Mówią po Rajdzie Portugalii

Atakowaliśmy, kiedy to było możliwe i kontrolowaliśmy tempo, gdy tego wymagała sytuacja. Samochód był fantastyczny przez cały weekend. Na każdym odcinku czułem się swobodnie i komfortowo, mimo że warunki były trudne. Moi zespołowi koledzy również byli na dobrej drodze do dobrego wyniku, ale mieli pecha i nie pojawili się na podium. Starałem się atakować na Power Stage, by zdobyć kilka punktów, ale jednocześnie nie popełnić błędu. W naszym zespole pracuje kilku Portugalczyków, więc czeka nas niezła impreza. To fantastyczny weekend dla całego zespołu.DANI SORDO: - Jestem rozczarowany tym, że nie zdobyliśmy podium po bardzo obiecującym i konkurencyjnym weekendzie. Na wielu odcinkach pokazaliśmy nasze tempo i walczyliśmy. Kara czasowa była frustrująca, ale skupiliśmy się na wykonaniu jak najlepszej pracy. Niestety na przedostatnim odcinku mieliśmy problemy. Kamień rozbił przednią szybę. Na Power Stage ciężko było dostrzec niektóre zakręty, ale daliśmy z siebie wszystko. W Portugalii jest wielu moich fanów, więc byłem szczęśliwy mogąc zaprezentować im dobrą jazdę na Fafe. Gratuluję Thierry'emu i Nicolasowi wspaniałej wygranej i dziękuję zespołowi za weekend.ANDREAS MIKKELSEN: - Liczyliśmy na inny weekend. Jedynie ostatni dzień był pozytywny. Samochód na Power Stage pracował dużo lepiej, co pozwoliło mi na atak. Chciałbym podziękować zespołowi za ogromny wysiłek, który włożyli, by dostosować auto do mojego stylu jazdy. Bez naszych problemów mogliśmy osiągnąć dużo lepszy wynik. Gratuluję Thierry'emu i Nicolasowi. Zasłużyli na to zwycięstwo, podobnie jak cały zespół. Z niecierpliwością czekam na Sardynię.ELFYN EVANS: - Cieszę się z tego wyniku i jeśli mam być szczery, to ulżyło mi. Wszyscy wiedzą, że nasz sezon nie rozpoczął się najlepiej. Monte, gdyby nie kapeć byłoby dobre, ale wszystko poukładało się tak, że nie było najlepiej. Wiedzieliśmy, że tutaj musimy wywalczyć sporo punktów, zarówno dla zespołu, jak i dla nas. Drugie miejsce jest dobre. Nie było idealnie i są pewne obszary, w których możemy się poprawić. Nie byłem zadowolony z mojej jazdy na każdym odcinku, ale z pewnością teraz ciąży nade mną mniejsza presja i możemy jechać na Sardynię w dobrych nastrojach.TEEMU SUNINEN: - Wspaniale jest zdobyć pierwsze podium w Portugalii. Pierwszy raz zawsze jest wyjątkowy i myślę, że to będzie duży krok w mojej karierze. Byłem bardzo zadowolony z mojej jazdy. W piątek rano zmagaliśmy się trochę ze znalezieniem limitu, ponieważ musiałem przyzwyczaić się do samochodu na tych odcinkach, ale później byłem w stanie atakować i uzyskałem kilka naprawdę dobrych czasów. Chciałbym podziękować zespołowi za zaufanie, którym mnie obdarzyli i za wsparcie. Cieszę się, że mogłem zrewanżować się dobrymi punktami.SEBASTIEN OGIER: - To nie był najlepszy weekend dla nas. Mieliśmy zestaw i prędkość, by wygrać, ale tak się nie stało. W piątek nie popełniłem dużego błędu, ale konsekwencje były ogromne. To część motorsportu i trzeba to zaakceptować. Tak jak przewidywaliśmy Power Stage był trudny. Staraliśmy się, ale z moją pozycją na drodze nie mogłem pojechać szybciej. Byłem na limicie. Można było zobaczyć, jak czasy poprawiają się z każdym samochodem. Takie rzeczy zdarzają się i teraz trzeba czekać na kolejny start. Za dwa tygodnie na Rajdzie Sardynii znów będziemy mocni.JARI-MATTI LATVALA: - Starałem się zdobyć punkty na Power Stage i dałem z siebie wszystko. Nie sądzę, bym mógł pojechać dużo lepiej. Na Fafe było jednak sporo do czyszczenia. Jestem zadowolony, ponieważ wróciła moja pewność siebie. W piątek mieliśmy problemy, ale mogłem pokonać dwa dni bez żadnych błędów. Mogliśmy też lepiej poznać odcinki, które były bardziej techniczne niż zwykle i zacząć ustawiać auto na Sardynię. Czuję, że tam będzie dobrze.ESAPEKKA LAPPI: - Nie byłem w stanie dogonić Suninena. To była trudna i twarda walka. Wykonał naprawdę dobrą robotę i zasłużył na podium. Z przyjemnością biorę jednak pięć punktów za Power Stage. W tym roku wygrałem połowę tych odcinków i mam 15 punktów za trzy oesy. Jestem bardzo zadowolony z weekendu. Nie popełniliśmy żadnych błędów i tego oczekiwaliśmy.CRAIG BREEN: - Kapeć, który złapaliśmy w piątek po południu, oznaczał, że będziemy czyścić drogę przez kolejne dwa dni rajdu i trudno było mieć nadzieję na lepszy wynik. Teraz nie mogę doczekać się Sardynii, by znacząco poprawić moje samopoczucie.MADS OSTBERG: - Pierwszy szutrowy rajd był dla nas dobrą lekcją. Dużo dowiedzieliśmy się o C3 WRC. W piątek rano walczyliśmy, by znaleźć dobre ustawienia, ale zespół szybko rozwiązał nasze problemy i samochód po południu był bardzo dobry. Ze względu na naszą pozycję na trasie nie było najlepiej. Jeśli pierwszy dzień nie jest tak dobry, na jaki liczyłeś, to cały rajd nie będzie wspaniały. Cieszę się, że gdy atakowaliśmy, mieliśmy doba prędkość.ŁUKASZ PIENIĄŻEK: - To mój najlepszy, jak do tej pory, wynik. Ogromną pracę wykonał cały zespół, od Przemka Mazura, który mnie bezbłędnie tutaj pilotował, po zespół mechaników. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali w tym rajdzie, bo dało się odczuć doping polskich kibiców. Cały dzień dobrze rozplanowaliśmy. Wiedzieliśmy, że nie musimy jechać maksymalnym tempem, bo mamy dużą przewagę. Zarządzaliśmy tym umiejętnie i myślę, że wyszło idealnie. Absolutnie nie podejmowaliśmy dziś na wymagających i śliskich odcinkach żadnego ryzyka. Byliśmy bardzo ostrożni, ale jak widać na koniec ta taktyka się opłaciła i możemy cieszyć się z drugiego miejsca. Mieliśmy dużo szczęścia, a duża zasługa w tym naszego samochodu, który wytrzymywał ogromne trudy tego rajdu i nie poddał się. Większość z naszych rywali miała jakieś kłopoty, a my przez cały weekend mieliśmy tylko jednego kapcia. To przy tych warunkach bardzo niewiele.