Wymagająca trasa Rajdu Arcyz

Z 29 samochodów, które staneły na starcie, rajd ukończyło tylko 17! Rusłan Topor i Marina Pierowa jadący Lancerem Evo IX, wygrali cztery z sześciu oesów, o niemal minutę wyprzedzając Antona Korzuna i Pawła Kononowa (Lancer Evo VIII). Trzecie miejsce zajął Jurij Szapowałow, czwarte - Wołodymyr Pietrenko.Na siódmej pozycji w generalce rajd ukończyli Marcin Putowski i Łukasz Włoch w Fieście Proto. W klasyfikacji zespołowej Team Boramax zajął trzecią lokatę. Polskiej załogi nie ominął pech na ostatnim odcinku - złapała kapcia i straciła trzy pozycje.  - To kolejny rajd, w którym zbieram doświadczenia - mówi Marcin Putowski. - Dzięki radom Łukasza udało nam się dotrzeć do mety. Skoda, że tyle razy mój pilot musiał powtarzać "A nie mówiłem". Gość ma doświadczenie i muszę więcej go słuchać. Trasa była bardzo trudna, ponieważ zapoznanie odbyło się przy oberwaniu chmury i wszędzie było straszne błoto. Łukasz dobrze przewidział miejsca, w których to błoto pozostanie. Kilka razy obracało nas w takich miejscach i straciliśmy sporo czasu. Cóż, znów muszę wyciągnąć wnioski, trochę potrenować i z kilometra na kilometr poprawiać tempo.- Trasa tego rajdu była bardzo zdradliwa i wymagajaca, ale dająca dużo frajdy - powiedział Łukasz Włoch. - Organizator naprawdę się postarał i dobrał świetną trasę - były wszystkie elementy i otwarty teren, który nie karał po popełnionych błędach. Marcin zbiera doświadczenia a ja mam mu w tym pomagać. Wiadomo, że nie od razu Rzym zbudowano i potrzeba sporo kilometrów aby jechać z prędkoscią pozwalającą na rywalizacje o pierwsze lokaty ale myślę, że jeszcze w tym sezonie znajdziemy się na podium. Szkoda kapcia, po naszym błędzie, i straty kilku pozycji. Taki to sport, ja jestem pozytywnie zaskoczony jak pracują opony MRF, na których startujemy.