Tanak obserwuje sytuację

Spodziewałem się zwycięstwa na początku sezonu. Byłem tego bardzo bliski w Szwecji, ale Jari-Matti [Latvala-red.] był bardzo szybki. Po Meksyku myślałem, że będzie trudniej, ale moim celem było wygranie przed Rajdem Polski, ponieważ to zdjęło ze mnie pewną presję. Teraz nie mam tak dużego parcia.- Po zwycięstwie na Sardynii pojawiła się w Twojej głowie myśl, że możesz zdobyć tytuł mistrza świata?OT: - Oczywiście to możliwe. Będę robił swoje, ale przed nami jeszcze kilka rajdów i postaram się zbliżyć do Sebastiena [Ogiera-red.] i to będzie pozytywne. Zobaczymy, jak będą wyglądać kolejne rundy, ale będę blisko i zobaczymy, co się wydarzy.- Myślisz, że możesz walczyć o zwycięstwo w ten weekend ze swoją pozycją na drodze?OT: - W tym momencie zapowiadane są opady deszczu i to może nam pomóc. Deszcz byłby pozytywną rzeczą dla nas. Będzie też bardzo dobry dla Sebastiena, ale my jesteśmy trzecią załogą na drodze, więc także będzie dobrze. Byłoby łatwiej.- Chciałbyś, żeby padało cały weekend, czy tylko w piątek?OT: - Tylko w piątek.- Co było tajemnicą Twojego tempa w zeszłym roku?OT: - Nie wiem. Na twardych oponach było naprawdę ciężko, a miękkie były zbyt miękkie. Ogólnie miękkie Micheliny są twardsze i nie tak dobre na szybkie rajdy i było całkiem dobrze.- Dlaczego zdecydowaliście się na testy w Estonii, a nie w Polsce?OT: - Testowaliśmy w Polsce przez ostatnie lata, ale było ciężko, więc zdecydowaliśmy się na lepsze warunki. Odcinki są tutaj dobre na rajd, ale nie na testy, gdzie pokonujemy setki kilometrów i droga szybko niszczy się, więc zdecydowaliśmy się na Estonię.- Trasy były porównywalne do tych w Polsce?OT: - Tak. Były podobne. Drogi w Estonii i w Polsce mają zbliżoną charakterystykę. Są równie szybkie, więc było w porządku.