Sztuka startuje na Barbórce!

Dla obydwu zawodników będzie to debiut w tej najbardziej prestiżowej imprezie rajdowej w kraju, a dla Piotra Gawlikowskiego dodatkowo debiut na prawym fotelu. Auto dzięki uprzejmości firmy Blachy Pruszyński zostało wynajęte do Zbigniewa Steca. Będzie to N-grupowy Lancer bez zwężki i z kłową skrzynia biegów.

Łukasz Sztuka: „Będzie to mój debiut w Barbórce. Do tej pory niestety nie udało mi się wystartować w tej imprezie i tym razem też tak miało być. W ostatniej chwili zadziałał Piotrek, mój pilot i udało się zorganizować budżet. Postaram się jak zwykle pojechać swoje. Odcinek na Bemowie jest tylko przygrywką do tego co będzie się działo wieczorem. Mam nadzieję, że uda nam się zakwalifikować do przejazdu na ulicy Karowej. Nie znam tego odcinka, ale z tego co wiem łatwo jest tam o jakiś błąd, który może się skończyć np. urwaniem koła. Trzeba podejść do tej specyficznej próby z respektem”.

Łukasz i Piotrek, mimo wielu obowiązków związanych ze startem, nie poświęcili jednak całego dnia na zajęcia rajdowe. Swój piątkowy grafik zaplanowali tak, aby od godziny 17:30 móc na żywo śledzić pierwszy tegoroczny start naszych skoczków z Adamem Małyszem na czele. Łukasz, który jako dziecko próbował swych sił na skoczni, bardzo przeżywał zawody i mocno trzymał kciuki za swojego sąsiada z Wisły.

„Jako dziecko, jak większość chłopaków z Wisły, próbowałem swoich sił na skoczni - skończyło się to bolesną kontuzją, ale mam co wspominać. Bardzo cieszę się z kolejnego znakomitego występu Adama. Jest niesamowicie utalentowany, a do tego niesłychanie profesjonalnie podchodzi do sportu. Mam nadzieję, że po raz trzeci z rzędu wygra Puchar Świata. Jakoś przyjemnie ogląda się Polaka, który wygrywa z Finami – w mojej dyscyplinie trzeba będzie jeszcze chwilę na to poczekać” – żartuje Łukasz.