Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Szokujący czas Kubicy

Robert Kubica i Maciek Szczepaniak wygrali czwarty odcinek w tegorocznym Rajdzie Monte Carlo i to w jakim stylu! Na najdłuższym, 51,7-kilometrowym Lardier et Valença – Faye, polska załoga pokonała Krisa Meeke'a o 33,4 sekundy.

Lider rajdu, Sébastien Ogier stracił do Kubicy minutę 49 sekund!Odcinek był suchy - poza 3 kilometrami lodu na zjeździe z Col d'Espréaux. Sébastien Chardonnet uderzył w murek 15,4 km po starcie. Nieco wcześniej opuścił drogę Lorenzo Bertelli. Kibice wypychali Fiestę Otta Tänaka, który wypadł po 38 kilometrach.Robert Kubica korzystał z supermiękkich Pirelli. W obozie Michelina, kierowcy Citroëna i Hyundaia, a także Tänak i Solberg zabrali na pętlę 5 miękkich slicków. Trójka VW postawiła na 4 supermiękkie slicki oraz dwie kolcowane opony. Elfyn Evans dysponuje czterema miękkimi slickami i dwiema kolcowanymi oponami.Robert Kubica jako pierwszy dotarł do mety. - Nic specjalnego, po prostu jechałem. Mamy dobre opony. Warunki były bardzo, bardzo zdradliwe. Nasi szpiedzy wykonali bardzo dobrą robotę. Na oblodzonej partii nie było łatwo. To był bardzo trudny odcinek. Myślę, że ładnie jechałem. Chardonnet wypadł na hamowaniu przed nawrotem, przy bardzo małej prędkości. Chyba nie zdołał wyhamować. Załoga stała przy samochodzie.- Było znacznie więcej lodu niż oczekiwałem - mówił Kris Meeke. - Na lodzie naprawdę mieliśmy kłopoty. Absolutnie nie było szans...Sébastien Loeb przegrał z Kubicą o 41 sekund. - Na oblodzonej sekcji należało zachować dużą ostrożność. Miękkie opony chyba były trochę zbyt twarde. Nie mam takiej motywacji jak wczoraj. Jechałem spokojnie i ostrożnie.Andreas Mikkelsen okazał się najszybszy w Polo. - Nie ryzykowałem, jechałem bardzo wolno. Na lodzie było zdradliwie.Dani Sordo wyprzedził na oesie Martina Prokopa. - Dogoniłem Martina, za późno hamowałem i wypadłem na trawę. Warunki były bardzo trudne.Jari-Matti Latvala odrobił 40,5 sekundy do Ogiera. - Nie rozumiem tego. Być może Ogier miał jakiś problem. Wykonaliśmy obrót na początku odcinka. Straciłem 10-15 sekund. Na drodze leżało dużo brudu. Przyczepność często się zmieniała. Myślałem, że stracę ponad minutę na tym odcinku.- Było niezwykle ciężko! - zaczął Elfyn Evans. - Próbowałem atakować na suchym asfalcie, ale trudno było ocenić, gdzie można cisnąć, a gdzie nie.- Jest OK - zapewniał Mads Østberg. - Było bardzo, bardzo zdradliwie. Jedziemy na slickach, a spora partia odcinka była oblodzona. Parę razy pomyślałem, że chciałbym być Fredem Flinstonem i hamować stopą.- Wszystko OK - informował Sébastien Ogier. - Bardzo bezpiecznie wybraliśmy opony. Jechałem naprawdę wolno na każdej oblodzonej sekcji. Nie ma powodu, żeby ryzykować. Nie ma problemu...Thierry Neuville oddał Kubicy minutę 58 sekund. - Mamy miękkie slicki. Na lodzie byłem bardzo ostrożny. Na tych oponach jechało się bardzo trudno.

Eric Camilli, jedenasty w generalce, wygrał oes w WRC 2. Liderów, Stéphane Lefebvre'a i Martina Kočiego dzieliło 0,2 sekundy. - To był jeden z najcięższych odcinków jakie przejechałem, ale mamy fajną walkę - stwierdził Koči.

Henning Solberg założył swój rallycrossowy kombinezon. - Jechaliśmy spokojnie, nic ponadto. Nie czuję się pewnie w takich warunkach.

Martin Prokop stracił 3.12. - Trudno mieć frajdę w takich warunkach. Bardzo wcześnie straciłem pewność. Nie mogłem szybko przejeżdżać zakrętów. Cieszę się, że dotarliśmy do mety. Dla mnie było za dużo lodu.

Jurij Protasow okazał się wolniejszy od Prokopa o 8,8 sekundy. - Dla mnie było bardzo trudno. Nigdy dotąd nie przejeżdżałem takiego odcinka. Nie wiem, jak to opisać. Miejscami droga była oblodzona, w innych miejscach panowała dobra przyczepność.

Tanak/Molder | Fot. twitter.com/OfficialWRC

Ott Tänak pojawił się na mecie z 18-minutową stratą. - To był długi zakręt przez szczyt. Na drodze leżał narzucony szuter i uciekł przód, wpadliśmy do rowu. Dziękuję kibicom, że nam pomogli.

Sébastien Chardonnet stracił niemal 33 minuty. - Wypadliśmy na oblodzonej sekcji. Jechałem dosyć ostrożnie i pomyślałem, że przycisnę trochę mocniej. Zobaczymy, czy są jakieś uszkodzenia.

Fot. XPB Images / twitter.com/OfficialWRC

[youtube]0FNvb-JmYJk[/youtube]

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zmarł Marian Bień
Następny artykuł Tylko Loeb przed Kubicą

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska