Mówią po Lausitz Rallye

Po piątkowych odcinkach specjalnych nasze załogi dzieliło zaledwie półtorej sekundy. Tomek jednak już od samego początku rajdu zmagał się z chorobą, dlatego musiał podjąć trudną decyzję o wycofaniu się z dalszej jazdy. Auto klasy R5 wymaga od zawodnika maksymalnego skupienia i świetnej kondycji, co przy takiej chorobie nie jest możliwe. Grypa przechodzi, jednak „wirus R5” chyba w nim zostanie, więc być może zobaczymy go jeszcze na mecie w tym aucie. :-) Super jazdę pokazali Daniel z Darkiem. Miejsce w pierwszej dziesiątce we wciąż nowym dla siebie aucie i przy tak szybkich konkurentach to naprawdę dobry wynik! Oby tak dalej!

MARIUSZ ZAPAŁA: - Na ciasnym prawym zakręcie uderzyliśmy w kamień na cięciu, czego konsekwencją był uszkodzony wahacz, który wyeliminował nas z dalszej jazdy. Pomimo nieukończonego rajdu wracam do domu zadowolony. Nocne odcinki i szybkie partie sprawiły mi sporo frajdy. Każdy rajd pokazuje mi ile jeszcze pracy mam do wykonania i co mogę poprawić, aby moje tempo było szybsze. W tej chwili rozmawiam ze swoimi partnerami na temat przyszłego sezonu i tego w jakim cyklu wystartuje. Dziękuje moim partnerom firmie Motul oraz Zapała Automatic za możliwość startu.

ŁUKASZ GWIAZDA: - Jednym słowem szkoda, że niedane było nam przejechać wszystkich odcinków specjalnych, natomiast wyciągamy wiele pozytywnych wniosków z tego startu. Organizacja rajdu na wysokim poziomie, duża ilość kilometrów, kompaktowość odcinków sprawia, że będziemy chcieć tu wrócić w przyszłym roku.