Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią przed Rzeszowskim

WITOLD ZIMNY: - Bardzo się cieszę, że mogę wystartować w tym rajdzie.

Jest to spełnienie moich marzeń. Po czwartkowym zapoznaniu z trasą czuję, że będą w swoim żywiole. Kręte, techniczne partie zakrętów, miejscami bardzo  szybka trasa, to wszystko sprawia, iż rajdy są bardzo wciągające, już nie mogę się doczekać pierwszego odcinka specjalnego.

MARCIN BARŁOGA: - Rajd już jutro. Wystąpię w nim w roli pilota, nie ukrywając, że bardziej od nawigowania wolałbym kręcić kółkiem. Niestety, w tym roku nie udało się wystartować w roli kierowcy. Trafiła się inna okazja a ja za bardzo lubię rajdy, by z niej nie skorzystać. Pełniona przeze mnie funkcja niesie za sobą ogromną odpowiedzialność, dam z siebie wszystko, by wykonać powierzone mi obowiązki profesjonalnie. Z tego miejsca pragniemy podziękować naszym sponsorom - pomagają nam na wszystkie możliwe sposoby, jesteśmy im bardzo wdzięczni. Są to: Firma Developerska SZERBUD, Automobilklub Rzeszowski, Grupa Reklamowa Provision, Rzeszowskie Forum Rajdowe. Wszystkich zapraszamy na odcinki specjalne i prosimy o kibicowanie.

Maciej Rzeźnik | Fot. Maciej Pietrusiewicz

MACIEJ RZEŹNIK: - Atmosfera przed rajdem jest świetna. Ogromna ilość załóg i kibiców powoduje, że już nie mogę doczekać się startu pierwszej próby. Czekają nas wymagające dwa dni i walka w mistrzostwach Polski i Słowacji. To bardzo ważny start dla całego zespołu i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Odcinki Rajdu Rzeszowskiego są bardzo ciekawe i wymagające. Z pewnością nie będzie to także łatwy start. Na trasie jest wiele zdradliwych miejsc, ale czujemy się dobrze przygotowani do startu w naszej domowej imprezie. Na odcinku testowym przejechaliśmy naszym Suzuki około 50 kilometrów i jestem zadowolony z ustawień, które udało nam się wypracować. Mam nadzieję, że dopisze pogoda, a wtedy będziemy walczyć od samego początku rajdu. Wszystkich kibiców proszę o gorący doping i bezpieczne oglądanie rajdu. Do zobaczenia na mecie w Rzeszowie i trzymajcie kciuki za Karpackie!

Fot. Maciej Pietrusiewicz

Szeja/Szeja

JAROSŁAW SZEJA: - Po dzisiejszym zapoznaniu z trasą jestem bardzo zadowolony. Rajd składa się z szybkich i technicznych odcinków, dlatego wydaje mi się, że wygra tu kierowca o największej odwadze. Bardzo chcielibyśmy odwrócić złą passę i przywieść dobre miejsce, ponieważ dwa lata temu z walki wyeliminował nas wypadek, a rok temu awaria techniczna. Nie ukrywam, że chciałbym z Rzeszowa wywieść jak najwięcej punktów, żeby na koniec sezonu jakiegoś nie zabrakło. Liczę na wspaniałą walkę na trasie i gorący doping kibiców. Niezmiernie miło mi poinformować, że do naszego grona dołączył nowy sponsor - firma URZĘDOWSKI. Załogę wspierają również AVANS POŁUDNIE, TELEWIZJA SILESIA, OES RECORDS, H&P AUTO SPORT, TWA GROUP POLSKA.

Kuzaj/Hundla

LESZEK KUZAJ: - Jestem po zapoznaniu z trasą i przypomniały mi się stare, dobre czasy z lat - ładnie to zabrzmi - przełomu wieków. Rajd jest rozciągnięty, odcinki są fantastyczne, zupełnie inne od tych rozgrywanych na Dolnym Śląsku. Organizatorzy co roku zmieniają konfigurację oesów, nie ma więc możliwości jazdy na pamięć. Taki prawdziwy rajd ze starych czasów. Tak bardzo bym chciał po nich pojechać i skończyć ten rajd. Ma wszystko to co lubię, ale patrząc na statystyki, nigdy mi za bardzo nie sprzyjał. Chyba najwyższa pora, aby to poprawić i powtórzyć wynik z 2004 roku. Podczas odcinka testowego nie jeździłem zbyt dużo z powodu drobnego wycieku oleju z silnika, ale jestem bardzo zadowolony z uzyskiwanych czasów, samochód spisywał się bardzo dobrze. Konkurencja jest bardzo mocna, nie będę wymieniał wszystkich, bo jest ich co najmniej dziesięciu. Zmierzymy się również z kierowcami uczestniczącymi w mistrzostwach Słowacji, którzy są bardzo szybcy i dysponują mocnymi samochodami. A ponieważ Rajd Rzeszowski zdążył zyskać sobie opinię jednego z najtrudniejszych rajdów, rywalizacja zapowiada się więc bardzo interesująco!

Kajetanowicz/Baran | Fot. Piotr Nurczyński

KAJETAN KAJETANOWICZ: - Emocje rosną - teraz rywalizacja będzie jeszcze bardziej zacięta, bo koniec sezonu coraz bliżej. Obecnie w klasyfikacji RSMP zajmujemy piąte miejsce z niewielką stratą punktową do naszych kolegów i rywali. Podczas Rajdu Rzeszowskiego frekwencja jest bardzo wysoka, wielu dobrych zawodników przyjechało do nas z Czech, Słowacji i Węgier. Tu serdeczna prośba do kibiców, by również gorąco dopingowali załogi zza granicy, aby oni też poczuli panującą na naszych rajdach ciepłą atmosferę. Wiem, że trzeba będzie jechać jeszcze szybciej niż podczas dotychczasowych rund, a co ważniejsze - unikać popełniania błędów. Odcinki Rzeszowskiego są zróżnicowane - wąskie i równe, ale w wielu miejscach mocno podbijające, zatem bardzo trudne technicznie. Trzeba będzie naprawdę bardzo dobrze współpracować z mechanikami, by ustawić rajdówkę tak, aby prowadziła się doskonale. Wierzę, że nasz zespół stanie jak zawsze na wysokości zadania i będziemy mieli na mecie dużo powodów do radości.

Fot. Piotr Nurczyński

Marcin Bełtowski | Fot. Radek Gułaj

MARCIN BEŁTOWSKI: - Powracamy na polskie oesy już drugi raz w tym roku. Wystartujemy w 18 Rajdzie Rzeszowskim, w otwartych mistrzostwach Słowacji oraz Polski. Zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja, lista zgłoszeń jest bardzo liczna, co z pewnością ucieszy kibiców zgromadzonych przy trasie. Myślę, że to bardzo dobry pomysł, aby łączyć eliminacje i z pewnością dobrze wpływa na poziom zawodów. Trasy częściowo znamy, jest jednak kilka nowych odcinków. Oesy w okolicach Rzeszowa są bardzo specyficzne - szybkie, kręte, bardzo wąskie i trudne technicznie, czyli jest na tych trasach wszystko, co w rajdach powinno być. Do tego od kilku lat na tym rajdzie pogoda jest bardzo zmienna i zawody często są loterią z trafieniem opon. Zapraszam wszystkich kibiców do Rzeszowa i do zobaczenia na mecie.

PAWEŁ DRAHAN: - Świetnie, że startujemy w tym rajdzie. To znakomita impreza od kilku lat. Piękne, klasyczne oesy i jedyny w Polsce przejazd przez wodę. Połączone eliminacje z pewnością zgromadzą więcej kibiców niż zwykle. Liczymy na wasz doping i wsparcie podczas tego startu. Pamiętajcie o bezpieczeństwie przy trasie.

Partnerzy zespołu Profit-Bełtowski Motosport: Profit, Volkswagen Audi Bełtowski, CoDrive, EVO Corse, Auto Rent Sp.z o.o.

Fot. Radek Gułaj

KRZYSZTOF BUBIK: - Po przerwie trwającej prawie trzy miesiące, powracamy na rajdowe trasy. Niestety, nie udało nam się wystartować w Rajdzie Karkonoskim, przez co uciekło kilka punktów i straciliśmy pozycję lidera w klasie A6. Naszą misją na Rajd Rzeszowski jest zatem walka o maksymalną ilość punktów. Ekipa SportGarage jak zwykle podstawia nam perfekcyjnie przygotowany samochód, więc możemy się skupić w pełni na szybkiej jeździe.

RADEK KORZENIEWSKI: - Rajd Rzeszowski jest jednym z bardziej technicznych rajdów w całym cyklu zarówno Rajdowego Pucharu Polski, jak i Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Bardzo wąskie i kręte odcinki dostarczają załodze sporych emocji. Cieszę się, że ponownie będę mógł wystartować w tym rajdzie, gdzie na pewno kolejny raz będę miał sporo do „pogadania” Krzyśkowi podczas naszej wspólnej rywalizacji na odcinkach specjalnych. Załogę wspierają: OCTIM, A-KOP Rozpuszczalniki, BIO-POINT i wypożyczalnia aut rajdowych SportGarage.pl.

Oleksowicz/Obrębowski | Fot. Dominik Kalamus

MACIEJ OLEKSOWICZ: - Rajd Rzeszowski zawsze był jednym z moich ulubionych rajdów asfaltowych.Trasy są niezwykle trudne, zwłaszcza w tym roku. Jest wąsko, szybko i bardzo technicznie. Drugi dzień z odcinkiem Kombornia na czele, jest chyba najbardziej wymagający pod względem koncentracji. Na kierowcę czyha mnóstwo pułapek i łatwo o błąd. Jeśli będzie deszcz to sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje. My liczymy, że wreszcie będziemy na mecie bez awarii technicznych, które w ostatnim czasie spowodowały, że nie ukończyliśmy Rajdu Polski i Karkonoskiego. Dla nas plan jest prosty - postaramy się pojechać jak najszybciej już od pierwszego odcinka i zdobyć jak najwięcej punktów.

Porębski/Spurek | Fot. Jarosław Rytwiński

TOMASZ PORĘBSKI: - Rajd Rzeszowski zawsze charakteryzował się trudnymi technicznie odcinkami specjalnymi. Także tym razem organizatorzy przygotowali fantastyczne odcinki specjalne, które są niemal stworzone pod naszego Citroena. Startowałem w tym rajdzie dwukrotnie i z niecierpliwością oczekujemy na trzeci występ, tym bardziej, że przyjedzie zawodnik z Francji i będzie okazja do konfrontacji z polskimi zawodnikami. Kolejny raz dziękuję wszystkim członkom naszego zespołu, bez których start w Rzeszowie nie byłby możliwy. Szczególne podziękowania kieruję także w stronę naszych sponsorów, firm Bieltor, Modifikator Plus, WizjaNet, Taboo i ABC.

Fot. Jarosław Rytwiński

Sawicki/Kuśnierz

SŁAWOMIR SAWICKI: - Wreszcie czuję, że ten samochód hamuje na wszystkie cztery koła. Przecież w tak lekkim samochodzie, na dodatek grupy A, hamulec powinien być atutem, a nie przeszkodą. Mam nadzieję, że po raz pierwszy w tym sezonie będziemy mogli wspólnie z Michałem ukończyć rajd bez większych przygód i zobaczyć, w którym miejscu tak naprawdę jesteśmy. Rajd Rzeszowski nie jest dla mnie całkowicie nieznany. Jechałem go kiedyś w ramach moich startów w Rajdowym Pucharze Polski. Coś tam pamiętałem, ale niewiele. Po dwóch dniach zapoznawania się z trasą rajdu wiem już, że będzie to kolejny trudny rajd dla nas, dla mnie i dla mojego pilota. Postaramy się pojechać swoim tempem, obserwując poczynania rywali. Chcemy być na mecie, a jeśli uda się osiągnąć przyzwoity wynik, będziemy zadowoleni podwójnie.

Kapłan/Miklaszewski

LESZEK KAPŁAN: - Wynik osiągnięty na Rajdzie Karkonoskim smakował znakomicie, jednak teraz przed nami kolejny rajd i na nim jesteśmy skoncentrowani. Rajd Rzeszowski to bez wątpienia jedna z najlepszych rund. Pomimo tego, że w zeszłym roku na naszej drodze stanął szybko przebiegający rów drogowy i żywopłot, bardzo miło wspominamy podkarpackie trasy i z przyjemnością na nie wracamy. Jak zwykle będziemy starali się jechać swoje. Postaramy się od początku złapać dobre tempo i podróżować nim do końca. Nadal bardzo potrzebujemy punktów i to będzie dla nas najważniejsze. Liczymy na doping kibiców i świetną atmosferę. Nasz skład sponsorski nie uległ zmianie. Wspierają nas nasi wierni partnerzy - firmy: PRESIDENT ELECTRONICS POLSKA, BBK AUTO CZĘŚCI, AUTOSERWIS SANECZNIK, PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWO-USŁUGOWE KRZYSZTOF ZNISZCZOŁ, ZAKŁAD PRODUKCYJNO USŁUGOWY BŁAŻEJ KACZMARCZYK .

MICHAŁ MIKLASZEWSKI: - Rajd Rzeszowski to naprawdę świetna eliminacja. Bardzo odpowiada nam charakterystyka tych oesów. Dodatkowym atutem jest dobra nawierzchnia. Rajd wydaje się być idealnym dla naszego „wozidełka”. Jest kręto i technicznie, więc mamy cichą nadzieję, że będziemy w stanie podgryzać konkurencję. Tak jak powiedział Leszek, punkty są dla nas priorytetem i bardzo chcielibyśmy zdobyć w Rzeszowie kilka oczek. Jak zwykle zapraszamy kibiców na trasy, prosimy o gorący i mądry doping. Sponsorom serdecznie dziękujemy za wsparcie. Do zobaczenia na mecie!

Bębenek/Bębenek | Fot. Marcin Kaliszka

MICHAŁ BĘBENEK: - Jesteśmy już po zapoznaniu z trasą. Odcinki specjalne 18 Rajdu Rzeszowskiego są jak zawsze wymagające, techniczne i obfitujące w zmienne tempo jazdy, nieznacznie też różnią się konfiguracją od zeszłorocznych. Przystępujemy do rywalizacji w dobrych nastrojach. Po wypadku w 24. Rajdzie Karkonoskim mamy pewien niedosyt – była szansa na wygranie rajdu asfaltowego. Zamierzamy zaprezentować się na Podkarpaciu z jak najlepszej strony, szczególnie, że do rywalizacji przystępują również zawodnicy ze Słowacji. Czeka nas walka z samochodami S2000, których na starcie ma stanąć aż osiem. Będziemy starali się od samego początku pojechać swoim szybkim tempem i zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać. Nie ukrywam, że startujemy z nastawieniem powtórzenia wyniku z 2008 roku - drugie miejsce na mecie rajdu. Liczę, że pogoda będzie łaskawa i nie spotka nas loteria z oponami.
Wsparcia podczas startu w 18. Rajdzie Rzeszowskim udzielą nam firmy: Tedex, Ponzio, Sonax, Igloo, Recaro, Imex, AQQ i Makton. Patronat medialny nad załogą objęły: portal Wirtualna Polska, Radio ESKA oraz portal Intermaks.pl. Nad oprawą zdjęciową czuwa www.RallyFoto.pl

Maliński/Pietrusiński | Fot. Michał Kondrowski

RAFAŁ MALIŃSKI: - Trasy Rajdu Rzeszowskiego są bardzo wąskie, a przy krawędziach drogi często czekają niespodzianki. Dodatkowe przeszkody fundują organizatorzy, którzy w miejscach gdzie nie można ciąć, zamiast opon kładą bloki betonu. Może to i dobrze, bo za każdym razem leżą w tym samym miejscu. Takie OS-y niezbyt mi pasują. Wolę rajdy, gdzie idzie się pełną bombą. Tutaj trzeba jechać niezwykle precyzyjnie, unikając nerwowych ruchów, bo każdy drobny błąd może zakończyć jazdę. Jak wskazują statystyki z poprzednich edycji, do mety dojeżdżała połowa załóg. Wolę być w tej szczęśliwszej połowie i zdobyć trochę punktów w klasyfikacji.

Fot. Michał Kondrowski

Bouffier i Sołowow | Fot. Dominik Kalamus

BRYAN BOUFFIER: - Wracamy z Xavierem na piękny rajd, który jest dla nas symboliczny, bo przed czterema laty był to nasz pierwszy start w Polsce. Kolejny raz w tym roku, pojedziemy samochodem Mitsubishi. Krytyczna w tym rajdzie pozostaje pogoda, która zazwyczaj jest zmienna na trasie i trzeba posiadać dobre informacje. Z drugiej strony, zmierzymy się z kierowcami uczestniczącymi w mistrzostwach Słowacji, którzy są bardzo szybcy i dysponują mocnymi samochodami. Niecierpliwie czekamy na start, ponieważ zapowiada się pasjonująca walka.

Fot. Dominik Kalamus

Typa/Wisławski

RADEK TYPA: - Bardzo lubię te trasy - wymagają od kierowcy pełnej koncentracji, a także mądrego podejścia, bo można spotkać kilka zaskakujących miejsc. Raczej nie liczę na walkę z czołówką, co nie znaczy, że będę się wiózł. Po to jeżdżę w rajdach aby podróżować po odcinkach jak najszybciej, chciałbym więc do maksimum wykorzystywać możliwości mojego auta. Mam nadzieję, że kilometry przejechane w Rzeszowie mi w tym pomogą. Wielkie brawa dla organizatorów za oprawę medialną rajdu. Widowiskowy OS w browarze i relacja w telewizji to gratka dla kibiców, a dla nas poważny argument w rozmowach sponsorskich. Przy okazji dziękuję więc Primaverze, Unimilowi, Makicie, Vitabri, Mitsubishi Motors Poland, Radexowi, samorządom Warmii i Mazur i Ornety.

MACIEK WISŁAWSKI: - Radek pokazał, że mimo iż uczy się nowego auta to nie ciągnie się gdzieś w ogonie. Rzeszowski to kolejne kilometry, na których będzie starał się poprawiać swoje tempo i liczę, że ten postęp przyjdzie bardzo szybko. Przed nami jedne z ciekawszych tras w Polsce. Fantastyczne górskie odcinki na pewno dostarczą kibicom niesamowitych przeżyć.

Emil Leszczyński

EMIL LESZCZYŃSKI: - Po Rajdzie Karkonoskim, który był moim debiutem drugoligowym, dowiedziałem się jak bardzo wymagające są trasy Rajdowego Pucharu Polski. Aktualnie pracujemy w zespole w zasadzie nad poprawą wszystkiego: nad wyższymi prędkościami średnimi, nad samochodem, nad zgraniem zespołu, optymalnym opisem i wieloma innymi rzeczami, o których w III lidze nie trzeba było myśleć. Progres na którymkolwiek z tych pól będzie mnie bardzo cieszył. Mam sporo respektu dla poziomu drugiej ligi i tym bardziej z wielką uwagą podchodzę do Rajdu Rzeszowskiego. Moim priorytetem pozostaje niezmiennie dotarcie do mety rajdu i zdobycie kolejnych punktów do licencji międzynarodowej R, ale zaraz za nim kolejnymi celami są: nauka, doskonalenie się, zabawa i adrenalina.
W drodze rajdowej towarzyszy mi firma Display Flash Poland, producent automatycznych standów reklamowych: www.displayflash.pl.

Czekan/Czekan

ANDRZEJ CZEKAN: - Jest to już nasz trzeci start na strasach w okolicach Rzeszowa. Bardo podobają się nam charakterystyka i tempo odcinków, po których było dane nam jeździć. Po nie najlepszym występie w Karkonoszach i problemach z hamulcami, auto jest już w pełni sprawne i gotowe do boju o najwyższe lokaty. Tegoroczna impreza będzie o wiele trudniejsza niż poprzednie, gdyż jedziemy po kolegach z mistrzostw, gdzie jedzie około 30 samochodów czteronapędowych, które tworzą straszny nieład na odcinkach. Fajnie by było, gdyby w tym roku nie padało, jak to miało miejsce w ostatnich edycjach Rzeszowskiego. Podczas deszczu odcinki stają się piekielnie śliskie i wymagające od zawodników, a głębokie cięcia powodują niebezpieczne błotne pułapki. Po raz pierwszy w tym sezonie mamy tak wysoką frekwencję w klasie, co zapowiada wyśmienitą zabawę do ostatniego odcinka specjalnego. Patronat medialny: www.czekan-motorsport.za.pl, www.rajdowypuchar.pl

Sójka/Lewandowski

WOJCIECH SÓJKA: - Dobrze że po Rajdzie Karkonoskim od razu zaczęliśmy przygotowania do Rajdu Rzeszowskiego, bo okazało się, że do wymiany jest sonda i prawie całe zawieszenie. Przednie amortyzatory po hopce na " Karpaczu " po prostu nie wytrzymały napięcia i popuściły. W tej chwili dostać asfaltowe amortyzatory Peugeot Sport, jak się okazało, jest niemożliwe i musieliśmy się ratować Bilsteinem. Zobaczymy, jak się na tym będzie jeżdzić. Co do samego rajdu to nie ukrywam, że zawsze chciałem w nim wystartować. Z onboardów i opowiadań kolegów wiedziałem, że jest on bardzo techniczny, a takie rajdy najbardziej mi odpowiadają. Na pewno kluczowym momentem będzie zapoznanie z trasą i dokładny opis wszystkich zdradliwych miejsc.
W tym miejscu chciałbym podziękować sponsorom, którzy pomagają w naszych startach: FIONA.PL - PLATFORMY DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH, PRINCE, OPONYMAX.PL, ECHOPOZNANIA.PL - oraz mechanikom: Kubie Paczkowskiemu, Rafałowi Rybackiemu i Adamowi Kaczmarkowi.

Ingram/Janik

WIESŁAW INGRAM: - Ubiegłoroczny Rzeszowski wspominam pozytywnie mimo tego, że nie dotarłem do mety. Jechało się świetnie i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Trasa jest bardzo wymagająca, szybka i techniczna. Jeśli popada, śliska i zdradliwa. Do tego jedziemy po zawodnikach z Mistrzostw Polski i Słowacji, co będzie lekkim utrudnieniem. Zobaczę co uda się zdziałać. Ważne, aby unikać przygód i nie popełnić większych błędów. Konkurencja po raz kolejny dopisała, zapowiadają się więc interesujące zawody. Mój start jest możliwy dzięki: EKF (Europejskie Konsorcjum Finansowe), PIZZERIA TORINO, AQUER, AIR-TECH-BUD, AUTO-HAL, GEREX, FIVESTAR. Patronat medialny objęło Radio ESKA oraz portale: interMAKS.pl, rajdowypuchar.pl, Bochnianin.pl.

KRZYSZTOF JANIK: - Jak wspominałem ostatnio, z kilometra na kilometr jedzie się nam coraz lepiej, zatem jestem dobrej myśli. Liczę również, że w tym roku pogoda dopisze, bo trzy ostatnie edycje Rzeszowskiego jechałem po deszczu. Tradycyjnie postaramy się godnie zaprezentować i wywieźć z Rzeszowa kolejne punkty. Zapraszamy więc wszystkich fanów do żywiołowego dopingu! Do zobaczenia na OS-ach!

Sławek Kurdyś

SŁAWEK KURDYŚ: - Rajd Rzeszowski podobał mi się od zawsze. Choć ubiegłorocznego debiutu nie wspominamy zbyt miło to jednak bardzo się cieszymy, że możemy tam wystartować. Konkurencja w klasie znowu dopisała. Choć dysponujemy trochę słabszym sprzętem i znamy swoje miejsce w szeregu, postaramy się wypaść jak najlepiej. Cóż, znowu brakło czasu na trening, ale jestem dobrej myśli, dodatkowo pozytywnie naładowany po wakacjach, przygotowany do walki! Dziękujemy za wsparcie: AIR-TECH-BUD, EKF (Europejskie Konsorcjum Finansowe), AQUER, MARCIN S.C. , AUTO-GEO-TEST, CONTIMAX. Patronat medialny: Radio ESKA, portale: interMAKS, rajdowypuchar.pl, Bochnianin.pl.

Ryszard Kiewrel

RYSZARD KIEWREL: - W sobotę przed nami kolejny rajd o punkty do licencji R1 - Rajd Rzeszowski. Założenia mamy dokładnie takie same, jak przed Rajdem Karkonoskim: być na mecie na czterech kołach i z 7 punktami. Trasy Rajdu Rzeszowskiego są dla nas zupełną nowością. Przez 15 lat jeżdżenia na „oglądarki” niestety (wstyd się przyznać), nigdy (!) nie byliśmy na Rajdzie Rzeszowskim. Stąd też nasza jazda będzie pewnie mocno piknikowa, gdyż nie mamy presji walki z czasem i z konkurentami. Natomiast na chwilę obecną trasy są dla nas dużą zagadką. Znowu skoncentrujemy się na doskonaleniu naszego opisu i współpracy na linii kierowca - pilot, która w drugiej pętli Rajdu Karkonoskiego była więcej niż przyzwoita. Samochód jest jak zwykle świetnie przygotowany dzięki ekipie mechaników z Wiesiek Ingram Garage, stąd też nie będę chciał „zepsuć” tak dobrze przygotowanej rajdówki i na koniec rajdu chcę ją odstawić w stanie nienaruszonym (no może za wyjątkiem przednich hamulców ). Przyznam, że od czasu Rajdu Karkonoskiego nie miałem okazji jeździć naszym Citroenem, stąd też głód do jazdy mam straszny. Parę kilometrów wykonałem naszym treningowym autkiem, ale … to nie to samo! Zapraszamy wszystkich na oesy w okolice Rzeszowa do dopingowania załóg Teamu ESKA Drive. Do zobaczenia na rajdzie!

Karol Piątkowski

KAROL PIĄTKOWSKI: - Rajd Rzeszowski jest w naszym kalendarzu rajdowym wpisany na czerwono - jest to dla nas szczególne wydarzenie sportowe ze względu na różnorodność tras, na których rozgrywają się poszczególne etapy rywalizacji. Jednak zespół Fiat Janmor Rally Team jak zawsze gotowy jest do podjęcia wyzwania i sprostania asfaltowym, krętym i technicznie trudnym odcinkom specjalnym Podkarpacia. Rajd Karkonoski upewnił nas w przekonaniu, że Panda Kit Car to świetny samochód. W rajdach oprócz samochodu najważniejsze są: prędkość, adrenalina i zgrany zespół - to wszystko sprawia, że rajdy to nie tylko sport, to coś więcej - rajdy to pasja i dobra zabawa. Rajd Rzeszowski co roku gromadzi wielu fanów sportów motorowych i to dla nich właśnie jedziemy. W sposób szczególny rywalizację rzeszowską dedykujemy naszym sponsorom: Fiat Auto Poland, firmie Janmor - producentowi silikonowych przewodów zapłonowych. Dziękujemy za pomoc i wsparcie medialne firmom: Picton, Rally News i Big Fotos.

Bouffier i Kuchar | Fot. Marcin Kaliszka

TOMASZ KUCHAR: - Rajd Karkonoski przyniósł nam wielkie emocje i oby ich nie zabrakło w Rzeszowie! Startuje aż siedem Peugeotów S2000, do tego niesamowite w tym roku N-ki, bo nie tylko magiczny Bryan, ale także piekielnie szybki pierwszego dnia Karkonoszy „Bęben”, oraz „Kajto”, który wygrał Elmot. To naprawdę może być najciekawszy rajd sezonu. Oby tylko pogoda dopisała, bo o ile dla nas zawodników nie ma to większego znaczenia - wszyscy mamy równe szanse - o tyle kibicom i dziennikarzom będzie milej śledzić tak zacięte zmagania przy pięknej, słonecznej pogodzie. Życzę naszym wszystkim konkurentom powodzenia i oby kwestia rozstrzygnięcia wyników rajdu wyjaśniła się w bardzo zaciętej, ale sportowej rywalizacji, tak jak miało to miejsce w Jeleniej Górze.

Fot. Marcin Kaliszka

Piotrowski/Wódkiewicz

ARIEL PIOTROWSKI: - Pierwszy raz będę miał możliwość wystartowania w tym rajdzie. Sytuacja jest podobna do tej z Rajdu Karkonoskiego, gdzie wszystkie trasy były dla nas obce. Wiem, że odcinki Rajdu Rzeszowskiego co roku są trudne i wymagające. Ostatnie dni spędziliśmy na testach, gdzie staraliśmy się jak najlepiej ustawić rajdówkę do walki na odcinkach specjalnych. W tym roku jeszcze nie mieliśmy okazji jechać z taki wysokim numerem, jak na Rzeszowie (48), a to za sprawą połączonych eliminacji Mistrzostw Polski i Słowacji. Miejmy nadzieję, że uda się nam pojechać nie gorzej, niż to było na poprzednich eliminacjach. Pojedziemy swoje, a wynik będzie na mecie.

ANNA WÓDKIEWICZ: - Przed nami Rajd Rzeszowski, który jak co roku, świeci przykładem organizacji i malowniczymi a zarazem trudnymi odcinkami specjalnymi. Przyjeżdżamy do Rzeszowa oczywiście po komplet oczek w klasie R2B. Pomimo trzech rajdów na podium, w klasyfikacji sezonu zajmujemy czwarte miejsce w klasie. Wszystko za sprawą nowego systemu punktacji, który ma swoje plusy, ale również minusy. Do pierwszego miejsca tracimy zaledwie 3 punkty. Być może już w przyszły weekend uda się zniwelować tę przewagę konkurencji. Atmosfera rajdu udzieliła się nam już w mijającym tygodniu, w którym to, jak przed każdą eliminacją, testowaliśmy ustawienia naszego Citroena. Jak zawsze liczymy na gorący doping kibiców, który zawsze doceniamy i dziękujemy serdecznie. Do zobaczenia w Rzeszowie.
Dziękujemy sponsorom, bez których starty w tym sezonie nie byłyby możliwe: Mares, PHU ADA, MAR-KOP. Patronat Medialny nad zespołem objął Internetowy Serwis Rajdowy www.toprally.pl oraz OS - odcinekspecjalny.pl

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Złoto dla Bräcka
Następny artykuł Wieloryb górą w Peczu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska