Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią przed Rajdem Polski

SEBASTIAN FRYCZ: - Sadzę, że naszym samochodem na szutrowej nawierzchni będziemy bardziej konkurencyjni niż na asfalcie.

Testowaliśmy na Węgrzech i na Słowacji i są pierwsze powody do optymizmu. Co prawda, brakuje ciągle trochę mocy, ale trakcyjnie jest coraz lepiej. Po dzisiejszym odcinku testowym jestem dość zadowolony, choć dopiero pierwsze sobotnie odcinki pokażą, jaki jest układ sił. Dzisiejszy odcinek to przede wszystkim coś dla kibiców i bardzo się cieszę, że taki tor powstał. Lubię ten rajd i spróbujemy naszym kibicom zrobić miłą niespodziankę…

KRZYSZTOF HOŁOWCZYC: - Nie mogę się już doczekać, kiedy stanę na starcie do pierwszego odcinka Rajdu Polski. To najważniejsza impreza samochodowa w Polsce i zarazem mój ulubiony rajd. To właśnie tutaj co roku spotykam się z moimi wiernymi kibicami i mam nadzieję, że znowu dostarczę im wielu emocji i radości. Tegoroczna edycja będzie wyjątkowa. Dzięki moim sponsorom po raz pierwszy wystartuję w barwach Orlen Team samochodem S2000. Mój Peugeot 207, w najnowszej dostępnej specyfikacji, będzie z pewnością świetnie przygotowany przez, uznaną w świecie rajdowym, belgijską firmę Kronos, która obsługiwała m.in. mistrza świata Sebastiena Loeba. Miałem już okazję współpracować z zespołem Kronos podczas moich startów Peugeotem 206 WRC i bardzo dobrze wspominam tamten okres. Liczę się z tym, że przez pierwsze odcinki Polskiego będę musiał poznać nowy sprzęt i odnaleźć się w nim. Powinny mi pomóc w tym testy, które planujemy w poniedziałek i wtorek w okolicach Olsztyna. Zapowiada się wyjątkowo ciekawa rywalizacja. Będzie ciężko, szczególnie, że na starcie zobaczymy bardzo szybkiego Flodina, niezawodnego Bouffiera i polską czołówkę z Kościuszką, Sołowowem i Kajetanowiczem na czele. Taka obsada jeszcze bardziej podniesie prestiż imprezy i z pewnością dostarczy kibicom wielu wrażeń. Nie ukrywam, że interesuje mnie wyłącznie miejsce na podium, najchętniej to najwyższe.

BRYAN BOUFFIER: - Zdaję sobie sprawę z tego, że impreza będzie trudna, ponieważ konkurencja jest jeszcze mocniejsza niż zwykle. Będziemy musieli zmierzyć się z pełną stawką, zawierającą wiele S2000 oraz hordę N-ek. Jednak to fantastyczne, że znowu wystartujemy w rundzie mistrzostw Europy. Tak czy owak, jesteśmy bardzo szczęśliwi mogąc wrócić na szutry. To wspaniały rajd, którego organizatorzy wykonują doskonałą pracę jeżeli chodzi o przygotowanie trasy. Myślę, że ten rajd dostarczy nam wiele frajdy i spieszę się, żeby jak najszybciej znaleźć się w Mikołajkach!

TOMASZ KUCHAR: - Duże brawa dla organizatorów za przygotowanie fantastycznej trasy - odcinki specjalne są przepiękne i bardzo wymagające nie tylko dla załóg, ale także dla samochodów. Największe słowa uznania należą się za przygotowanie superoesu na prawdziwym światowym poziomie. My jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie i liczymy na zaciętą walkę. Mam nadzieję, że nasza N14 będzie się na tutejszych szutrach spisywała bez najmniejszych problemów technicznych.

MICHAŁ BĘBENEK: - Start w 65 edycji Rajdu Polski i zajęcie wysokiej pozycji w klasyfikacji generalnej jest dla mnie priorytetem. Chcę pokazać się na najważniejszej imprezie rajdowej w Polsce z jak najlepszej strony. Jazda po szutrowych odcinkach zawsze sprawia mi wielką przyjemność, dlatego będę starał się być bardzo szybki na trasach w okolicach Mikołajek. Przygotowania do Rajdu Polski rozpoczęliśmy bardzo wcześnie, a jednym z końcowych etapów był start w 11 Rajdzie Agapit, na którym zrobiliśmy kilkadziesiąt cennych kilometrów oesowych oraz ustawiliśmy zawieszenie Lancera ze stajni rajdowej Zbyszka Steca pod specyfikę mazurskich szutrów i styl mojej jazdy. Patrząc na listę startową tegorocznego rajdu, zdaję sobie sprawę, że w stawce jest kilku bardzo szybkich kierowców dysponujących samochodami klasy S2000, jak Bouffier, Hołowczyc, Kościuszko czy Sołowow, ale przykład zeszłorocznej edycji pokazuje, że jeżeli przyjmie się właściwą taktykę, to można powalczyć N-ką o wysokie punktowane miejsca, a nawet o wygraną. Poziom Rajdu Polski z roku na rok jest coraz lepszy i wierzę, że tegoroczna organizacja będzie stała na bardzo wysokim poziomie. Na kilka dni przed startem nie pozostaje mi nic innego, jak odliczanie czasu do pierwszego odcinka specjalnego.

PAWEŁ DYTKO: - Cieszymy się, że jedziemy ten rajd, bo start na Mazurach to zawsze wielka frajda. Trasa w porównaniu do ubiegłego roku jest trochę zmieniona, na niektórych odcinkach dodano nowe fragmenty, inne zaś puszczono w odwrotnym kierunku niż w roku 2007. Tym razem chcielibyśmy dotrzeć do mety, bo w ubiegłym roku po wygranym pierwszym oesie pechowo zakończyliśmy start zakopani w piaszczystej szykanie. Rywalizacja z samochodami S2000 jest poza naszym zasięgiem, tak więc koncentrujemy się na walce w grupie N, gdzie jeszcze można o coś powalczyć. Chcielibyśmy poprawić nasz dorobek punktowy, który po trzech rozegranych rajdach plasuje nas na 5 miejscu w grupie N. Jesteśmy przygotowani na zaciętą walkę, bo konkurencja zarówno krajowa, jak i zagraniczna, jest wyjątkowo mocna a każdy zdobyty punkt będzie bardzo cenny.

KAMIL BUTRUK: - Elmot nie był dla nas udany, choć na drugim odcinku udało się zanotować niezły 8 czas. Na samym końcu OS 3, Kamionki, na bardzo dobrze znanym mi, zabrudzonym zakręcie wyjechaliśmy za bardzo na zewnętrzną stronę. Urwaliśmy przednie koło i przy okazji podstawę filtra oleju. Na uruchomionym silniku wylał się olej i zatarło silnik, dlatego nawet drugiego dnia rajdu nie mogliśmy kontynuować jazdy w SupeRally. Mój pozornie błahy błąd i uciekło wiele kilometrów oesowych. Tym razem w Rajdzie Polski mamy nadzieję na udany występ, choć impreza jest bardzo wymagająca dla zawodników, a także samochodów. Trwają nasze przygotowania. Zrezygnowaliśmy ze startu w Agapicie na rzecz solidnych dwudniowych testów. Bardzo lubimy szutrowe odcinki i dobrze się czujemy w takich warunkach. Z pewnością będzie prawdziwe widowisko, tak więc zapraszamy wszystkich kibiców na trasę.

ZBIGNIEW STANISZEWSKI: - Przed nami najważniejszy start w roku - przygotowania trwały od zakończenia ubiegłorocznej edycji - rajd bardzo prestiżowy i niezmiernie trudny. Każdy chce dobrze wypaść. Na kilkanaście godzin przed startem mamy jeszcze parę drobiazgów do dopracowania. Samochód, a to najważniejsze, jest w pełni sprawny. Nasza taktyka zakłada bardzo szybką jazdę, ale w ramach rozsądku i bezpieczeństwa. Bez zbędnych przygód, wycieczek w plener i uszkodzeń samochodu. 270 km oesowych to duże wyzwanie. Należy dobrze rozłożyć siły i nie popełniać błędów. Praktycznie wszyscy będą mieli kłopoty. Mam nadzieję, że zaprocentuje nasze doświadczenie i popełnimy minimalną ilość błędów. Trasy są bardzo podobne do odcinków z lat poprzednich. Piękne, w otwartych terenach i piekielnie szybkie. W tym roku nie popełniłem błędu z przygotowań do poprzedniej edycji. Wtedy trenowałem po bardzo technicznych, krętych trasach i później nie mogłem odnaleźć się na szybkich partiach. W tym roku jeździliśmy po szybkich odcinkach. Wiem, że ważniejsza będzie szybkość, która momentami wypiera technikę jazdy. Jestem przyzwyczajony i obyty z bardzo dużymi prędkościami oraz z drzewami, które przelatują z prędkością 170 km/godz. Jestem przekonany, że to zaprocentuje w walce o dobry wynik.

MARCIN BEŁTOWSKI: - Do rajdu jesteśmy przygotowani bardzo dobrze - odbyliśmy szereg testów na szutrze, dzięki czemu auto zostało ustawione optymalnie pod warunki, jakie będą panować na trasie. Czeka nas duże wyzwanie, stawka zawodników w jakiej się znaleźliśmy, jest bardzo mocna, jednak pamiętajmy o tym, że warunki na trasie są równe dla wszystkich. Mam nadzieję, że w tym roku szutry po których będziemy podróżować, będą twarde i po przejeździe kilku załóg nie powstaną koleiny, które są uciążliwe zarówno dla nas zawodników, jak i dla samochodu. Z pewnością twardsza nawierzchnia umożliwiłaby szybszy i bezpieczniejszy przejazd odcinka specjalnego. Ze swojej strony mogę jeszcze dodać, że damy z siebie wszystko i postaramy się przywieźć jak najlepszy wynik. Swoją jazdą będę chciał dać dużo frajdy kibicom, którzy pewnie licznie przybędą w okolice Mikołajek. Liczę na ich doping i wsparcie. Do zobaczenia na mecie!

ANDI MANCIN: - Bardzo się cieszę, że możemy wystartować w Rajdzie Polski - dwa lata temu startowałem w nim po raz pierwszy i wspominam go jako świetny rajd. Rok temu nie mogłem wystartować z powodu nawału pracy w mojej firmie. W rajdzie pojedziemy swoje - konkurencja jest mocna a ja mam nadzieję pojechać ten rajd bez większych przygód. Nie oznacza to, że będę jechał wolno - po prostu w tym roku nie mam zbyt wielkiego szczęścia w rajdach. Wszystkie trzy nasze „Dziewiątki” są znakomicie przygotowane. Po ostatnim rajdzie chłopcy z Rallytechnology mieli sporo pracy. Nie tylko Łukasz Sztuka miał uszkodzony samochód, ale również my. Chciałbym im bardzo podziękować za pracę i pasję, jaką w nią wkładają. Równie mocno dziękuję naszym sponsorom: K.A.M Kopalnia Kraszowice i Autoglass Łukaszewski oraz firmom 2Brally, Auto Sport Piotr Suchy oraz 4turbo.

PIOTR MACIEJEWSKI: - Po dwóch zwycięstwach w klasie A6 jesteśmy liderami punktacji i nie ukrywam, że mamy apetyt na kolejną wygraną! W zeszłym roku w Mikołajkach panował upał i było bardzo ciężko na trasie, a po dobrej walce z konkurentami wygraliśmy C2R2 Teams' Challenge i zajęliśmy drugie miejsce w klasie A6, ulegając tylko czeskiej załodze w mocniejszym Citroenie. Teraz dysponujemy lepszym samochodem, który mamy nadzieję, świetnie poradzi sobie na szutrowych trasach. To z pewnością będzie najcięższy rajd w sezonie ale wierzę, że szybka i rozsądna jazda może nam przynieść kolejny sukces.

BARTEK BORUTA: - Tym razem pod naszymi namiotami serwisować będziemy cztery rajdówki, czyli jeden samochód więcej niż przed rokiem. To duże przedsięwzięcie logistyczne, szczególnie, iż Polski nie należy do najłatwiejszych imprez i nie oszczędza samochodów. Nasza klasa pojedzie po niemal 40 samochodach czteronapędowych co nie ułatwi nam życia. Takie są jednak rajdy i wszyscy będziemy mieli takie same warunki. Jako zespół wynajmujący i obsługujący Renault Clio, jesteśmy dobrze przygotowani. Zapowiada się ciekawa walka i fajny rajd.

DARIUSZ KUC: - Przed Rajdem Polski przejechaliśmy około 50 km na nowo zakupionym szutrowym zawieszeniu, ustawiliśmy samochód i jesteśmy przygotowani do walki na szutrach. Liczymy na to, iż nasz samochód wytrzyma trudy tego rajdu. Odcinki specjalne przygotowane zostały bardzo dobrze i zapowiada się ciekawe współzawodnictwo w klasie. Za możliwość startu w Rajdzie Polski dziękujemy naszym sponsorom -firmie NIKON i SCHNUG POLSKA, a także naszemu partnerowi www.hondatanio.pl.

RADEK TYPA: - Cudownie pojawić się w Mikołajkach na mojej ulubionej nawierzchni. Nieukończony Elmot sprawił, że dla nas rywalizacja w pucharze Citroena zaczyna się na nowo. Przed nami po szutrowych odcinkach przejedzie kilkadziesiąt czteronapędówek. Warunki nie będą więc najłatwiejsze, ale takie są uroki tych tras. C2-ka jest autem, które na luźnej nawierzchni daje wielką radochę z jazdy. Mam nadzieję, że ta radość udzieli się naszym kibicom.

JANEK CHMIELEWSKI: - Po udanym Rajdzie Elmot prowadzimy w klasyfikacji C2 R2 Teams’ Challenge, ale zdaję sobie sprawę, że konkurenci mają więcej doświadczenia, a dla mnie będzie to pierwszy start Citroenem C2 R2 na nawierzchni szutrowej. Kluczowe może być zapoznanie z trasą, podczas którego będziemy się starali dobrze opisać odcinki specjalne, bo precyzyjne notatki będą odgrywać dużą rolę. Rajd będzie trudny nie tylko dla załóg, ale i dla samochodów, szczególnie tych, dla których nie są to wymarzone warunki, czyli napędzanych tylko na przednią oś. Naszą załogę wspiera wytwórca reflektorów WESEM, dystrybutor narzędzi marki NEO, Automobilklub Rzeszowski, a medialnie wspomagają Radio RMF FM, studio Acus oraz redakcje magazynów „Eurostudent” i „Motyw”.

MARCIN PASECKI: - Ściganie się po luźnych nawierzchniach zawsze dawało mi mnóstwo frajdy. Nie mógłbym sobie odpuścić takiej imprezy, jak Rajd Polski. Dobrze się czuję na szutrze, czy na śniegu. Mimo, iż nie mieliśmy możliwości potrenować, ba, nawet przetestować auta na szutrze, myślę, że mocno dam w kość chłopakom z grupy C2R2 Teams Challenge. Start w tej imprezie jest niezwykle kosztowny. Tym większe podziękowania należą się naszym sponsorom! Naszych kibiców zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie fotograficznym z okazji Rajdu Polski. Więcej szczegółów na stronie www.pasecki.pl

ARIEL PIOTROWSKI: - Pora na start w szutrowej eliminacji RSMP - Rajdzie Polski. Tak jak na Elmocie, również i na Rajdzie Polski mamy pełną klasę. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwy rajd, konkurencja w klasie R2B jest bardzo mocna. Po Rajdzie Elmot w klasyfikacji generalnej R2B zajmujemy bardzo dobre drugie miejsce, tracąc do pierwszego, Janka Chmielewskiego zaledwie 2 punkty. Plan na rajd nie może być inny, jak tylko max atak od samego początku. Mam nadzieję, że przejechane kilometry przed rajdem zaowocują dobrym wynikiem w Mikołajkach.

MARCIN DOBROWOLSKI: - Tydzień temu startowałem w Rajdzie Agapit, który był moim pierwszym występem Citroenem C2 R2 na nawierzchni szutrowej. Nie da się ukryć, że jazda tym samochodem sprawiła mi ogromną radość, dlatego cieszę się, że już w piątek startujemy w Rajdzie Polski. C2 R2 jest wyjątkowo przyjazny dla kierowcy i z pewnością da się nim bardzo szybko jechać po luźnych nawierzchniach. Po nieukończonym Elmocie zwróciliśmy uwagę na jak najlepsze przygotowanie rajdówki do trudów Rajdu Polski. Mamy nadzieję znaleźć się na mecie, a wtedy wynik przyjdzie sam.

PIOTR KROTOSZYŃSKI: - Startowałem w Rajdzie Polski dwa i trzy lata temu, a od tamtego czasu trasy nie zmieniły się zbytnio. Bardzo dobrze czuję się na luźnych nawierzchniach, dwa tygodnie temu odbyliśmy szutrowe testy, podczas których udało się przejechać około 50 kilometrów. Tak jak każdy kierowca, boję się o awarie, o które przy prawie trzystu kilometrach oesowych jest bardzo łatwo. Mamy dobrze przygotowany samochód, w pełni profesjonalny serwis, więc ogólnie jestem dobrej myśli, licząc na dobry wynik na mecie – najlepiej w pierwszej trójce C2 R2 Teams’ Challenge.

RADOSŁAW NARADOWSKI: - Rajd Polski to dla nas wielkie wyzwanie. Startujemy w RSMP dopiero drugi raz i po raz kolejny czeka nas coś zupełnie nowego. Po pierwsze zmieniamy nawierzchnię na luźną i muszę się skupić przede wszystkim na nauce jazdy Citroenem C2 R2 na szutrowych oponach i zawieszeniu. Druga nowość to bardzo długie odcinki specjalne, na których ważne jest zachowanie odpowiedniej koncentracji. Wiadomo, że jak każdy, celuję w jak najwyższe miejsce, ale podchodzę do tego startu bardzo ostrożnie i najważniejsze jest dla mnie dojechanie do mety.

TOMASZ PORĘBSKI: - Na Elmocie znów dopadł nas pech. Do sterownika silnika dostała się wilgoć, przez co nie udało się wystartować nawet do pierwszego odcinka specjalnego. Mam nadzieję, że w myśl powiedzenia „do trzech razy sztuka” podczas Rajdu Polski dopisze nam szczęście. Citroen C2 R2 to naprawdę świetna rajdówka, a jak pokazał Rajd Magurski, my również dajemy sobie radę na luźnych nawierzchniach. Ambicje mamy spore, a jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, to powinniśmy walczyć o najwyższe pozycje w C2 R2 Teams’ Challenge.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Głazy jak telewizor
Następny artykuł Kapeć Latvali, kłopoty Atkinsona

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska