Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Przed startem do 39 Rajdu Barbórka powiedzieli.

Janusz Kulig: Myślę, że wielu zawodników czeka na ten rajd.

Jest to jeden z najbardziej medialnych rajdów w Polsce, najważniejszy punkt tego rajdu to ulica Karowa i ta próba, która liczy sobie tylko kilkaset metrów ale jest bardzo trudna. Czyhają tam wielkie bazaltowe krawężniki, gdzie można połamać koła przy najmniejszym błędzie. To jest końcówka sezonu, dobra zabawa dla kibiców, i przyjechaliśmy tutaj pokazać się z jak najlepszej strony.

Krzysztof Hołowczyc: To wspaniały, wyjątkowy - rajd, wszyscy chcą w nim uczestniczyć. Powinny być takie rajdy - dla kibiców, dla ludzi. Co

prawda zawsze Barbórka płata nam figle z nawierzchnią - wczoraj inna, dzisiaj lodowata, ale fajnie, dla wszystkich taka sama; Ja myślę że to wielka loteria, mnie się jeszcze nigdy tego rajdu nie udało wygrać i nie mam dużego ciśnienia, żeby zwiększyć ilość tegorocznych zwycięstw - ale może czas najwyższy przełamać tę passę.

Leszek Kuzaj: Jest zimno, jest mróz, a ja nie lubię tego rajdu. Na Karowej chciałbym pojechać jak najlepiej i jak najprecyzyjniej i mam nadzieję, że jestem w stanie to zrobić.

Tomasz Kuchar" Świetna impreza, wszyscy mają dużą frajdę, chociaż dzisiaj prędkości na pewno nie będą wielkie. Mamy absolutne lodowisko. Gdybyśmy mogli jechać na kolcach, na pewno byłoby bardziej widowiskowo - ale nie można, więc będziemy jeździli bardzo wolno, bo za dotkniecie opony jest kara czasowa. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Ja się cieszę, że tu jestem, bo dawno nie jeździłem samochodem. Każdy kilometr się liczy, a mamy tu ich tylko 11 - każdy cieszy.

Marcin Laskowski: Super pogoda, bardzo ślisko, sam lód, trzeba uważać. Na Karowej chciałbym powtórzyć zeszłoroczny wynik - po warunkiem, że będzie sucho.

Tomek Oleksiak: Kolega mnie namówił, tak dla zabawy, pierwszy raz w takim poważnym rajdzie, pierwszy raz z opisem, ciężka sprawa, zobaczymy

- jedziemy się pobawić. Moje umiejętności z toru rallycrossowego przydadzą się na pewno, ale wyjdą braki w oponach, ponieważ w rallycrossie używamy zupełnie czego innego niż używa się w rajdach i nie jesteśmy na to przygotowani.

Bohdan Ludwiczak: Bardzo miło, cieszę się że mogę się pokazać w Warszawie na wspaniałych próbach zorganizowanych w zasadzie tylko dla publiczności, cieszę się, że tu jestem. Miał być Focus, i udało się, w zasadzie mógłbym nim pojechać już teraz w Barbórce, ale nie znam go jeszcze dobrze, nie jeździłem nim, ale tego na razie jestem bardziej pewny - w tych warunkach pogodowych myślę że nie będzie specjalnej różnicy jeżeli pojadę Escortem, jeśli chodzi o moc i prowadzenie. Pod maską mamy ok. 180 KM, zdjęliśmy ciśnienie do ładowania z normalnego 2.5 na 0.6 i chyba będzie jeszcze niestety za dużo.

Michał Bębenek: Zapowiada się wielka ślizgawica, tutaj wszystko zamarzło, nie możemy jechać na kolcach. Myślę, że wygra ten kto popełni jak najmniej błędów i jak najmniej razy obróci się wokół własnej osi, bo wydaje mi się, że takich obrotów będzie dużo.

Tomasz Kochański: Rajd jest ciężki ale krótki. Niestety jest lodzik, nie mamy kolców, jedziemy na zwykłych oponach i chyba każdy będzie jechał na zwykłych oponach, czyli będzie konkurencja jednakowa. Jest ślisko, moc nie odgrywa tutaj roli, tylko technika, tylko technika i nic więcej.

Jan Kościuszko: Jest ślisko i zimno, trochę inaczej niż w górach, ale jesteśmy dobrej myśli. Po raz pierwszy będziemy startować na oponach

D-10, a więc może się wstrzelimy. Na Karowej liczymy na to, że bardziej powalczymy.

Marcin Turski: Trochę rajdu, trochę profesjonalizmu a z drugiej strony trochę zabawy po trudno te odcinki porównywać z prawdziwymi odcinkami specjalnymi, gdzie wykorzystujemy w pełni swoje możliwości i możliwości samochodu. Postaramy się wypaść jak najlepiej, ważne żeby kibicom się podobało i abyśmy zajęli jakieś przyzwoite miejsce.

Paweł Dytko: Jedziemy, ale troszkę mamy problem z oponami, bo nie można jechać na oponach kolcowych, a nie mieliśmy sportowych bez kolców. Jedziemy na zwykłych seryjnych oponach, dlatego też troszkę się obawiam prób na śniegu, ale jest to rajd o pietruszkę - więc będzie chyba większa frajda dla kibiców.

Marcin Biernacki: Bardzo się cieszę, że będę jechał w Warszawie, jeszcze bardziej się cieszę, że będę jechał z Krzyśkiem Gęborysem, który jest dla mnie bezcennym nauczycielem, pomaga mi i wspiera mnie całym sobą.

Michał Nowosiadły: Jest ślisko, więc myślę, że będzie bardzo wesoło. Startujemy samochodem Mitsubishi Lancer Evo V. Mam nadzieję, że będziemy

się naprawdę dobrze bawić. Nie ukrywam, że pierwszy raz jadę samochodem napędzanym na wszystkie koła i czuję pewną rezerwę, wiec proszę wybaczyć błędy i niedoskonałości , chcielibyśmy sprawić dużo frajdy kibicom.

Piotr Adamus: Bardzo zimno, duża trema, nowy samochód, nieco większy niż 106, troszkę poszerzony troszkę, większa moc, przede wszystkim wielki stres, żeby to wszystko opanować i mam nadzieję, że delikatnie dotrzemy do mety.

Tomasz Czopik: Jest lód - im dalej tym chyba lepiej, bo pierwsi nam ten lód trochę rozpuszczą.

Magda Cieślik: Na pewno będzie ciężko, bo jest bardzo ślisko - będziemy się starać pojechać jak najlepiej i najszybciej.

Robert Herba: Wiadomo jak to jest na rajdzie - Barbórka to trochę niby zabawa, ale tak naprawdę to emocje prawie jak na Mistrzostwach Polski warunki są bardzo dziwne - nie wiadomo jakie opony wybrać ... To niestety będzie kiepsko wyglądało bo bez kolców na lodzie nic się nie da zrobić i ktoś, kto będzie chciał jechać na czas będzie jechał wolno.

Mariusz Stec: Marzenia się spełniły - startuję wreszcie na rajdzie Barbórka, po zdobyciu tytułu Mistrza Polski. Barbórka to jest święto kibiców. My damy z siebie wszystko.

Janusz Siniarski: Przede wszystkim zimno i lód na dwóch próbach co mi bardzo odpowiada.

Adam Polak: Impreza która może mało ważna ale zawsze kosztuje najwięcej nerwów. Dla naszych rallycrossówek przy braku opon i braku wiadomości na temat opon rajdowych jest trochę problemów na tym lodzie to trzeba brać na spokój.

Sebastian Frycz: Jedziemy samochodem pożyczonym od Leszka Kuzaja, jest to samochód zupełnie seryjny, posiada tylko klatkę i sportowe zawieszenie - jesteśmy tu żeby się pokazać nie mamy zamiaru walczyć o najwyższe miejsca.

Warunki są bardzo trudne ciężko jest dobrać najlepsze opony, żeby w miarę trzymały - jest po prostu sam lód.

Robert Kisiel: Trzeba jeździć samochodem wyścigowym po lodzie i traktujemy to tylko jako zabawę.

(Michał Wojdan)

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wszystko co dobre szybko się kończy...
Następny artykuł Barbórka po OS3: Spóźniony Kulig.

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska