Rajd Barum: Mówią po I etapie
JAROSŁAW SZEJA: - Sporty motorowe są czasem bardzo „złośliwe” i wycinają nam numery, nawet jeśli się bardzo staramy.
Założyliśmy sobie, że w tym rajdzie będziemy szli do przodu małymi krokami i od początku realizowaliśmy ten plan. Po czasach było widać, że całkiem nieźle nam to idzie. Jednak po tym, jak na Brezovej ukręciła się półoś, samochód zaczął robić cuda. Trudno go opanować, jeśli przy 140-150 km/h staje nagle bokiem i w zasadzie nie wiadomo co stanie się za chwilę. Szkoda, bo przez to uderzyliśmy w szykanę, potem jeszcze doszedł kapeć, a na koniec – uszkodzenie chłodzenia. Chcemy jutro pojechać, bo na trasie jest mnóstwo polskich kibiców. Dodatkowo zależy nam na punktach za drugi etap zawodów.KAJETAN KAJETANOWICZ: - Z jednej strony jesteśmy zadowoleni, z drugiej czujemy niedosyt. Nie podejmuję zbędnego ryzyka i to się opłaca, bo nie popełniamy błędów. Jedziemy czysto, w miarę szybko, ale też dużo nam brakuje do pierwszych dwóch kierowców. Myślę, że nawet gdybym podejmował ryzyko, na tym rajdzie byłoby ciężko z nimi walczyć. Z resztą załóg jesteśmy w stanie nawiązywać walkę i to jest pozytywne. Cały czas zastanawiam się, co możemy poprawić, ale jednocześnie chcę zachować ten kompromis, czyli utrzymać się na drodze, czerpiąc przyjemność z jazdy. Cały zespół LOTOS Rally Team jak zawsze fajnie pracuje. To wymagający rajd także dla nich, więc składam im wielkie podziękowania.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze