Mówią przed Rajdem Rzeszowskim
Wypowiedzi zawodników przed Marma 31. Rajdem Rzeszowskim, piątą rundą RSMP i trzecią Motul HRSMP.
ZBIGNIEW GABRYŚ: - Potrzebowaliśmy trochę więcej czasu, żeby wrócić do przyzwyczajeń jazdy na asfalcie, ale myślę, że dobrze wykorzystaliśmy z zespołem te trzy testowe dni. W dobrych, równych warunkach na odcinku testowym, walczyliśmy na dziesiąte części sekundy, a to dla nas dobre otwarcie i jeszcze większa motywacja.Będziemy się starać walczyć jak najlepiej i w dobrym stylu rozpocząć drugą część sezonu. W kalendarzu przed nami same wymagające rajdy, ale myślę, że Rzeszów będzie najtrudniejszym z nich. Bezpośredni rywale są blisko w klasyfikacji generalnej, więc cenny będzie każdy zdobyty punkt. Plan na weekend jest jasny, ale po tak długiej przerwie, liczę też na ogromną przyjemność z jazdy. Razem z Danielem i całym zespołem zapraszam Was wszystkich na święto sportu w Rzeszowie!
DANIEL DYMURSKI: - Za nami intensywne przygotowania, ale wynik wczorajszego odcinka testowego to najlepszy dowód na to, że wrócił dobry „feeling” na asfalcie. Łatwo na pewno nie będzie, ale nasz cel to z równie wysokim tempem wejść w ten rajd i walczyć o punkty. Moim zdaniem, przed nami najtrudniejszy rajd sezonu, ale jednocześnie taki, na który wraca się z ogromną przyjemnością. Dla mnie to już 19 wizyta na podkarpackich trasach, a mimo to podchodzę do tego startu z dużymi emocjami. Lubenia, Pstrągowa i wiele innych to kultowe odcinki, które dobrze znamy, ale trasa w Rzeszowie jest na tyle kompaktowa, że zawsze spotyka nas coś nowego. Nie inaczej będzie w tym roku, więc bardzo się cieszę, że znów mam okazję zmierzyć się z tym rajdem. Trzymajcie kciuki i widzimy się na odcinkach.
KACPER WRÓBLEWSKI: - Rajd Rzeszowski to jeden z moich najbardziej ulubionych rajdów. Choć nie zawsze był dla mnie łaskawy, to jednak z miła chęcią tu przyjeżdżam. Po dłuższej przerwie wracamy też do rywalizacji na asfaltach. Uwielbiam jazdę po szutrze, ale bez wątpienia wychowałem się na asfaltowej nawierzchni, przez co jest mi na niej dużo łatwiej znaleźć odpowiednie tempo. W zeszłym roku właśnie na tym rajdzie wygraliśmy z Kubą pierwszy oes w klasyfikacji generalnej RSMP. To spowodowało, że od tamtego momentu „nasza” machina ruszyła z dużego kopyta. Każdego roku w Rzeszowie, wskakujemy też na wyższy level naszej jazdy - mam cichą nadzieję, że tym razem będzie podobnie! Z ciekawostek to jako wicemistrzowie Słowacji z 2020 r. zgłosiliśmy się do rywalizacji w słowackim czempionacie, a od tego rajdu będziemy mieć do dyspozycji inne auto. Jest to oczywiście dalej Skoda Fabia Rally2 EVO, ale świeższy egzemplarz. Trzymajcie za nas kciuki.
KUBA WRÓBEL: - Rajd Rzeszowski jest moją ulubioną rundą mistrzostw Polski – nie tylko ze względu na charakterystykę odcinków, ale również z uwagi na ludzi, którzy go organizują, jak i generalnie całą atmosferę rajdu. Mamy tu wspaniałe, niezwykle trudne trasy i praktycznie zawsze nieprzewidywalną pogodę. Cieszę się też, że od Rzeszowa wracamy na asfaltową część sezonu. Myślę, że oboje z Kacprem bardzo dobrze czujemy się na tych podkarpackich trasach, więc planujemy atak od pierwszego oesu. Kibicom gwarantujemy, że nie będziemy chcieli oddać żadnego metra odcinka specjalnego i zrobimy wszystko, aby od samego początku liczyć się w walce o podium.
JAROSŁAW SZEJA: - W czwartek wieczorem mamy oficjalny start rajdu, w piątek i sobotę 11 wymagających odcinków specjalnych. Po zmianie specyfikacji auta testujemy ustawienia „asfaltowe”. Zapraszam do śledzenia wyników w internecie i – przede wszystkim – kibicowania na trasie: bardzo liczymy na doping kibiców
MARCIN SZEJA: - Cieszę się, że wracamy na asfalt, dla nas to naturalne środowisko, w którym czujemy się najlepiej. Przebudowany do specyfikacji asfaltowej samochód ( poprzednia eliminacja RSMP – Rajd Żmudzi – rozgrywana była na szutrze), auto jest bardzo dobrze przygotowane. Chcemy za to podziękować naszym mechanikom, którzy przed rajdem mieli bardzo dużo pracy.
ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Od Rajdu Rzeszowskiego powracamy na asfaltowe odcinki specjalne. Mimo, że na rajdach szutrowych mam ogromna frajdę z jazdy, to na asfalcie czuje się zdecydowanie pewniej. Wynika to z liczby przejechanych asfaltowych rajdów oraz, że motorsportową droge rozpoczynałem na torach wyścigowych. Uważam, że przed nami bardzo ciekawa część sezonu. Rajd Rzeszowski należy do moich ulubionych i dobrze znanych, ponieważ wystartuje w nim po raz 12. Nie oznacza to jednak, że każdy kilometr trasy znam jak własną kieszeń. Organizator w tym roku przygotował dużo, zupełnie nowych kilometrów, na których auta rajdowe jeszcze nigdy się nie pojawiały. Na Rajdzie Rzeszowskim pojawi się, aż 12 samochodów z najwyższej rajdowej półki. Z Danielem chcemy powalczyć o wyższe miejsca niż podczas rajdów szutrowych. Mam nadzieje, że samochód, umiejętności oraz szczęście nam na to pozwolą. Według prognoz zapowiada nam się upalny rajd z temperaturami sięgającymi 32-34 stopni Celsjusza, a to oznacza, że samochód klasy R5 stanie się bardzo szybkim piekarnikiem. Wiem, że oprócz litrów benzyny, zużyję bardzo dużo wody. Nasz kolejny start możliwy jest dzięki: Auto Partner, MaXgear, Blachy Pruszyński, Kratki, TEKOM Technologia, Michelin Motorsport Polska, Byś- Gospodarka Odpadami, APR Motorsport, Kumiega Racing i TVN TURBO.
DANIEL SIATKOWSKI: - Po fantastycznej i długiej przygodzie szutrowej powracamy na twardą i czarną nawierzchnię. Co ważne powracamy na asfalt bardzo przyczepny, ponieważ prognozy na Rajd Rzeszowski mówią o upalnej, słonecznej pogodzie. Do tej pory, na każdym rajdzie w tym sezonie padało mniej lub więcej. Teraz warunki mają być stabilne, ale jak mówię temperatura powietrza ma przekraczać grubo ponad 30 stopni Celsjusza. Wiem, że Łukasz lubi podkarpackie odcinki specjalne i wierzę, że możemy pojechać bardzo dobry rajd. Trzymajcie za nas kciuki.
informacja prasowa
...więcej wkrótce
Video: Testy przed Rajdem Rzeszowskim
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.