Mówią po pętli

Ciśniemy jak diabli i jesteśmy bardzo blisko siebie. Łukasz Habaj też jest bardzo blisko. Na trzydziestu kilometrach byliśmy w trzech sekndach i musimy atakować. Grzegorz Grzyb: - Jesteśmy bardzo zadowoloeni. Nie zapominajmy o Łukaszu, który z naszej tórjki (Bouffier, Habaj, Grzyb-red.) wygrał dwa odcinki. Bryan też cały czas jest blisko i na odcinkach pojawiamy się w małych różnicach. Czeka nas znowu ruletka, bo tutaj świeci słońce, a nad odcinkami podobno pada. Nie wiemy, co wybrać i musimy mocno zastanowić się oraz cisnąć dalej. Na Power Stage popełniłem za dużo błędów i postaram się poprawić.Łukasz Habaj: - Był maksimum atak przez pół odcinka, ale później uderzyliśmy w skarpę. To było dość potężne uderzenie i myśleliśmy, że nie mamy koła i już nie pojedziemy. O dziwo nic się nie wydarzyło. Trochę pokrzywiliśmy lewą tylną część samochodu i mieliśmy utrudnione zadanie. Mimo tego tempo, biorąc pod uwagę okoliczności, było całkiem OK. Ostatni oes podobno ma być odwołany i ciężko będzie odrobić straty. Znowu czeka nas też oponiarska ruletka i z pewnością będzie interesująco.Tomasz Kuchar: - Przegraliśmy dziewięć sekund na dwudziestu kilometrach, a wczoraj pół minuty. Dziś jedziemy dużo szybciej. Chłopaki z przodu jadą jeszcze szybciej.Na drugiej pętli będę robił to za samo, chociaż jest pozamiatane. Mam tak daleko z przodu do trzeciego miejsca i dość dużą przewagę nad Maćkiem, więc wszystko jest rozegrane. Jak na razie na tej próbie (OS5-red.) jestem trzeci.Maciej Oleksowicz: - To dobra zapowiedź przed Power Stage (wygrany OS5 -red.). Wiemy gdzie szukać czasu. Przed rajdem zrobiliśmy dużo testów, ale ustawienia nie były takie jak trzeba i pomału dochodzimy do tego, co trzeba i to wpływa na moją prędkość jazdy. Szkoda, ze ozyskuję ją na koniec rajdu, ale czasami tak bywa. Myślimy o tej następnej pętli. Przed nami sporo kilometrów i jeszcze wiele może się wydarzyć.|fot. Aleksandra Łyżwa