Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rządy Hirvonena

Mikko Hirvonen rządzi na niedzielnych odcinkach Rally Argentina.

W drugim przejeździe Giulio Cesare - Mina Clavero, Mikko był wolniejszy o 32 sekundy niż za pierwszym razem, ale czas wystarczył do oesowego sukcesu. Jari-Matti Latvala stracił do byłego kolegi z zespołu 5,9 sekundy. Sebastien Ogier oddał liderowi rajdu pół minuty. Robert Kubica, ósmy w wynikach oesu, przegrał o 6 sekund z Elfynem Evansem i przed Power Stage ma w zapasie już tylko 5,1 sekundy. Stawką jest szóste miejsce.- Starałem się, nie zwalniałem - mówił Mikko Hirvonen. - Miejscami było dosyć ślisko, zdradliwie, panowały złe warunki, ale jechałem dobrym rytmem. Tym razem było dużo mgły. Udało się, nie popełniliśmy żadnego błędu, jesteśmy w jednym kawałku. To będzie najtrudniejszy Power Stage, ale spróbuję zdobyć jakieś punkty.- Na początku było bardzo trudno z powodu gęstej mgły - powiedział Jari-Matti Latvala. - Na szczęście odcinek nie był śliski. Panowała lepsza przyczepność. Miałem dobre wyczucie i zaliczyliśmy udany przejazd.Andreas Mikkelsen ustąpił Latvali o 5 sekund. - To był czysty przejazd, bez problemów. Po prostu przejechaliśmy odcinek, staraliśmy się uważać. Nie wiem, jak będzie na Power Stage. Jest tak niebezpiecznie. Panują ekstremalne warunki.- Nie ma żadnej taktyki. Po prostu staramy się ukończyć rajd - oświadczył Thierry Neuville. - Można było pojechać szybciej, ale to był bardzo fajny, czysty przejazd bez błędów. Odcinek jest bardzo dziurawy, lecz samochód dobrze pracował. Mieliśmy dobrą trakcję i fajnie się jechało.- Wszystko jest OK - zapewniał Sebastien Ogier. - Teraz czeka nas najgorszy oes w mistrzostwach. Tam można zniszczyć samochód. Chyba nie będziemy cisnąć na Power Stage. Sprawdzimy, jakie są warunki.- Ten odcinek nawet lubię - stwierdził Kris Meeke. - Staraliśmy się jechać tak wolno, jak to możliwe, żeby obronić nasze miejsce. El Condor to najtrudniejszy oes, jaki jechałem. Musimy utrzymać koncentrację i pokonać go jeszcze raz.Elfyn Evans okazał się wolniejszy od Meeke'a o 11,4 sekundy. - Na tym odcinku przyczepność była lepsza, ale pojawiło się więcej mgły. To był trudny oes. Cieszę się, że go przejechaliśmy. Nie ciśniemy, dostosowaliśmy opis do takiego tempa.Robert Kubica wysiadł za metą i sprawdzał opony. - Uderzyliśmy w duży kamień leżący na drodze i myślałem, że przebiliśmy oponę. Wygląda na to, że te opony są wyjątkowo wytrzymałe. Jest bardzo, bardzo ciężko. To był bardzo trudny odcinek. W takich warunkach, przy dużej ilości błota, na zakrętach trzeba stawiać samochód bokiem. Przy moich ograniczeniach nie da się tego zrobić. Ważne, że tu jesteśmy. Jeszcze jeden odcinek do przejechania - i zobaczymy.- Warunki są okropne - dużo mgły, dziurawa nawierzchnia - komentował Martin Prokop. - Nie mamy stabilizatora z tyłu i samochód płynie jak łódź. Po prostu jechaliśmy do mety.

Nasser al-Attiyah zmierza po drugie zwycięstwo z rzędu w WRC 2. - To jest gorsze niż Dakar! Bardzo wolno, dużo błota i bardzo trudno, ale OK. Staramy się przejechać odcinki bez kłopotów.

Fot. McKlein

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Niebezpieczny El Condor
Następny artykuł Polski rekord w Argentynie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska