Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Skoda Fabia R5 vs Fabia R5 evo

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk w sezonie 2019 startując Skodą Fabia R5 zdobyli mistrzostwo Polski.

Skoda Fabia R5 vs Fabia R5 evo

Skoda Fabia R5 vs Fabia R5 evo

Mikołaj Marczyk

Marczyk w tym roku pozostał wierny czeskiej marce. Przesiadł się jednak już do nowej Fabii R5 evo, za kierownicą której będzie rywalizował w mistrzostwach Europy.

Sezon 2020 niestety wciąż nie ruszył. Reprezentant Orlen Team zdołał jednak zaliczyć już testy za kierownicą tego samochodu w najnowszej specyfikacji. Pojeździł nim pod koniec zeszłego roku na terenie kompleksu Duszniki Arena. Natomiast przygotowując się do Rajdu Azorów, testował w marcu na szutrowej nawierzchni.

Mikołaj Marczyk: Porównanie Skoda Fabia R5 vs Fabia R5 evo

- Chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat różnicy pomiędzy Škodą Fabią R5, a najnowszą ewolucją - Škodą Fabią R5 evo - napisał na wstępie Mikołaj Marczyk.

- W zeszłym roku miałem okazję sprawdzić najnowszą ewolucję na asfalcie jeżdżąc po odcinku Duszniki Arena, a miesiąc temu po raz pierwszy wsiadłem do wersji evo na szutrze jeżdżąc na torze w Podolanach.

- Na pierwszy rzut oka, patrząc z zewnątrz różnice nie są duże. Wprawne oko zauważy inny kształt grilla i lamp. Dużo większe zmiany zaszły w środku. Perspektywa kierowcy uległa zmianie - wyświetlacz, który mam przed oczami jest bardziej rozbudowany i wielofunkcyjny, m.in. właściwy moment zmiany biegu jest zapowiadany przez wyświetlane różne kolory, w trybie jazdy na dojazdówce mamy pokazane średnie spalanie i kilka innych informacji.

- Dodatkowo zmieniła się zarówno skrzynia biegów jak i lewarek, którym ją obsługujemy. W tej chwili skrzynia chodzi delikatniej, ruch przy zmianie biegu nie musi być aż tak zdecydowany, jak miało to miejsce w przypadku starszej odmiany. W trybie jazdy na dojazdówce skrzynia czasami wymaga odjęcia gazu przy zmianie biegu, ale co najważniejsze na odcinku specjalnym czas zmiany biegu w teorii uległ skróceniu.

- Duża zmiana związana jest z hamulcem ręcznym. Dźwignia ma inny kształt i zdecydowanie dłuższy skok. W starszej odmianie ręczny był niezwykle krótki i precyzyjny. W tej chwili nie potrzeba takiej siły do zaciągnięcia go i łatwiej wyczuć więcej pozycji pośrednich podczas „podcinania” rajdówki. Takie rozwiązanie ma zalety, natomiast wymaga innego ułożenia fotela względem dźwigni hamulca, żeby kierowca mógł wykonać pełen zakres ruchu.

- I już na tym etapie trafiamy w sedno - Škoda Fabia R5 będąc zastępowana ewolucją evo była liderem w kategorii rajdówek R5. Zastosowane nowe rozwiązania to bardzo drobne elementy, które w całości mają poprawić prędkość i ułatwić jazdę rajdówką, ale nie tylko dla najlepszych fabrycznych kierowców, natomiast również dla setek klientów użytkujących ten samochód w rajdach. To oznacza, że zastosowane rozwiązania niekoniecznie każdorazowo są lepsze. Część z nich jest po prostu inna, natomiast odpowiada większej ilości użytkowników. To w uśrednieniu oznacza, że łatwość prowadzenia evo dla większej grupy kierowców przełoży się na lepsze wyniki.

- Dystans pomiędzy dźwignią skrzyni biegów i hamulca ręcznego został zmniejszony i w tej chwili są one naprawdę blisko siebie. Żeby Wam zobrazować - odległość pomiędzy nimi jest taka, że ciężko włożyć otwartą dłoń w rękawiczce pomiędzy nie - myślę, że to około 5 centymetrów.

- Na dole pomiędzy mną, a Szymonem mamy komputer sterujący, który ma większy wyświetlacz i prezentuje więcej parametrów. Jest również kilka zmian w przyciskach, np. żeby włączyć tryb STAGE, który uruchamia podtrzymanie turbo i przygotowuje auto do jazdy na odcinku specjalnym przycisk musimy przytrzymać 3 sekundy. Wcześniej po prostu trzeba było nacisnąć.

- Przechodząc do wrażeń z jazdy to weźmy pod uwagę, że moje pierwsze asfaltowe przejazdy odbywały się w ramach codrive’u, podczas którego woziłem gości. Na takiej imprezie jeździmy oczywiście szybko, natomiast mając za zadanie przewieźć kilkunastu gości, nie mając Szymona na prawym fotelu i poznając nowe auto nie naciskałem non stop na 100%. Przejechałem sporo kilometrów natomiast, myślę, że na asfalcie odmiana evo kryje przede mną jeszcze sporo tajemnic.

- Pierwsze wrażenie z jazdy było takie, że wszystko działa lżej i prościej. Pedały gazu i hamulca są bardzo miękkie. Przypominają bardziej seryjny samochód. W przypadku pedału gazu jest tak za sprawą nowej elektronicznej przepustnicy. System działania jest wyczuwalnie inny. Po raz kolejny używam tego słowa, ponieważ z perspektywy pierwszego poznania nie jest to ani lepsze, ani gorsze. Pedał hamulca jest przyjaźniejszy i przy pierwszym kontakcie łatwiej go wyczuć. Nie wymaga również wkładania takiej siły podczas hamowania.

- Jeździliśmy po suchym odcinku i to, co zwróciło moją uwagę, to stabilniejszy tył samochodu. Niepoprawnym ruchem kierownicy Fabia R5 evo jest trudniejsza do wyprowadzenia z równowagi. Innymi słowy - pierwsze wrażenie jest takie, że wybacza więcej błędów. Nie odczułem jednak, żeby przez to auto sprawiało wrażenie „dłuższego” z perspektywy kierowcy lub mniej skrętnego. Tutaj zmianę oceniłbym na plus, ponieważ docelowo może się to przełożyć na ułatwioną obronę w sytuacji kryzysowej na odcinku.

Homologowane przełożenia skrzyni biegów w odmianie evo są w tej chwili pomiędzy długością krótkiej i długiej skrzyni ze starszej odmiany. Tym trudniej ocenić faktyczne wrażenia z przyspieszania, ponieważ zazwyczaj w starszej odmianie używałem krótkiej skrzyni, która generuje wrażenie mega napędzającego się auta. Prędkość maksymalna na tej skrzyni to około 192 km/h. Dodatkowo nie przez cały czas używałem mapy silnika w ustawieniu maksymalnym, dlatego też na tych testach walor poprawy silnika był trudny do oceny.

- Po pierwszych asfaltowych jazdach oceniłem na plus stabilność tylnej osi, a pozostałe elementy uznałem jako inne. Domyślam się również, że prawdziwa zaleta wynikająca ze stabilność prowadzenia się odmiany evo może wystąpić w trudnych mokro-błotnistych warunkach. Wtedy spodziewam się, że możemy otrzymać zastrzyk większej pewności, która ułatwi jazdę, w szczególności mniej doświadczonym kierowcom.

- Zdecydowanie inaczej poczułem się w zeszłym miesiącu podczas testów szutrowych. Te testy miały charakter przygotowawczy do Rajdu Azorów, chcieliśmy z nich wycisnąć maximum i to z pewnością przełożyło się na moje lepsze poznanie auta.

- Wrażenia na szutrze są dla mnie bardzo pozytywne. Czułem, że moc silnika jest wyższa i przekłada się na skuteczniejsze rozpędzania auta również poprzez wyższą trakcję rajdówki. Zbliżanie się do zakrętów i ustawianie samochodu, reakcja auta na każdy ruch są w mojej opinii lepsze niż w przypadku starszej odmiany. To akurat może być trochę mylące, bo sama łatwość prowadzenia nie przekłada się w bezpośredni sposób na czas przejazdu i do rzetelnej oceny należałoby mieć obydwie rajdówki na raz na tym samym odcinku.

- Subiektywnie jednak przyjemność z jazdy po szutrze była wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. Myślę, że wpływ na to ma przeprojektowana konstrukcja tylnego zawieszenia i wyższy o prawie 4 centymetry skok.

- Evo bardzo wyczuwalnie reaguje na każde zmiany ułożenia stabilizatora, klików zawieszenia, czy twardość sprężyn. Tutaj myślę, że na przestrzeni ostatnich 2 lat poprawiło się również moje czucie i choć jestem wciąż bardzo daleki od tego, żeby samodzielnie ustawić rajdówkę, to korekty są dla mnie wyczuwalne i w ramach bazowego setupu przygotowanego przez Romana Krestę mogę już samodzielnie podejmować decyzje o tych subtelnych zmianach, które ułatwią nam jazdę.

- Całościowo zmiany oceniam na plus, choć nie są one oczywiste. Mówimy jednak o poprawkach, które mogą dać np. około 0,2 s./km przewagi. Czyli na 10 kilometrach pojedziemy 2 sekundy szybciej. Trzeba się skupić, żeby to wyczuć. Dam Wam znać, gdy tylko powrócimy do rywalizacji, jakie są moje kolejne wrażenia.

- Na koniec dodam Wam tylko, że po szutrowych testach na które długo czekałem myślę, że byłem jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie. Po pierwszej minucie jazdy powiedziałem do Szymona, że warto jest wykonywać codzienną pracę, która powoduje, że znowu siedzimy w Škodzie Fabia R5 evo. Kilka zakrętów potrafi zrekompensować naprawdę wiele wyrzeczeń. Cieszę się, że znalazłem w życiu tak silną pasję, która napędza mnie do działania.

Miko Marczyk

Czytaj również:

Zostań w domu:

 

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Inauguracja w Mikołajkach
Następny artykuł Habaj skupia się na biznesie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska