Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią po Rajdzie Szwecji

ROBERT KUBICA: - Wiedzieliśmy, że podczas mojego drugiego startu w Rajdzie Szwecji czeka nas długi i wymagający weekend, dlatego nie skupialiśmy się na pozycjach, a na nauce razem z  naszym młodym i wciąż rozwijającym się zespołem.

Warunki nie były łatwe, ale nasze tempo było budujące. Cieszy mnie też fakt przejechania całego rajdu bez większych błędów. Dobrze było wygrać w sobotę odcinek specjalny i przez cały weekend utrzymywać solidne tempo. Naturalnie szkoda piątkowej awarii napędu i sobotniej kary, na którą zresztą nie mieliśmy żadnego wpływu, ale najważniejsze, że w tych trudnych warunkach sporo się nauczyliśmy.

MICHAŁ SOŁOWOW: -  Przedostatni odcinek zaczęliśmy bardzo dynamicznie. Wszystko szło dobrze do szybkiego, piątkowego prawego zakrętu. Wpadliśmy w śnieżną bandę i kiedy próbowaliśmy z niej wyjechać, uderzyliśmy prawym przednim kołem w kamień. Samochód obróciło, ale kibice pomogli nam wydostać się na drogę. Przejechaliśmy jeszcze 2 kilometry i najpierw urwał się drążek kierowniczy, a potem półoś. Dalsza jazda nie była możliwa. Ale to był fantastyczny rajd. Świetna konkurencja, emocje, dobre tempo. To był nasz najlepszy Rajd Szwecji i najlepszy występ w samochodzie WRC.

SEBASTIEN OGIER: - Niewiarygodny finał. Jestem bardzo dumny z tego zwycięstwa, które z pewnością jest jednym z moich najlepszych. Pierwsze zwycięstwo dwa lata temu w Szwecji, kiedy pokonałem Sebastiena Loeba, było fantastyczne, ale o to walczyłem jeszcze ciężej. Razem z Julienem daliśmy z siebie wszystko od pierwszego dnia aż do Power Stage. Jechaliśmy tak mocno, jak to tylko możliwe i to opłaciło się na koniec. To było z pewnością jedno z najbardziej ekscytujących i ciekawych zakończeń rajdu, nie tylko dla kibiców, ale również w mojej karierze. Oczywiście szkoda Andreasa, który był tak blisko swojego pierwszego zwycięstwa i włączył się w niezwykle intensywną walkę z nami. Jestem jednak pewien, że to nie był nasz ostatni pojedynek o zwycięstwo. Razem z Thierrym Neuville zaprezentowali imponujące osiągi.

JARI-MATTI LATVALA: - To był szalony weekend. Szkoda mojego kolegi z zespołu, Andreasa Mikkelsena, który nie był w stanie odnieść swojego pierwszego zwycięstwa w WRC i gratulacje dla Sebastiena Ogiera. Naprawdę zdobył 28 punktów. Ja muszę poszukać pozytywów z tego tygodnia. Po błędzie popełnionym w piątek, nie miałem już nic do powiedzenia jeśli chodzi o wyniki rajdu. To dało mi czas na spróbowanie kilku ustawień, dzięki czemu nauczyłem się kilku ważnych rzeczy. Teraz rozumiem nowe Polo jeszcze lepiej i to było widoczne już dzisiaj. To jeszcze wczesny etap sezonu i jest o co grać. Moja pozycja startowa z pewnością da mi przewagę w Meksyku i znów będę tam atakował.

ANDREAS MIKKELSEN: - Robiliśmy wszystko co w naszej mocy aż do ostatniego metra, niestety przegraliśmy na koniec. Nigdy nawet nie marzyłem, że pewnego dnia będę rozczarowany na podium. Jeszcze nigdy nie wygrałem w mistrzostwach świata przez całą moją karierę, a teraz byłem blisko tego. Niestety popełniłem mały błąd, obróciłem się i straciłem tę szansę. To był gorzki i bardzo rozczarowujący moment, choć możemy być dumni z tego co udało nam się osiągnąć w ten weekend. Jednak myślę, że moje pierwsze zwycięstwo to tylko kwestia czasu.

THIERRY NEUVILLE: - Cóż to był za rajd. Już dawno nie mieliśmy tak zaciętej walki o zwycięstwo i to było wspaniałe, że mogliśmy być częścią tak emocjonującego finału. Tak naprawdę nikt nie spodziewał się, że będziemy tu walczyć o zwycięstwo, więc to był świetny występ. Oczywiście mocno cisnęliśmy, żeby wygrać, sporo ryzykując, ale szczerze mówiąc nic więcej nie mogłem zrobić. Drugie miejsce to nadal świetny wynik dla mnie i dla wszystkich w zespole, którzy ciężko pracowali.

HAYDEN PADDON: - Generalnie to był dla nas dobry rajd i ważne, że zdobyliśmy doświadczenie w tych trudnych warunkach zimowych. Po zakończeniu piątkowego etapu na szóstym miejscu chcieliśmy umocnić pozycję. Musieliśmy sporo pracować nad zaadoptowaniem stylu jazdy do ustawień samochodu i szczególnych wymagań tych oesów. Jestem zadowolony z tego jak poradziliśmy sobie w tym rajdzie i jak się poprawiliśmy. Mieliśmy kilka dobrych momentów, ale też i problemów, ale finisz w pierwszej piątce jest naprawdę dobrym wynikiem i zdobyliśmy ważne punkty w klasyfikacji producentów. Myślę, że osiągnęliśmy wszystko co mogliśmy i to zdecydowanie dobra podstawa, na której możemy się rozwijać w Meksyku.

KEVIN ABBRING: - Tego rajdu nie zapomnę zbyt szybko i cieszę się, że ukończyłem mój pierwszy rajd w Hyundaiu i20 WRC. To było niesamowite doświadczenie i prawdziwy zaszczyt zmierzyć się z tymi trudnymi oesami Rajdu Szwecji. One z pewnością wymagają szacunku. Poprawiałem swoją pewność przez cały weekend i jesteśmy bardzo zadowoleni z siebie. Mieliśmy kilka momentów, czego można było spodziewać się w naszym przypadku jadąc pierwszy raz w tych warunkach. W niektórych miejscach brakowało mi rytmu notatek, ale jest do wyciągnięcia wiele pozytywnych wniosków. Zespół był wyjątkowy i pomógł nam się odnaleźć. Nie mogę się doczekać, aby wrócić za kierownicę samochodu w kolejnym rajdzie WRC.

MADS OSTBERG: - Zamierzamy szybko skupić się na Rajdzie Meksyku. Musimy zachować pozytywne aspekty ze Szwecji i zapomnieć o reszcie. Jednak nawet pomimo problemów, byliśmy w stanie walczyć o podium.

KRIS MEEKE: - W Szwecji trzeba jechać niezwykle czysto na oesach, ale kilka razy to się nie udało. Niemniej jednak, wygranie odcinka podczas mojego dopiero drugiego startu tutaj na śniegu, jest dość pozytywnym sygnałem. Czuję się dobrze w DS3 WRC. Muszę działać tak dalej i eliminować błędy. W Meksyku musimy dojechać do mety bez popełniania błędów.

OTT TANAK: - Jestem naprawdę zadowolony, że wyjeżdżamy stąd z czwartym miejscem. Na początku mieliśmy problemy - pozycja startowa nie była zbyt dobra i popełniłem mały błąd na początku. Potem nie braliśmy udziału w żadnej walce, więc staraliśmy się jechać mądrze i utrzymać na drodze – i jesteśmy z naprawdę mocnym wynikiem. To było dobre, aby odzyskać pewność siebie. Teraz możemy budować naszą prędkość krok po kroku i kiedy będziemy mieli dobre wyczucie, możemy przycisnąć trochę bardziej. Jeszcze kilka rajdów jak ten i możemy poprawić tempo, co jest dobre na przyszłość. Jestem pewien, że możemy być mocniejsi w trakcie sezonu.

ELFYN EVANS: - Ten rajd miał dwie części. Popełniliśmy błąd w piątek, który kosztował nas sporo czasu i chwilami nie czuliśmy się pewnie, ale generalnie dużo nauczyłem się i pod koniec  byliśmy w stanie pokazać dobre tempo. W ciągu roku jest tylko jeden rajd na śniegu, to był mój drugi start tutaj i to dobrze wróży na przyszłość. Jestem bardzo zadowolony z postępów, które byliśmy w stanie tutaj pokazać i udowodniliśmy nasz potencjał na tej nawierzchni. W sumie myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę.

fot. P1 Sports
 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Co za finisz!
Następny artykuł Uspienskij przedstawił Imprezę

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska