Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wypowiedzi przed Rajdem Śląska

Wypowiedzi zawodników przed Rajdem Śląska - ProfiAuto Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski, Motul Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski oraz Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Śląska.

MARMA 30. Rajd Rzeszowski

MARMA 30. Rajd Rzeszowski

Grzegorz Rybarski

WOJTEK CHUCHAŁA: - Wracamy do rywalizacji o punkty Mistrzostw Polski, a emocji w ten weekend będzie wyjątkowo dużo. Rajd Śląska traktuje, jako swój domowy, więc tym mocniej chcemy z zespołem wywalczyć dobry wynik, przy tak wielu naszych kibicach. Po Rzeszowie musimy odrabiać straty do Tomka i Damiana, którzy na tym rajdzie czują się świetnie, więc przed nami trudne wyzwanie. Nie mamy tak dużego doświadczenia z tymi trasami, jak chłopaki, ale będziemy nadrabiać wolą walki. Nastroje w zespole są bojowe i z dużymi nadziejami staniemy dziś na starcie. Bardzo się cieszę, z powrotu za kierownicę Skody Fabii i okazję do zaprezentowania się kibicom, tak blisko domu, bo to mobilizuje jeszcze bardziej. Mamy za sobą ważne testy i samochód świetnie przygotowany przez Car Speed Racing, a w perspektywie dwa słoneczne dni i widowiskowe trasy. Każdy punkt będzie bezcenny, ale razem z Sebastianem, nastawiamy się też na ogromną przyjemność z jazdy. Razem z MARTEN SPORT, TECE, BURBO OIL, DIL SUROWCE WTÓRNE, FRANKE, PIRELLI i MIO zapraszamy na 5. Rajd Śląska. Do zobaczenia na odcinkach i trzymajcie kciuki!

SEBASTIAN ROZWADOWSKI: - Po Rajdzie Rzeszowskim jest w nas duży niedosyt i sportowa złość, więc apetyt do jazdy na Rajdzie Śląska jest ogromny. Do tej pory, startowałem tutaj tylko raz, ale mam nadzieję, że asfaltowe odcinki Górnego Śląska okażą się gościnne. Rajdy samochodowe w tym regionie są mocno zakorzenione i wielu czołowych zawodników traktuje zawody, jako domowe. Dla Wojtka to także szansa, by zaprezentować się swoim kibicom, a to dodatkowy zastrzyk adrenaliny. Szanse na tytuł mocno się oddaliły, ale w tabeli jesteśmy blisko bezpośrednich rywali, więc niezmiennie walczymy o jak najwyższą lokatę i na pewno do końca nie złożymy broni. Cenne kilometry przejechane na testach i dużo pracy poświęconej na ustawienia zawieszenia, sprawia, że jesteśmy dobrze przygotowani na warunki Rajdu Śląska. To będzie ciekawa przygoda zmierzyć się z odcinkiem w centrum Katowic. Takich ciekawy akcentów w ten weekend będzie dużo więcej. Mocno liczymy na doping kibiców, których przy trasie na pewno nie zabraknie. Do zobaczenia!

 

JACEK MICHALSKI: - Przed nami kolejna runda RSMP, Rajd Śląska. Charakterystyką przypomina on Rajd Nadwiślański, jest w płaskim terenie, z mocnymi dohamowaniami. Jedyną różnicą jest to, że asfalty są bardziej wyboiste i nie są tak śliskie jak w Puławach. Dodatkowo czekają nas dwa krótkie odcinki miejskie, gdzie jak wiadomo niewiele można zyskać, a dużo stracić. Ja te odcinki traktuję jako kolejne kilometry w rajdówce. Z jednej strony można się fajnie zaprezentować przed kibicami, z drugiej natomiast bardzo łatwo o błąd między krawężnikami. Musimy zachować spokój w aucie. Chcemy odgryźć się za ubiegły rok, kiedy to awaria wyeliminowała nas z dalszej jazdy i nie dane nam było ujrzeć mety. Mamy jednak zamiar pokazać konkurencji, że dalej jesteśmy mocni. Choć mamy tutaj rekordową frekwencję w HR2, nas najbardziej interesuje nasza jazda i zamierzamy skupić się na odpowiednim tempie. Jaki będzie tego efekt, zobaczymy po czasach w sobotę.

ADAM BINIĘDA: - Na Śląsku startowałem już trzykrotnie, ale ogólny bilans emocji jest mieszany. Trzy lata temu udało się wygrać, dwa lata temu stałem tutaj na podium i zostałem Mistrzem Polski w klasie HR4, jednak rok temu wspólnie z Jackiem nie ukończyliśmy tego rajdu. Mam jednak nadzieję, że wyjeżdżając po weekendzie z Chorzowa, znów będę mógł zabrać ze sobą miłe wspomnienia. Rajd jest specyficzny, podobnie jak Nadwiślański – może wydawać się prostym rajdem, z dużą liczbą kwadratowych zakrętów, ale jest dość zdradliwy. Cieszymy się z dużej liczby załóg w naszej klasie, ale nie zmienia to naszego planu. Zakłada on skupienie się na swojej jeździe i kontrolowanie tempa. Jesteśmy dobrze przygotowani i chcemy być na mecie, a wynik na pewno jakiś się znajdzie.

 

ADRIAN CHWIETCZUK: - Przede mną prawdopodobnie dwa najbardziej intensywne tygodnie w życiu rajdowym. Zakończyliśmy testy asfaltowe, w piątek startujemy do Rajdu Śląska. Zaraz po nim przenosimy się na środek Atlantyku na kolejne testy - tym razem szutrowe. Zwieńczeniem tych dni będzie start w Rajdzie Azorów, rundzie mistrzostw Europy. Wrześniowy kalendarz rajdowy pęka w szwach, ale ten rok jest właśnie po to, by zbierać cenną wiedzę, żeby z każdym kilometrem jeździć szybciej. Skoda od Romana Kresty, którą mieliśmy zamówioną na Rajd Śląska, została uszkodzona na testach przed Rajdem Barum. Na Śląsku pojedziemy z autem z zespołu Pieter Tsjoen Racing. Po wykonanej pracy na testach jesteśmy zadowoleni z ustawień, myślę, że mamy dobrą bazę. Cieszę się, że wracamy na południe Polski. Tu debiutowałem z Jarkiem w ubiegłym sezonie i pamiętam, że jechało nam się całkiem dobrze po tych trasach. Poza „klasycznymi” oesami, na tym rajdzie będą aż dwa miejskie odcinki. Każdy taki super oes w samym centrum miasta przyciąga ludzi, którzy być może nigdy w życiu nie widzieli samochodu rajdowego w akcji. A gdy już zobaczą, to - mamy nadzieję - staną się nowymi fanami rajdów!

JAREK BARAN: - Kiedy mówię o Rajdzie Śląska wiele osób przywołuje wspomnienia dawnych rajdów Wisły. Tak naprawdę to całkowicie inna impreza, która od kilku lat konsekwentnie buduje własną historię. Przeniesienie bazy i startu rajdu bliżej Katowic, co dla promocji tego sportu jest oczywiście doskonałe, sprawia, że sięganie po klasyczne odcinki dawnej Wisły jest niemożliwe. Dla jednodniowego formatu zawodów są one za daleko. W zamian Rajd Śląska wyznacza nowe standardy i ma już chyba własne klasyki. To specyficzne, pagórkowate trasy z ogromną różnorodnością zakrętów i ich sekcji, zmiennością szerokości drogi i przyczepności asfaltu. To sprawia, że nasze notatki są bogate w informacje, a ich czytanie dostarcza wyjątkowych emocji.

 

ARTUR RÓWNIATKA: - Dawno nie jechałem po takich oesach, kilka jest bardzo wyboistych i nierównych. Asfalt także się zmienia – raz jest przyczepny, raz nowy i śliski. W porównaniu do odcinków z Rzeszowa jest całkowicie inaczej, tam było bardzo dużo ślepych zakrętów przez szczyt, tutaj niemal wszystko jest widoczne – ale to cały czas niesamowicie wymagające trasy! Jestem też bardzo ciekaw odcinków miejskich. Mamy przygotowany pewien plan na ich pokonanie. Praktycznie 100 kilometrów w jeden dzień to dwukrotnie więcej niż na Tarmac Masters, ale nie przeraża mnie to. Coraz częściej ścigamy się tydzień po tygodniu, więc trzeba zwyczajnie wsiąść do samochodu i zrobić swoje. Cieszymy się również z pogody. Co prawda 25 stopni na zewnątrz przełoży się na jakieś 50 stopni wewnątrz rajdówki, ale w takich warunkach będę się czuł pewniej. Dzięki temu czasy powinny być konkurencyjne na tle naszych rywali w klasie. W rajdach po pierwsze liczy się to, aby dojechać do mety. Po drugie walczymy o jak najlepszy wynik. Nie liczymy się w klasyfikacji generalnej, ale zawsze jeździ się po to, żeby wygrywać. Chcielibyśmy zdobyć jak najlepsze miejsce w swojej klasie i pokazać konkurentom, że w przyszłym roku nie damy im odetchnąć!

 

TOMASZ KASPERCZYK: - Skoro cztery razy stawaliśmy na podium Rajdu Śląska, to przed kolejną edycją znowu „nie wypada” nam przerwać tej passy. Jednak przed piątym startem w tej imprezie w ogóle nie myślę o wyniku. Skupiam się na tym, co mamy do zrobienia i jak to wykonać najlepiej jak możemy. Takie podejście zdało egzamin w poprzednich latach. Oczywiście punkty są ważne, ale biorąc pod uwagę sytuację w tabeli mistrzostw, jeszcze większe znaczenie ma dla mnie satysfakcja z jazdy i tempa. Będę bardziej zadowolony kończąc na trzecim miejscu po dobrej walce i szybkiej, bezbłędnej jeździe, niż finiszując wyżej, ale ze świadomością, że mogłem pojechać lepiej.

 

ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Na Rajd Śląska jedziemy praktycznie prosto z Dolnego Śląska, gdzie wystartowaliśmy w rajdzie zaliczanym do cyklu Tarmac Masters. Odcinki w okolicach Jedliny Zdroju pozwoliły nam bardzo dobrze przygotować się do tego, co nas czeka w najbliższy weekend na Śląsku. Wypracowaliśmy bardzo dobre nastawy i wierzę, że przełoży się to na komfort za kierownicą, pewność w prowadzeniu, a co za tym idzie- na szybką jazdę. Wiem, że nasi groźni rywale- Radek Typa i Kamil Bolek- będą chcieli wygrać na Śląsku. Ale nasz plan jest taki sam, więc zapowiada to arcy ciekawą rywalizację w naszej klasie 3, gdzie startują identyczne samochody, czyli czteronapędowe Fiesty Rally3 przygotowywane przez APR Motorsport i Kumiega Racing. Jeśli chodzi o sytuację punktową to wypracowaliśmy komfortową przewagę, ale w rajdach nie ma nic pewnego, więc do każdego startu podchodzimy z takim samym skupieniem i pokorą do konkurentów. Cieszę się, że organizator przygotował nowe odcinki specjalne w tym jeden w centrum Katowic pod Spodkiem. Ścigać się będziemy także pod Stadionem Śląskim oraz na kultowych fragmentach z poprzednich edycji.Rajd Śląska jest dla mnie wyjątkowy jeszcze z jednego względu- odbywa się na terenie naszego głównego Partnera, firmy Auto Partner, właściciela marki MaXgear. Piątkowy odcinek testowy zlokalizowany jest w Bieruniu, czyli w miejscowości, gdzie znajduje się centrala dystrybutora części samochodowych. Nasze starty wspierane są również przez: Blachy Pruszyński, Kratki, NOVOL, TEKOM Technologia, Michelin Motorsport Polska, Siren7 oraz TVN TURBO.

ZBIGNIEW CIEŚLAR: - Na Rajd Śląska zawsze czekam z utęsknieniem, ponieważ jestem Ślązakiem i jest to mój domowy rajd. Bardzo się cieszę, że będę mógł zaprezentować się z Łukaszem przed moją rodziną i znajomymi. Wiem, że szykuje się duża, śląska grupa kibicowska, która doda nam dodatkowego kopa. Nie mogę się doczekać, aby pokazać im, jak szybko przemieszcza się nasza Fiesta Rally3. Wiem, że tu wielu kibiców jeszcze nie widziało naszego nowego samochodu na żywo w akcji. Zawsze priorytetem jest meta, ale jako sportowcy myślimy o najwyższych miejscach na mecie. Jesteśmy dobrej myśli, ponieważ w miniony weekend startowaliśmy na Dolny Śląsku i mamy świetne nastawy zawieszenia dopasowane do warunków, które nas czekają. Przed nami emocjonujący weekend i wspaniałe trasy. Szczególnie ważny będzie odcinek Chybie o długości 24 kilometrów. Do zobaczenia na starcie, przy trasie i na mecie!.

...więcej wkrótce

informacja prasowa

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Potwierdzony start Marczyka
Następny artykuł Szczególna nagroda w Rajdzie Śląska

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska