Zimowe występy Polaków

Rozegrany zeszłej soboty Sigdalsrally otworzył tegoroczne mistrzostwa Norwegii. Rywalizowano na ośmiu odcinkach specjalnych o łącznym dystansie 77,53 km. Uczestnicy zawodów mierzyli się z prawdziwymi zimowymi warunkami.

Pośród 88 zgłoszonych załóg znalazły się dwie polskie: Łukasz Kotarba i Tomasz Kotarba (Citroen C2 Rally2) oraz Bartłomiej Głos i Łukasz Michorczyk (Renault Clio II Sport).

Łukasz Kotarba swój norweski start poprzedził testami, już na miejscu, pod okiem Madsa Ostberga. Jeśli chodzi o ściganie, jazdę zakończył na siódmym oesie, z powodu problemów technicznych z samochodem. Na ten moment zajmował czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.

- W miniony weekend nasz zespół miał okazję uczestniczyć w jednej z rund mistrzostw Norwegii. -22 stopnie Celsjusza, bandy śnieżne o wysokości 1,5 m sprzyjały prawdziwemu ściganiu - przekazała ekipa BTH Rally Team. - Podczas testów oraz w trakcie rajdu mieliśmy okazję skorzystać z pomocy Madsa Østberga, z którym analizowaliśmy aspekty związane z techniką jazdy, a także ustawienia naszego samochodu, Citroen C3 Rally2.

Głos zakończył jazdę po szóstej próbie. Również i jemu na drodze w dotarciu do mety stanęły problemy techniczne.

Wydarzenie zdominowali Frank Tore Larsen i Lars-Hakon Lundgreen. Załoga VW Polo R5 prowadziła od startu do mety. Na swoje konto nie zapisali tylko jednego odcinka. Anders Grondal i Veronica Gulbaek Engan (Skoda Fabia Rally2 evo) ustąpili im o 1:02.9, a Henning Solberg i Ilka Minor o 1:46.6.

Sigdalsrally 2024 - Łukasz Kotarba/Tomasz Kotarba - OS6 Onboard

W tym samym czasie odbywał się Rally Aluksne. Łotewski rajd stanowił łączoną, pierwszą rundę mistrzostw tego kraju, jak również estońskiego czempionatu.

Tu z kolei, również w śnieżnych warunkach, do pokonania było dziesięć oesów, których całkowity dystans przekraczał dziewięćdziesiąt kilometrów. Pośród zgłoszonych 76 duetów, było pięć z Polski.

Tymoteusz Abramowski i Sebastian Wach (Ford Fiesta Rally3) rozpoczęli tegoroczne występy od trzeciego miejsca w klasach LRC3 i EMV3. O jedną pozycję niżej, na siedemnastej lokacie w klasyfikacji generalnej znaleźli się Piotr Krotoszyński i Adrian Sadowski.

- Co to był za rajd. Awaria na starcie do pierwszego odcinka spowodowała, że Tymek musiał pokonać próbę autem z napędem tylko na przednią oś - relacjonował zespół Abram Racing. - Strata czasowa zrzuciła ich w piątą dziesiątkę rajdu. Po usunięciu usterki Tymek z Sebastianem zabrali się za odrabianie strat. Ich rzetelna praca przez całą sobotę spowodowała, że z Łotwy wracają z pucharami. 1 miejsce w łotewskiej klasie LRC3, 3 miejsce w estońskiej klasie EMV3, 16 miejsce w klasyfikacji generalnej. Takimi miejscami nie mogli lepiej podziękować zespołowi za pracę, którą włożył przez cały tydzień pracy przy aucie. Gratulujemy załodze i dziękujemy. Za dwa tygodnie meldujemy się w malowniczych okolicach Otepy, gdzie po estońskich odcinkach rywalizować będziemy w kolejnym rajdzie.

Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot po trzeciej próbie widnieli na piątym miejscu w rajdzie, drugim w LRC2. Potem jednak załoga Fiesty Rally2 poniosła spore straty, już niemożliwe do odrobienia.

Jacek Sobczak i Marcin Szeja (BMW 316 Ti Compact E46) zakończyli swój zimowy występ jako siódmi w klasie LRC6. Na starcie zabrakło Forda Fiesty Rally3 Pawła Ważnego i Bartosza Dzienisa.

Z triumfu natomiast cieszyli się Łotysze Emils Blums i Didzis Eglitis zasiadający w Mitsubishi Lancerze Evo IX. Obok nich na podium stanęli Martynas Samsonas/Ervinas Snitkas (Hyundai i20 Proto) (+0,63s) oraz Patrick Enok/Silver Simm (Ford Fiesta Rally3) (+29,84s).

Video: Rally Aluksne 2024