Rajd Gdańsk: Po I etapie
MARCIN GAGACKI: - Z kilometra na kilometr starałem się coraz lepiej dogadywać z samochodem, co wcale nie jest łatwe, zwłaszcza po latach startów autem grupy N, które prowadzi się zupełnie inaczej niż nasza Fabia R5.
Skoda ma ogromne możliwości i potencjał i cała trudność polega na tym, by jak najlepiej je wykorzystać. Jak pokazuje przebieg tego i innych rajdów – to wymaga przede wszystkim wielu kilometrów, które najlepiej pomagają zrozumieć, jak szybko można tymi samochodami jechać. Przed ostatnim oesem pogadałem trochę z kolegami, którzy wcześniej niż ja przesiedli się z aut grupy N do konstrukcji klasy R5 i to pomogło mi jechać nieco skuteczniej. Było szybciej, było bardziej widowiskowo i myślę, że jak się prześpię z tą wiedzą i zebranymi doświadczeniami to jutro znowu przyspieszymy.MARCIN SŁOBODZIAN: - Po całym dniu jazdy na moim pierwszym w życiu rajdzie szutrowym mam same pozytywne wrażenia. Z początku mieliśmy trochę problemów z przestawieniem się na opis typowy dla tego rodzaju nawierzchni, bo jednak parę rzeczy nas zaskoczyło. Musimy popracować nad długościami prostych i moim widzeniem zakrętów. Często dużo wcześniej trzeba składać się do zakrętu i dużo później się z niego wychodzić. Jazda po szutrze jest jednak czymś zupełnie innym niż jeżdżenie po asfalcie i wymagało to od nas szybkiego dostosowania. Tym bardziej cieszy nas dobry wynik sobotniego etapu. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Subaru prowadzi się na szutrze bardzo dobrze i jeśli coś jest do poprawienia to moja jazda. Trasy Rajdu Gdańskiego bardzo mi się podobają. Są dosyć wymagające jak na pierwszy rajd tego typu, ale jeździ się super.MIKOŁAJ MARCZYK: - Mieliśmy małe problemy związane z samochodem. Większość trasy pokonaliśmy dysponując tylko tylnim napędem. Myślę, że mimo wszystko możemy być dumni i zadowoleni z dzisiejszego dnia, ponieważ jesteśmy na mecie i na tyle na ile się dało, udało się nam uratować wynik, żeby zachować możliwość poprawy naszej pozycji jutrzejszego dnia. Mechanicy podczas ostatniego serwisu wymienili nam skrzynię biegów i Subaru jest już w pełni przygotowane do drugiego dnia rywalizacji. Chciałbym zaprezentować dobry poziom jazdy w niedzielę. Nie znam innych rajdów szutrowych, ale trasy Rajdu Gdańskiego bardzo mi się podobają, ponieważ są bardzo zmienne w swoich charakterze. Myślę, że to taka kompilacja różnego rodzaju tras o takiej nawierzchni. Na jutro taktyka jest prosta: odnaleźć właściwy rytm jazdy i pokazać się z dobrej strony. Jestem przekonany, że razem z Sebastianem damy z siebie wszystko.TOMASZ GRYC: - Jesteśmy po pierwszym dniu Rajdu Gdańsk. Mega ciężko, mega konkurencja, mega ciśnienie, ale właśnie o to chodzi. Nie przyjechaliśmy tutaj, żeby się wozić, ale żeby się ścigać. I tak jest. Najbardziej zaskoczyło nas to, że trasa nie była odkurzona przez samochody przed nami, zakręty nie miały w ogóle linii, wyglądały gorzej niż przed zapoznaniem. Fest ślisko, bardzo trudno, ale okej. Jesteśmy na drugim miejscu. Kacper bardzo szybko jedzie, z Jureckim jesteśmy ex aequo na drugim miejscu. Plan na jutro: atakujemy - uciekamy i jednocześnie gonimy
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze