Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Chwietczuk: Zespół spisał się na medal

Adrian Chwietczuk z Jarkiem Baranem zaliczyli wyśmienity występ, zajmując w Rally Žemaitija drugie miejsce w klasyfikacji ProfiAuto Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

Rally Žemaitija

Rally Žemaitija

Maciej Niechwiadowicz

Duet jadący Skodą Fabią Rally2 evo, obsługiwaną przez zespół Hołowczyc Racing, liczył się w walce o wygraną do ostatniego odcinka specjalnego. Wśród załóg zgłoszonych do krajowego czempionatu Chwietczuk z Baranem zapisali na swoje konto 3 wygrane OS-y, ostatecznie ustępując zwycięzcom, Mikołajowi Marczykowi i Szymonowi Gospodarczykowi – Mistrzom Polski z 2019 roku, jedynie na 11,5 sekundy po ponad 100 kilometrach oesowych na szybkich litewskich szutrach. Dla olsztynianina był to czwarty start w rundzie RSMP, a zarazem pierwsze podium.

- Rozpoczynamy sezon w dobrym stylu - powiedział Adrian Chwietczuk. - Wygrywanie odcinków specjalnych z Mistrzami Polski, takimi kierowcami jak Mikołaj Marczyk, Grzegorz Grzyb czy Wojciech Chuchała, to przyjemne uczucie, a ukończenie rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski na drugim miejscu w czwartym starcie w tym cyklu to dla mnie duże osiągnięcie i fajna przygoda. Cieszę się, że odnalazłem prędkość i feeling na szutrze. Od piątkowego poranka mój start stał pod znakiem zapytania, ponieważ moja narzeczona jest w ostatnich dniach ciąży i było możliwe, że będę musiał wracać do domu, więc był to dla mnie trochę ciężki dzień. Zespół spisał się na medal i ściągnął na Litwę helikopter, żebym w razie konieczności mógł wrócić szybko do Olsztyna. W sobotę zrobiłem jednak to, co do mnie należało i uważam, że dobrze wykonałem swoją pracę. Zmagaliśmy się trochę z czynnikami losowymi, takimi jak kurz na trasie, przez co momentami trzeba było zdejmować nogę z gazu, a to przekładało się na straty czasowe. Dlatego uważam, że na rajdach szutrowych wszyscy zawodnicy powinni startować nie co jedną, a co dwie minuty, co pozwoliłoby uniknąć niebezpiecznych sytuacji i ograniczyło wpływające na rezultaty elementy pozasportowe.

- Wyrazy uznania dla Mikołaja Marczyka za sportową rywalizację, którą zakończyliśmy przybiciem piątki na mecie. Kibicom dziękuję za doping i gratulacje, które otrzymałem zarówno od nich, jak i od innych zawodników. Postaram się pojechać dobrym tempem zbliżający się Rajd Polski, ale nie wiem czy będzie tak szybko jak na Litwie. Będzie mi trudno podjąć walkę na tak długim rajdzie, ale obiecuję sobie i kibicom, że postaram się rozwijać i z rajdu na rajd jechać coraz szybciej, a także solidnie przygotowywać się do rund asfaltowych.

- W rajdach bardzo ważnym elementem jest czynnik ludzki, a ja mam dookoła siebie wspaniałych ludzi, bez których ten sukces nie byłby możliwy, więc dziękuję zespołowi Hołowczyc Racing i innym pomagającym nam osobom. Wielkie dzięki dla Jarka Barana, który pomaga mi się rozwijać i wykonał fantastyczną pracę. Myślę, że przed nami kawał solidnej rajdowej przygody - podsumował.

- Po raz kolejny w mojej karierze uczestniczę w takiej wyjątkowej chwili. Zaangażowanie i ciężka praca procentują i nie mam wątpliwości, że Adrian zasłużył na pierwsze oesowe zwycięstwo w Mistrzostwach Polski. Dziękuję chłopakom z Hołowczyc Racing za fantastyczną pracę, wspólnie zaliczyliśmy doskonały start - powiedział Jarek Baran.

- Trzeba wyraźnie podkreślić, że odcinki na Rajdzie Žemaitija są fantastyczne i taka impreza powinna być w kalendarzu RSMP - dodał. - Jednak nie trzeba być specjalistą, aby już po wstępnej analizie harmonogramu rajdu wiedzieć, że tak zaprojektowana trasa nie pomieści zawodników. Na ostatniej sekcji, pomimo wydłużenia czasu regroupingu o 600%, czoło rajdu najechało na koniec poprzedniej pętli i byliśmy wyhamowywani przez załogi, które wypadły z trasy na poprzednim przejeździe. Organizator nie miał czasu na zabezpieczenie tych miejsc. Nie do przyjęcia i niezgodne z regulaminem jest skracanie czasu trzech minut, które załoga ma na start do odcinka. Prowadziło to do sytuacji, gdzie bezpośrednio rywalizujące ze sobą załogi startowały w różnych odstępach według uznania startera. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, kiedy załogi walczące o podium dzielą sekundy. Nie jest to bezpieczne, a rywalizacja o tytuł Mistrza Polski powinna przebiegać w spokojniejszej atmosferze.

Kolejny start załogi Chwietczuk/Baran już w najbliższy weekend podczas Rajdu Podlaskiego. Będzie to trening przed Rajdem Polski (18-20 czerwca), stanowiącym drugą odsłonę tegorocznego RSMP i pierwszą rundę Rajdowych Mistrzostw Europy.

informacja prasowa

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mówią po Rally Žemaitija
Następny artykuł Od Kielmy przez Strzelin, po Mikołajki

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska