Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Marczyk zaskoczył rywali

Rozegrany w miniony weekend Kowax Valašská Rally ValMez stanowił pierwszą rundę Rajdowych Mistrzostw Czech i drugą Rajdowych Mistrzostw Słowacji.

Zacięta walka o zwycięstwo w rajdzie rozegrała się między trzema czeskimi załogami.

Na pierwsze miejsce po ostatnim oesie wskoczyli Vaclav Pech i Petr Uhel (Ford Focus WRC), a drugie zajęli Filip Mares i Radovan Bucha (Skoda Fabia Rally2 evo) (+4,1s).

Jan Kopecky i Jan Hlousek (Skoda Fabia Rally2 evo) przystępowali do ostatniego odcinka (Velká Lhota 2) jako liderzy. Mieli w zapasie 9,4s nad Pechem i kolejne cztery dziesiąte sekundy nad Maresem. Jednak 19,52-kilometrowa próba zdecydowanie nie poszła po ich myśli. Stracili aż osiemnaście sekund do Pecha i 14,3s do Maresa. Ostatecznie musieli zadowolić się trzecim stopniem podium w klasyfikacji generalnej (+8,6s).

W rajdzie wzięli również udział Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Imprezę liczącą czternaście prób potraktowali jako kolejny etap przygotowań do ich kampanii w WRC 2, która rozpoczną w dniach 21-24 kwietnia od Rajdu Chorwacji. Polacy zapisali na swoje konto najlepszy czas na odcinku testowym oraz wygrali OS6. Zawody ukończyli na czwartym miejscu, niespełna dwie minuty za zwycięzcami. Byli drudzy w klasyfikacji mistrzostw Słowacji, 1:54.9 za Maresem.

- 40. Kowax Valašská Rally ValMez był naszym pierwszym dużym startem w sezonie 2022. Muszę zaliczyć go do udanych, bo w bardzo mocnej obsadzie zajmujemy czwarte miejsce. Należy podkreślić, że byliśmy trzecią załogą wśród samochodów Rally2 i zajęliśmy drugie miejsce w mistrzostwach Słowacji. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z tego, co udało się nam osiągnąć w Czechach - mówił na mecie Mikołaj Marczyk. - Ścigaliśmy się w bardzo zróżnicowanych warunkach. W sobotę droga była mokra i błotnista, w niedzielę raz było sucho, raz padało, a w górskich sekcjach było mnóstwo błota. Poznawaliśmy nowe opony i sprawdzaliśmy ustawienia samochodu, które bez wątpienia przydadzą się w naszym debiucie w mistrzostwach świata WRC, Rajdzie Chorwacji.

Czytaj również:

- To był niezwykle intensywny weekend, przede wszystkim bardzo wartościowy pod kątem przygotowań do Rajdu Chorwacji. Na odpowiednie testy pozwalała nam pogoda. W sobotę było mokro i błotniście, w niedzielę warunki bardzo się zmieniały. Czeskie asfalty mają to do siebie, że bardzo często zmienia się ich charakterystyka, raz jest to smoła, raz bardziej chropowata nawierzchnia, trzeba umiejętnie do tego podchodzić. Rajd Valasska to był naprawdę niezwykle cenny sprawdzian i lekcja przed sezonem w mistrzostwach świata - zaznaczył Szymon Gospodarczyk. - Główny sprawdzian za dwa tygodnie, Rajd Chorwacji. Tam musimy pokazać wszystko, czego się do tej pory nauczyliśmy. W Czechach wynik końcowy uważam za bardzo dobry. Przegrać tutaj z Janem Kopeckim, Vaclavem Pechem i Filipem Maresem to absolutnie żaden wstyd. Oni są u siebie, Vaclav jechał ten rajd piętnasty raz, Jan dwunasty. To mówi samo za siebie.

W trudnych zmiennych warunkach, podczas których ścigano się zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni, czasem w błocie, czasem przy opadach śniegu, Maciej Lubiak i Grzegorz Dachowski finiszowali na ósmym miejscu w generalce. Duet zasiadający w Skodzie Fabii Rally2 evo rozminął się z siódmą lokatą o zaledwie półtorej sekundy.

- Kowax Valašská Rally ValMez 2022 to kawał przygody i dużo walki - przekazał Lubiak. - Przede wszystkim wspaniale było znów wsiąść do rajdówki. Perfekcyjny rajd, który pozwolił po kilku miesiącach przerwy znów poczuć radość z jazdy. 150 kilometrów wyczerpującego, ale satysfakcjonującego treningu. Zmienna pogoda i nawierzchnia - od suchego asfaltu po totalne błoto. Po pierwszym etapie byliśmy na szóstym miejscu w generalce, w niedzielę awaria dźwigni zmiany biegów, nie zawsze udało się trafić z doborem opon, ale jest meta. Kończymy na piątym miejscu w klasie, czwartym w klasyfikacji mistrzostw Słowacji, choć w tym starcie nie o wynik chodziło, a o rozjeżdżenie przed zbliżającym się Rajd Świdnicki-Krause.

Rafał Kwiatkowski i Jacek Zieliński byli osiemnastą załogą rajdu. Podążając Subaru Imprezą STi R4 sięgnęli po trzecią lokatę w klasie 11.

Filip Pindel i Krzysztof Pietruszka (Peugeot 208 Rally4) uplasowali się na siódmym miejscu w klasie RC4.

Czytaj również:

Polecane video:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Płachytka i Nowaczewski najszybsi w Tech-Mol Rally
Następny artykuł Kajetanowicz zaprezentował barwy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska