Odpowiedź Caisa
Erik Cais i Jindriska Zakova powiększyli swoje prowadzenie w Marma 30. Rajdzie Rzeszowskim.
Autor zdjęcia: Grzegorz Rybarski
Odcinek Zagorzyce został włączony do harmonogramu po raz pierwszy w 2013 roku. Próba jest mieszanką szerokich i wąskich sekcji. Charakterystycznym punktem oesu jest krótki łącznik szutrowy oraz watersplash.
Z pierwszym przejazdem najdłuższego oesu rajdu najlepiej poradzili sobie Cais i Zakova. Czesi pokonali Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka o 4,7 s. Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel zmieścili się w trójce [+5,9 s].
- Tempo jest całkiem dobre. Nie wiem, co powiedzieć o tym odcinku. Miałem sporo podsterowności. Czekam na czas Miko. Mam nadzieję, że trochę ponad 20 s wystarczy - mówił Cais.
- Nie do końca cisnę. Mam słaby nastrój. Chciałem od rana przycisnąć, jednak są „trzy” strony medalu. Chciałbym cisnąć i choć trudno byłoby dogonić Erika, moglibyśmy się zbliżyć. Nie możemy jednak przed Rajdem Barum pozwolić sobie na jakiś duży błąd. I po trzecie patrzymy na sytuację w mistrzostwach Polski. Ciężko mi to wszystko połączyć w głowie - tłumaczył Marczyk.
- Jedzie nam się dobrze. Być może wzięliśmy zbyt miękkie opony. Nadrabiamy, ile się da. Cieszę się - komentował Wróblewski.
Czwarty wynik należał do Grzegorza Grzyba i Michała Poradzisza [+10,9 s]. Pierwszą piątkę zamknęli Tomasz Kasperczyk i Damian Syty [+19,1 s], a drugą otworzyli Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski [+24,3 s]. Załoga Skody była na krótko poza drogą.
- Nie mamy szans na awans. Fizyczność jest lepsza, nauczyliśmy się niwelować ten ból. Poza tym nie pojedziemy szybciej, ponieważ auto jest bardzo niestabilne. Chcemy przejechać - zapewniał Grzyb.
- Jedziemy swoje. Dużo się dzieje. Chłopaki są z przodu, więc trzeba wyciągnąć dzisiaj jak najwięcej punktów - zapowiedział Kasperczyk.
- Jechało się dobrze, ale na hamowaniu popełniliśmy błąd. Wypadliśmy w pole i musieliśmy cofać. Głupi błąd - żałował Płachytka.
W dziesiątce znalazło się również miejsce dla załóg: Maciej Lubiak i Grzegorz Dachowski [+33,9 s], Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot [+38,6 s], Zbigniew Gabryś i Krzysztof Janik [+39,4 s] oraz Łukasz Kabaciński i Michał Kuśnierz [+46,9 s]. Ostatni z wymienionych duetów opuścił na krótko drogę.
Na próbie zostali Łukasz i Tomasz Kotarbowie.
W rajdzie przewaga Caisa wzrosła do 27 s. Grzyb pilnuje najniższego stopnia podium [+2.07,0]. Do czwartego Płachytki [+2.21,1] zbliżył się Wróblewski. Różnica wynosi 0,4 s.
Adam Sroka i Patryk Kielar pokonali Jakuba Brzezińskiego i Dariusza Burkata o 15,3 s, zwiększając swoje prowadzenie w polskiej „ośce” i klasie 4. do 21,4 s.
Poranną pętlę zakończy krótka próba poprowadzona ulicami Rzeszowa.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze