Staniszewski powalczy na Węgrzech
Sezon rallycrossowy w Europie nabiera tempa. Po inauguracyjnych zawodach w Słomczynie już w najbliższy weekend odbędzie się druga runda mistrzostw Europy strefy centralnej na węgierskim torze Rabocsiring.
Autor zdjęcia: Konrad Sieczkowski
Na liście zgłoszeń jest aż 14 samochodów najmocniejszej klasy supercars. Atak dwunastu węgierskich kierowców spróbują odeprzeć Austriak Alois Höller oraz Zbigniew Staniszewski, obaj w Fordach Fiesta RX. Ten ostatni, obrońca tytułu mistrzowskiego, wystartuje na Węgrzech jako wicelider klasyfikacji generalnej. Jednym punktem wyprzedza go zwycięzca rundy w Słomczynie Węgier Gyula Lajos, znany bardziej jako Luigi.
Zbigniew Staniszewski nie traci zapału i liczy na udaną rywalizację.
- Naszą formę i ostatnie zawody podzieliłbym na dwa wątki - powiedział Staniszewski. - Jestem bardzo zadowolony z jazdy po torze. Jest optymalna. Kręcę znakomite czasy okrążeń i całych biegów. Problemem niestety są starty. Cały czas uczymy się naszego nowego samochodu i jeszcze nie wykorzystujemy pełni jego potencjału. Luigi wygrał ze mną wszystkie sześć startów w Słomczynie. Pięciokrotnie ograłem go później na torze, ale w finale nie dałem rady.
- Od zakończenia pierwszej rundy łamiemy sobie głowy jak poprawić nasze starty. W poniedziałek odbyliśmy w Olsztynie kolejne testy. Sprawdzamy, poprawiamy, szukamy optymalnych ustawień. Nie jest to prosta sprawa. Procedura startowa w supercarze to wypadkowa kliku czynników. Jeden mały błąd może kosztować wjazd w pierwszy zakręt za plecami czołówki. Mimo wszystko jestem optymistą. Takie sytuacje nas mobilizują - dodał.
- Jedziemy na Węgry, do jaskini lwa w pełni zmobilizowani. Mój team to prawdziwi pasjonaci. Każdy stawia sobie za cel podniesienie poziomu pracy zespołu. Jedziemy tam po ważne punkty. Każdy punkt w ogólnym rozrachunku będzie na wagę złota. Wygląda to naprawdę dobrze. Jedziemy walczyć o najwyższe miejsca na podium - zakończył.
informacja prasowa
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze