Zdzisław Siwiński do Janusza Szerli
Ze zdumieniem przeczytałem wywiad z członkiem GKSS Januszem Szerlą na temat przyszłorocznego sezonu RSMP.
Nie spodziewałem się po Januszu żadnej głębszej analizy sezonu 2006, bo żeby podjąć się tego należałoby po pierwsze być na tych imprezach, po drugie szanować i rozmawiać z ich organizatorami, albo w ostateczności konsultować się z powołanym do oceny obserwatorem PZM Markiem Oziębło.
Miałem okazję być członkiem Komisji Rajdowej GKSS i po jej rozwiązaniu napisałem do kolegów z komisji list - analizę, dlaczego straciliśmy szanse skutecznej pracy dla dobra Rajdów. Po rozwiązaniu Komisji Rajdowej jedyną władzą polskich rajdów pozostała GKSS, a w jej składzie Janusz - przewodniczący komisji zlikwidowanej z powodu niewydolności. Doszło nawet do takich sytuacji, że na rajdzie wykluczał załogi Peugeotów, a następnie rozpatrywał ich odwołanie.
Nie zabierałem głosu publicznie w tych tematach do momentu, kiedy uznałem, że Janusz Szerla szkodzi polskim rajdom.
Jakiś czas temu w wywiadzie dla magazynu poświęconego sportom samochodowym powiedział, że gdyby miał być sponsorem, nie dałby ani złotówki na rajdy, bo nie są transmitowane w telewizji.
Jako sześciokrotny dyrektor Rajdu Warszawskiego podziękowałem mu w imieniu swoim i kolegów za pomoc w pozyskiwaniu sponsorów. Ale jak widać, aluzji nie pojął.
Dziś mówi, że ,,Rajd Warszawski wprawdzie nie imponuje trasami, organizacją i bazą, w dodatku Automobilklub Polski ma kłopoty finansowe."
W rodzinnym domu mówiono mi, że trzeba być wielkim w małych sprawach. Dlatego nie podam do sądu Janusza Szerli za pomówienie.
Nie wierzę też, że przeprosi członków i zarząd Automobilkubu Polski za bzdury, które pisze o sytuacji finansowej klubu, bo do tego trzeba mieć klasę.
Na łamach tego portalu chcę mu powiedzieć, bo niby skąd miałby to wiedzieć, że poza Witkiem Bieńkowskim wszystkie osoby funkcyjne Rajdu Polski są członkami Automobilklubu Polski. Że posiadamy około 100 licencjonowanych sędziów. Życzę serdecznie automobilklubowi PROF, żeby miał takie wyniki i więcej niż jedno biurko. Chyba jedyna osoba z tego klubu z licencją to właśnie Janusz, bo druga, Marek Oziębło właśnie zakłada nowy klub (ma chyba dość współpracy). Może Janusz nie wie, ale na Rajdzie Warszawskim odbyły się bezpiecznie, bez opóźnień, wszystkie OS-y. Kibice nie musieli czekać jak w Krakowie, dwie i pół godziny na rozpoczęcie prologu.
W przyszłym tygodniu podpisujemy kolejne umowy ze sponsorami Rajdu Barbórka. Do końca roku mamy nadzieję podpisać kolejne na cały sezon 2007.
Będę musiał się długo tłumaczyć z bzdur które powiedział Janusz na temat klubu i organizowanych przez nas rajdów.
W przyszłym roku będą wybory do Głównej Komisji Sportów Samochodowych, ale Janusz, proszę Cię w imieniu organizatorów Rajdu Warszawskiego, nie każ nam tak długo czekać.
Zdzisław Siwiński
Wiceprezes ds. Sportu Automobilklubu Polski
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze