Oes dla Hercziga, kapeć Łukjaniuka

Węgier popisał się najlepszym czasem na odcinku SSS Hippodrome, który otworzył tegoroczną rywalizację. Drugi czas ze stratą 0,4 sekundy zanotował Hubert Ptaszek, a trzeci był Grzegorz Grzyb (+1,2). Kapcia na ponad 2,5-kilometrowej próbie złapał Aleksiej Łukjaniuk (+12,8).- Na pierwszym zakręcie opona zeszła z felgi. Teraz nie mamy zapasu... - tłumaczył Łukjaniuk.- To dobry oes i rozgrzewka dla nas. Chciałem zachować opony w dobrym stanie na kolejny odcinek, ale kibice mieli dobrą zabawę - mówił Herczig.- Ten oes jest do zabawy. Dla nas stanowi pobudkę. To mała rzecz na dziś. Teraz czekamy na kolejny odcinek - komentował Ptaszek.- To była niezła zabawa. Pierwszy raz jechałem na tego typu oesie. Popełniliśmy wiele błędów, ale prawdziwy rajd zaczyna się od drugiego odcinka - informował Grzyb.Czwartym czasem może pochwalić się Simos Galatariotis (+1,6), za którym sklasyfikowano Eyvinda Brynildsena (+1,8), Arhana Avcioglu (+1,8), Juuso Nordgrena (+2,1) i Alexandrosa Tsouloftasa (+2,2). Dziewiąty czas uzyskali Bruno Magalhaes, Łukasz Habaj i Jurij Protasov. Trzech kierowców straciło do najszybszego 2,4 sekundy.- To dobry oes. Podobało nam się - mówił Galatariotis.- To była naprawdę dobra zabawa. Długo czekaliśmy na start. To był czysty przejazd, bez dramatów. Rajd rozpocznie się od drugiego odcinka - relacjonował Brynildsen.- Było dobrze. Przyczepność była lepsza, niż się spodziewałem. Teraz czeka nas 30-kilometrowy oes i jedziemy z przodu. Jesteśmy drudzy na trasie - donosił Avcioglu.- To nie jest dobry start. Jest bardzo ślisko. W kilku miejscach pojechałem za szeroko - tłumaczył Nordgren.- Zachowaliśmy ostrożność. Chcieliśmy oszczędzić opony na drugi oes - informował Tsouloftas.- To dość dobra rozgrzewka. Nie miałem problemów, to dobry oes dla nas - mówił Habaj.- Wszystko jest w porządku. Pojawiło się tylko trochę kurzu - komentował Protasov.fot. FIA ERC