Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Molgo i Marton już w dziesiątce

Po problemach technicznych w czwartek i niewielkim spadku w klasyfikacji Historycznego Rajdu Maroka, w piątek Paweł Molgo i Maciej Marton z nawiązką odrobili straty i awansowali do czołowej dziesiątki jednego z najtrudniejszych klasyków na świecie.

Paweł Molgo, Maciej Marton, Porsche 911 SC

Paweł Molgo, Maciej Marton, Porsche 911 SC

NAC Rally Team

Po problemach technicznych w czwartek i niewielkim spadku w klasyfikacji Historycznego Rajdu Maroka, w piątek Paweł Molgo i Maciej Marton z nawiązką odrobili straty i awansowali do czołowej dziesiątki jednego z najtrudniejszych klasyków na świecie.

W rajdzie prowadzą Geoff Bell i Frederic Miclotte (Ford Escort RS 1800 MKII). Johan Gitsels i Joppe Gitsels (Porsche 911 Carrera RS Proto) po osiemnastu oesach tracą do nich 2:13.4. Trójkę kompletują Bruno Igounes i Francis Mazotti (Porsche 911 Carrera RS Proto) (+3:19.8).

- Czwartkowy etap pokonaliśmy tylko na pięciu cylindrach, nie mając szans, by nawiązać walkę z konkurentami - opowiadał Paweł Molgo. - Silnik przerywał, mieliśmy kłopot z aparatem zapłonowym. W rezultacie spadliśmy na 15. miejsce w „generalce”, ale nie traciliśmy ducha walki.

Po zakończeniu etapu mechanicy NAC Rally Team całą noc pracowali nad autem, wykonując w rajdowych warunkach prawie kapitany remont silnika. W piątek biało-czerwone Porsche odżyło na nowo.

- Może nie odzyskaliśmy stuprocentowej sprawności, ale było już o niebo lepiej - informował Molgo. - Od startu mogliśmy jechać dobrym tempem, co znalazło odbicie w wynikach. Po czwartym etapie awansowaliśmy na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Teraz przed nami trudne zadanie, by odeprzeć atak rywali (piekielnie szybkiego Abartha i 3-litrowej Alfy) czających się tuż za naszymi plecami. My też nie zamierzamy odpuszczać, bo do 8. miejsca tracimy zaledwie kilkadziesiąt sekund, a przed nami… dwie 911-ki. Nie chcielibyśmy jednak przedobrzyć, by nie zaprzepaścić całotygodniowego wysiłku. Meta w tak rewelacyjnych jest na wagę złota!

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Toyoty walczą o zwycięstwo
Następny artykuł Pechowy rajd dla legend

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska