Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią po Rallye Monte-Carlo Historique

MAURITZ LANGE: - Cieszymy się z tego, że jesteśmy na mecie.

W tak długim i piekielnie trudnym rajdzie jest to zawsze dużym osiągnięciem. oprzednie dwie edycje rajdu odbyły się w niemal wiosennych warunkach, tym razem jednak mieliśmy prawdziwe Monte Carlo. Napotkaliśmy na trasie wszystkie możliwe warunki, w dodatku zmieniające się niemal z minuty na minutę – suchy i mokry asfalt, śnieg, lód a także oczywiście ”czarny lód” czyli wilgoć zamarzającą w porach asfaltu. Gdyby nie kilka przygód na trasie wynik mógłby być znacznie lepszy. Zaczęło od defektu busa serwisowego. Musieliśmy wynająć samochód dostawczy z wypożyczalni! Mieliśmy trochę problemów z samochodem. Przez niemal cały rajd zmagaliśmy się z awarią tylnego mostu. Na jednej z prób zaliczyliśmy kolizję z Lancią, która wpadła do rowu i wypchnięto ją na drogę akurat, gdy nadjechaliśmy. Było bardzo wąsko i nie dało się ominąć przeszkody. Cudem uniknęliśmy zderzenia z pługiem śnieżnym, który nagle wyjechał z przeciwka! Na ostatnim odcinku mieliśmy kuriozalną, wprost niewiarygodną przygodę. Jadący przed nami Opel Kadett skosił przydrożny słup, chyba telegraficzny, a na drodze znalazło się kłębowisko przewodów, które zabraliśmy ze sobą! Dojechaliśmy do mety sypiąc iskrami za naszym samochodem, z plątaniną kabli na masce i pokrywie bagażnika. Jak widać, przygód nie brakowało!     PIOTR BANY: - Za nami blisko 3 000 kilometrów jazdy. To był bardzo ciekawy i emocjonujący rajd. Na długich odcinkach, w zmiennych warunkach tylko doświadczone załogi miały szanse na walkę o wysokie pozycje. Trochę zabrakło nam szczęścia, ale w tych warunkach nie dało się zając wyższej pozycji. Wielkie gratulacje dla naszych kolegów z zespołu, którzy stanęli na podium! Warto podkreślić, że wszystkie załogi zespołu Historic Team Poland dotarły do mety. Bardzo dziękujemy naszemu przyjacielowi Arturowi Prusakowi za pomoc technologiczną w przygotowaniu do rajdu i podczas imprezy. 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sukces Polaków na RMCH 2018
Następny artykuł Zgłoszenia na I rundę Liqui Moly Classicauto Cup już ruszyły!

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska