Zawada: Zabrakło skuteczności
Aleks Zawada, trzeci kierowca Rajdu Rzeszowskiego w klasyfikacji juniorów dysponującymi autami z napędem na jedną oś, przyznał na mecie zmagań, że chciał wygrać domową rundę mistrzostw, ale brak możliwości rywalizacji w sportowej walce na piątkowych odcinkach nie pozwolił na bezpośrednią walkę z czołówką.- Wywalczyłeś podium w domowej rundzie mistrzostw Europy.
Spodziewałeś się takiego wyniku przed startem, czy planowałeś spokojną jazdę, by dojechać do mety?AZ: - Liczyłem, że będę jeszcze szybszy. Podium było planem minimum. Chciałem wygrać ten rajd, ale nasze zamiary pokrzyżował pierwszy dzień i odcinek kwalifikacyjny. Przestrzeliłem jeden zakręt i znalazłem się z tyłu stawki, co oznaczało, że w piątek nie przejechałem wielu odcinków. Tempo Jariego było niesamowite i nie wiem, czy byłym w stanie dogonić go. To był bardzo ciekawy rajd. Było wiele trudnych i zabrudzonych miejsc. Potrzebne były dobre notatki i cieszę się z podium. Mówię, że to był plan minimum, ale to zawsze podium. Zawsze mogło być gorzej. Szkoda trochę decyzji sędziów. W sobotni poranek byłem drugi i miałem minutę straty do Jariego i minutę przewagi nad Kupcem. Moje tempo było spokojne i przed drugą pętlą na drugie miejsce wskoczył Mares, któremu sędziowie nadali inny czas i miał 40 sekund przewagi nade mną. Nie było czasu na odrobienie tego. To jedyny minus tej rundy. Na odcinkach była cała rodzina i sponsorzy. Każdy dobrze bawił się.- Po "turystycznej" jeździe w piątek, gdy nie pokonałeś wielu odcinków, nie było tak, że dopiero w sobotę wjeżdżałeś się w auto, gdzie czołówka już walczyła na 100%?AZ: - Na pewno. W piątek na jednym odcinku przegrałem z Jarim 40 sekund, ale on przejechał wszystkie, a dla nas to był pierwszy oes. Miał poprawione notatki i widział oes. 40 sekund na 25 kilometrach to dużo, ale my tak naprawdę dopiero "wsiedliśmy" do auta. Cały dzień spędziliśmy na dojazdówkach. W sobotę prezentowałem dobre tempo. Na Lubeni miałem jeden duży moment i szczęśliwie nic się nie stało. Tam straciłem 15 sekund i gdyby nie to, zrównałbym się z nim. Tempo było, ale zabrakło skuteczności.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze