Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
RSMP Rajd Małopolski

Mówią przed Rajdem Małopolski

W czwartek w okolicach Makowa Podhalańskiego rozpocznie się trzecia edycja Valvoline Rajdu Małopolski. Impreza zadebiutuje w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Polski, przywracając tym samym zawody na najwyższym, krajowym poziomie do Małopolski po 15 latach

ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Bardzo się cieszę, że Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski powracają na tereny dawnego Rajdu Krakowskiego. Pamiętam, że byłem na nim w 2008 roku jako dziennikarz z kamerami TVN TURBO przygotowując relację z rajdu. To było 15 lat temu. Po takiej właśnie przerwie najszybsze załogi w naszym kraju wyjadą na- jak słyszałem- bardzo trudne odcinki specjalne. Dla większości z nas będzie to debiut na tym terenie. Nawet jeśli ktoś startował w Małopolsce 15 lat temu to z pewnością wszystko się zmieniło: powstały nowe drogi, zostały przebudowane skrzyżowania, wylano nowy asfalt. To dobrze, że w kalendarzu pojawił się „nowy rajd”. Jest to dla nas urozmaicenie, a jak lubię ścigać się na nowych trasach, a nie ścigać na pamięć na dobrze znanych odcinkach. Rajd może być także zaskakujący ze względu na nowe ograniczniki cięcia z betonową, wysoką podstawą. Najechanie na beton może oznaczać kapcia, a nawet uszkodzenie felgi i zawieszenia. Będzie trzeba jechać jeszcze bardziej precyzyjnie i czujnie. Z Danielem na nasza Skodę z APR Motorsport nakleimy 2 numer startowy, co oznacza, że będziemy startować na trasę jako druga załoga. Byłoby miło dojechać tak wysoko.

DANIEL SIATKOWSKI: - Startowałem na tych terenach w 2005 i 2008 roku, ale nie jestem w stanie przypomnieć sobie, gdzie były odcinki, ponieważ było to bardzo dawno temu. Rajd Małopolski jest zatem dla mnie, jak i większości zawodników nowym rajdem. Nawet jeśli jakiś zawodnik tam startował to wiele się pozmieniało i to doświadczenie sprzed 15 lat nie gra tutaj roli. Z pewnością skala trudności odcinków specjalnych się nie zmieniała i nadal będzie ona na wysokim poziomie. To nie będą łatwe zawody. Rajd może być zaskakujący i nieprzewidywalny. Plan jest, aby mocno trzymać się „czarnego”, być na drodze, nie robić błędów, a wtedy wynik na mecie będzie satysfakcjonujący. Do tych zawodów trzeba podejść z pokorą, nie dać się „podpalić” ze względu na nieznajomość zdradliwych fragmentów. Do tego jesteśmy po dwóch szutrowych rajdach i trzeba przypomnieć sobie jazdę na asfalcie.

 

RAFAŁ KWIATKOWSKI: - Valvoline Rajd Małopolski to dla mnie, o ile można tak powiedzieć, „domowy rajd”. W związku z tym presja i oczekiwania są trochę większe. Cieszę się, że ta fantastyczna impreza organizowana przez ludzi z pasją dostała szansę i trafiła do kalendarza RSMP, bo po prostu uważam, że na to zasługuje. Wracamy również na asfaltowe oesy, na których czuję się znacznie lepiej niż na szutrze, ale to nie zmienia faktu, że musimy odrobić lekcje i należycie przygotować się do rywalizacji. Już nie mogę doczekać się startu w Valvoline Rajdzie Małopolski i serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na odcinki specjalne.

 

JAROSŁAW SZEJA: - Wracamy na asfaltowe trasy RSMP. Szutrowa część sezonu okazała się dla nas w gruncie rzeczy udana, bo na Podlasiu pierwszy raz stanęliśmy na podium rundy mistrzostw Polski w klasyfikacji generalnej. Chcielibyśmy powtórzyć ten sukces w okolicach Makowa Podhalańskiego, ale to nie będzie łatwe. Przede wszystkim, to nowa runda w kalendarzu mistrzostw Polski i dla każdego te trasy będą zagadką. Wiemy też jednak, że możemy się spodziewać bardzo trudnych i wymagających prób. To na pewno nie będzie łatwy rajd, ale wierzę, że jesteśmy do niego dobrze przygotowani. Trzymajcie kciuki, na pewno tanio skóry nie sprzedamy!

...więcej wkrótce
informacja prasowa


Valvoline Rajd Małopolski rozpocznie się już w ten czwartek (6 lipca) i potrwa do soboty (8 lipca). Na załogi czeka rywalizacja na 11 odcinkach specjalnych o długości niespełna 120 kilometrów. W czwartek na rynku w Wadowicach odbędzie się konferencja prasowa oraz ceremonia otwarcia rajdu. W piątek popołudniu zaraz po honorowym starcie w Makowie Podhalańskim ruszy rywalizacja na odcinkach specjalnych. Pierwszy etap liczy sobie niespełna 52 kilometry, na które składają się dwa oesy – Zawoja (14,10 km) oraz LURKA Maków Podhalański (4,76 km). Pierwszy z nich załogi pokonają trzykrotnie, drugi będą miały okazję przejechać dwa razy.

Sobotnie zmagania, tuż przed 9:00, otworzy odcinek Mucharz (12 km), na którym kierowcy w swoich rajdówkach pojawią się łącznie trzy razy. Tyle samo razy załogi pokonają oes Stryszów (10,12 km), który na zakończenie zmagań w Valvoline Rajdzie Małopolski będzie także dodatkowo punktowanym RMF FM Stryszów Power Stage’em. Zatem drugi i zarazem ostatni etap zmagań w Małopolsce będzie sobie liczył nieco ponad 66 kilometrów rozłożonych na sześć odcinków specjalnych.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł 117 zgłoszeń do Rajdu Małopolski
Następny artykuł Rajd Małopolski solidarny z Ukrainą

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska