Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

To już 15 lat...

Mija piętnasta rocznica śmierci Janusza Kuliga, jednego z najlepszych polskich kierowców rajdowych.

As z Łapanowa trzykrotnie zdobył po mistrzostwo Polski w klasyfikacji generalnej (1997, 2000, 2001), dwa razy został wicemistrzem kraju (1998, 1999). Był wicemistrzem Europy (2002), dwukrotnym mistrzem Europy Środkowej (1998, 1999), mistrzem Słowacji (2001). Odniósł 17 zwycięstw w rundach mistrzostw Polski. Zaliczył 11 startów w mistrzostwach świata.

Janusz Kulig zmarł w piątek, 13 lutego 2004 roku na skutek obrażeń odniesionych w wypadku komunikacyjnym na strzeżonym przejeździe kolejowym w Rzezawie koło Bochni. Fiat Stilo prowadzony przez Kuliga zderzył się z nadjeżdżającym pociągiem pospiesznym relacji Zielona Góra - Zamość. Zapory były podniesione i nie uruchomiono sygnalizacji świetlnej na przejeździe.

Otwarty, pogodny, bezpośredni, przyjaźnie nastawiony do ludzi - napisał Sobiesław Zasada w przedmowie do książki Grzegorza Chmielewskiego "Ostatni przejazd - opowieści o mistrzu Kuligu". - Nigdy nie usłyszałem od niego złego słowa o którymkolwiek z rywali. Sukcesy nie przewróciły mu w głowie. Łączył w sobie ogromny rajdowy talent z pracowitością i wytrwałością. Wierzyłem w jego dalsze wielkie osiągnięcia - miał ku temu wszelkie przesłanki. Przed nim była pełna sukcesów przyszłość. W nim upatrywałem swojego następcę.

Jeździł koncertowo. Mogłem to ocenić z bliska, gdy siedziałem u jego boku w Fordzie Focusie WRC podczas jednego z co-drive'ów na ciekawej, urozmaiconej trasie w Kobylcu koło jego rodzinnego Łapanowa. Prowadził na sto procent możliwości, jadąc ze mną dawał z siebie wszystko - kierował tak, bym mógł w pełni poznać, ocenić i docenić jego kunszt. Ja zaś na fotelu pilota czułem się przy nim tak świetnie i tak pewnie, jakbym to ja sam kierował!

Janusz Kulig całym swoim życiem i wzorową postawą uczciwego sportowca zaslużył na to, by stać się wzorem dla młodych adeptów sportu samochodowego. 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł 6 rund w projekcie kalendarza mistrzostw Śląska 2019
Następny artykuł Stolarski i Dzienis najszybsi wśród Polaków

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska