Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią przed Valasska Rally

DAMIAN KARGOL (szef Car Speed Racing): - Za nami kilka dni testów i intensywnych przygotowań do nowego sezonu, ale prawdziwe emocje dopiero przed nami.

Do Rajdu Świdnickiego jeszcze miesiąc, ale już w ten weekend i to zaledwie godzinę drogi od granicy czeka na nas prawdziwe rajdowe święto – rozpoczęcie Mistrzostw Czech. Będzie to nasz trzeci z kolei sezon MCR, drugi rok z rzędu wspólnie z Arkiem i czwarty rok współpracy z Łukaszem. Rok temu dołączyliśmy do mistrzostw od drugiej rundy więc dla tego składu będzie to debiut w Valassce - weekend wielu nowości, ale z optymizmem staniemy przed nowymi wyzwaniami. Wszyscy w zespole nie mogliśmy się doczekać, kiedy skończy się zimowa przerwa, tym bardziej, że rozpoczynamy od tak szczególnego rajdu. Dobrze znamy czeskie podwórko i jego specyficzną atmosferę. Wystarczy rzucić okiem na listę zgłoszeń, żeby się przekonać, że warto sobotę i niedzielę przeznaczyć na przyjazd do wschodnich Moraw. Zapraszamy do Car Speed Racing – bądźcie z nami i trzymajcie mocno kciuki za Polaków, a zwłaszcza załogę  z numerem 63 – Lechoszest / Sitek. fot. Łukasz Kos

Łukasz Lewandowski

WIESŁAW BĄK (EVOTECH): - Po zimowej przerwie wracamy na odcinki specjalne, a dla naszej firmy ten rok zapowiada się bardzo intensywnie. Sezon rozpoczynamy mocnym akcentem od startu w popularnej Valassce. Cieszę się, że po raz kolejny możemy wspierać Łukasza w jego startach, a zwłaszcza teraz gdy staje przed pierwszym występem na czeskich odcinkach. Jedziemy do Czech z nadziejami na dobry wynik, ale cieszy sam fakt, że weźmiemy udział w tak wyjątkowym sportowym wydarzeniu. Mocno obsadzona „ośka” i aż 11 Peugeotów 208 R2 - cały zespół czeka duże wyzwanie, ale jesteśmy dobrze przygotowani na ten weekend. Rajd Valasska zawsze cieszył się dużą popularnością wśród polskich kibiców i bardzo liczymy, że przy trasie odcinków znów pojawi się dużo biało-czerwonych flag. Zapraszam wszystkich na pierwszą rundę Mistrzostw Czech i do odwiedzenia naszej strefy serwisowej – trzymajcie mocno kciuki za Łukasza i Piotrka!

ŁUKASZ LEWANDOWSKI: - Przed nami pierwszy start w sezonie 2018 - rajd Valasska. Do tej pory nigdy nie startowałem za granicą i bardzo ciekawi mnie jak jest na rajdzie w Czechach, tym bardziej, że słyszałem mnóstwo pozytywnych opinii. Ten rajd traktujemy bardzo poważnie, ponieważ to jeden z głównych elementów przygotowań do rajdu Świdnickiego. Mamy do sprawdzenia całą długą listę rzeczy, więc będzie sporo pracy. Cieszę się, że startuje tak dużo załóg w autach R2, bo będzie to dobry test. Mamy nadzieję, że opony typu Monte Carlo nie będą potrzebne.

ADAM STEC: - Nastroje przed rajdem? Nie chcemy, żeby to zabrzmiało jak PR’owe gadanie często spotykane w rajdach, ale nasz cel na ten rajd to zebranie jak największej ilości doświadczenia, która mamy nadzieję zaprocentuje podczas cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Chcemy pracować w warunkach bojowych, nad tym czego uczyli nas Wojciech Chuchała wraz z Robertem Hundlą, podczas przygotowań do sezonu. Wystartujemy w klasie Pohár Miroslava Hošáka, w związku z tym, że w Czechach nie ma odpowiednika naszej klasy Open N, a specyfikacja naszego Lancera EVO X od docelowej klasy w której mieliśmy startować różni się m.in. sekwencyjną skrzynią. W naszej klasie startują głównie Skody 130 LR, napompowane nowoczesnymi rozwiązaniami. Nie jesteśmy tu jednak po to, aby walczyć o wynik, czy porównywać się względem innych, tylko po to, żeby zebrać ogrom doświadczenia, nabrać pewności i podnieść swoje tempo na Świdnicę. Dystans kilometrów oesowych Rajdu Valasska jest prawie dwukrotnie większy od Rajdu Świdnickiego, a sam rajd jest dwudniowy. Ten fakt sprawia, żę będzie to dla nas idealna weryfikacja przygotowania fizycznego i koncentracji nad którą intensywnie pracujemy pod okiem Łukasza Miki. Mamy nadzieję, że na odcinkach nie zabraknie polskich kibiców. Serdecznie zapraszamy wszystkich do odwiedzenia naszych południowych sąsiadów, jeśli nie dla nas, to chociażby dla oglądania rywalizacji czeskich gigantów na ułamki sekund z kilkunastoma autami klasy R5 na czele stawki.

Szeja

JAROSŁAW SZEJA:
- Rusza sezon mistrzostw Czech, już po raz czwarty z naszym udziałem. Z jednej strony jesteśmy coraz bardziej doświadczeni, liczymy na to, że uda nam się wykorzystać doświadczenie zgromadzone w poprzednich latach, by zrobić kolejny sportowy krok i osiągać lepsze rezultaty niż w latach ubiegłych. Z drugiej strony już przed startem pierwszego odcinka specjalnego wiem, że walka o każdy punkt będzie jeszcze bardziej zacięta. W stawce mamy nie tylko urzędującego mistrza i wszystkich doświadczonych zawodników, z którymi rywalizowaliśmy w sezonie 2017, lecz także wielu młodych, głodnych sukcesu kierowców, którzy przesiedli się do samochodów klasy R5. Nie zastanawiam się na tym, gdzie będziemy się plasować. Skupiam się na tym, by od pierwszego odcinka pokonywać kolejne kilometry w tempie, które da nam potrzebną równowagę między szybkością i skutecznością. W tym sezonie chcę punktować w każdym rajdzie. Sądzę, że przy tak zaciętej rywalizacji równa forma będzie kluczowa dla każdego zawodnika, który ma ambicje poprawić swój wynik z ubiegłego roku. Rajd Valasska otwiera ósmy sezon naszej owocnej współpracy z firmą GK Forge – strategicznym partnerem, z którym rok po roku sięgaliśmy coraz wyżej. Damy z siebie wszystko, żeby utrzymać ten trend.
 
MARCIN SZEJA: - W tym sezonie czeka nas zapewne kilka nowych odcinków, ale wiele oesów już znamy i co najważniejsze – sprawdziliśmy w praktyce na co stać samochód R5 na tych trasach. To jest wiedza, której w ubiegłym roku nie mieliśmy, więc czasem trudno było nam sobie wyobrazić jak szybko możemy pojechać nawet w bardzo zdradliwych i niezwykle wymagających partiach. Wiem, że nie zabraknie nam motywacji. Widzę to po sobie i po Jarku, który dosłownie gotuje się do jazdy i rywalizacji. Teoretycznie Rajd Valasska to po prostu jedna z siedmiu rund mistrzostw – wyzwanie i zadanie do zrealizowania. Jednak dla nas te zawody mają dodatkowe znaczenie. Po pierwsze są bardzo blisko naszych rodzinnych stron i zawsze możemy tu liczyć na gorący doping polskich kibiców. Po drugie, sponsorem tytularnym Rajdu Valasska jest firma Kowax, czyli nasz nowy partner, dlatego zależy nam, by obie Fiesty R5 w barwach GK Forge Kowax Racing dotarły do mety na jak najwyższych pozycjach.

Opel Adam R2

MACIEJ LUBIAK: - Zima dla każdego pasjonata rajdów jest trudnym okresem, gdyż tęsknota za rywalizacją rośnie z każdym dniem. Teraz jednak w końcu powracamy na odcinki specjalne - na początek na trasie Rajdu Valasska, gdzie ponownie będziemy sprawdzać Opla Adama R2. Auto urzeka od pierwszego spotkania i z każdym kilometrem coraz lepiej się dogadujemy. Dla mnie to będzie debiut nie tylko w tym rajdzie, ale także w całych mistrzostwach Czech, więc głównym celem jest rozprostowanie kości po zimowej przerwie i czerpanie przyjemności z jazdy. Na pewno nie będziemy się wozić i postaramy się cisnąć, jednak najważniejsze jest pojawienie się na mecie.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Trzy na trzy Domíngueza
Następny artykuł Ligato zakończył karierę

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska