmy na II pętle rajdu ustawienia auta, a odcinki okazały się bardziej rajdowe niż przeprawowe zaczęło nam się jechać dobrze. Wyzwaniem okazała się III pętla gdzie startując co minutę miejscami wpadaliśmy w kurz stojący nad drogą i traciliśmy w całości widoczność. Przetrwaliśmy to jednak w odpowiedzialny sposób i tam gdzie trzeba było odpuścić to to robiliśmy, a gdzie można było jechać szybko to jechaliśmy szybko. I to tak naprawdę moja największa duma z tego rajdu- czułem, że zachowałem się jak mądry kierowca rajdowy i udawało nam się zachować równowagę pomiędzy prędkością, a pewnością dojechania do mety. Rok temu nie byłem na tyle rozsądny i czując, że wiem jak pojechać trochę szybciej pewnie bym to zrobił i do mety nie dotarł :)Ostateczne zakończenie jest dla mnie nieprawdopodobne. Wygraliśmy wraz z zespołem rundę Mistrzostw Polski. Na szutrze. To wspaniała historia. Walczyliśmy na rajdzie jak równy z równym m.in. z Mistrzem Polski 2015 Łukaszem Habajem, którego podziwiałem z przed komputera 3 lata temu myśląc jak tu zostać kierowcą rajdowym.Cieszę się również, że w rajdzie startowali światowej klasy zawodnicy, którzy pokazali jak wygląda szybka jazda po szutrze. Dojeżdżając do mety zawsze mogłem sobie zobaczyć o ile szybciej można pojechać. Rajdy uczą cierpliwości i trzeba dużej wiedzy, żeby jechać szybko i bezpiecznie.Pomimo radości jestem już myślami dalej. Przed nami Rajd Polski do którego podchodzę z dużym szacunkiem i świadomością, że nadal moja wiedza o szutrze jest minimalna. Myślę, że to będzie dla nas wymagający start- pierwszy mój tak długi rajd w życiu, pierwszy raz w ERC. Chciałbym stawić czoła temu wyzwaniu i znaleźć się na mecie tego rajdu bez większych przygód.To zwycięstwo dedykuje wszystkim osobom, które pomogły mi znaleźć się w tym miejscu oraz całemu zespołowi Škoda Polska Motorsport. Należało Wam się to :)Dziękuję partnerom: ŠKODA Polska, Volkswagen Financial Services Polska, RallyShop.pl, Pirelli Polska, Rożek Brokers Group, a także Łukaszowi i Danielowi oraz Jarkowi i Irkowi za walkę do samego końca.fot. Maciej Niechwiadowicz

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wypowiedzi przed Rajdem Turcji
Następny artykuł 64. Rajd Wisły: 100 rajdówek w Beskidach

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska