Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Buggy z Maroka

Jean-Antoine Sabatier, szef firmy Bugg'Afrique z siedzibą w Marrakeszu, wygrał ósmy etap Africa Eco Race.

Bugga'One napędzany 400-konnym silnikiem Chevroleta, zostawił za sobą Predatora Mathieu Serradoriego i OSCara Antona Grigorowa. Czwarta lokata również należała do buggy - Tareka z silnikiem Mercedesa V6 TDI, prowadzonego przez Patricka Martina.Paweł Molgo nadal prowadzi w T2. Piotr Domownik jest czwarty w T4.

- Wydmy w roadbooku oznaczone były dwoma wykrzyknikami – opowiada Paweł Molgo. –  I rzeczywiście, w miarę jak się do nich zbliżaliśmy, rósł nasz niepokój. Na dodatek po drodze mijały nas wracające do obozu auta prototypowe, które zrezygnowały z walki, choć teoretycznie mają duże większe możliwości niż Toyota, która jest tylko autem produkcyjnym. Gdy stanęliśmy u stóp wydm, nogi się pod nami ugięły. Postanowiliśmy wejść pieszo na szczyt, by rozpoznać sytuację. A tam ujrzeliśmy prawdziwe pobojowisko! Część załóg, która wdrapała się przed  nami, tkwiła w piasku zakopana po uszy. Widząc to, Ernest podjął słuszną decyzję – trzeba szukać łatwiejszego objazdu. I miał rację. Szybko natrafiliśmy na ślady opon ciężarówek, prawdopodobnie należących do dwóch doświadczonych załóg Kamazów. Poruszając się tym szlakiem, objechaliśmy najtrudniejszy rejon wydm, ale to wciąż nie był koniec. Przy próbach dostania się do waypointa, z niewiadomych przyczyn ściągnęliśmy z dwóch kół opony - jedna po drugiej! To było jakieś fatum...

Kolejne 30-kilometrowe pasmo wydm okupione było 3 godzinami karkołomnej jazdy. Czegoś podobnego w swoim rajdowym życiu nigdy nie widziałem! Piach, ogromne dziury, wielbłądzia trawa – wszystko naraz. Myślałem już, że nasz samochód tego nie wytrzyma. Gdy zwalniałem, nie mogliśmy pokonać podjazdów. Po drodze znów dwukrotnie złapaliśmy kapcia. Na szczęście jednak jak zawsze – zgodnie z naszą taktyką – mogliśmy liczyć na wsparcie naszej znakomitej załogi Unimoga.

Gdy wydawało się, że meta jest już blisko, a słońce chyliło się ku zachodowi stanęliśmy przed kolejnymi wydmami. Wówczas obleciał mnie strach. Robiło się już ciemno, a walka w piasku była piekielnie wymagająca. Na dodatek byliśmy już bardzo zmęczeni. Niespodziewanie jednak ostatnia przeszkoda okazała się najprzyjemniejszym fragmentem całego etapu. Nie spotkały nas żadne problemy, choć nadal nie była to łatwa przeprawa. Mauretańskie wydmy w niczym nie przypominają marokańskich, na których czuję się wyśmienicie. Był to bardzo trudny etap; dziękuję Bogu, że jest już za mną, siedzę w obozie i jem fasolkę po bretońsku.

Molgo/Górecki | Fot. NAC Rally Team



Etap 8: Azuki - Azuki 398 km (OS 358 km)

MOTOCYKLE
1. Robert Theuretzbacher (A) KTM 450 4:58.39
2. Pål Anders Ullevålseter (N) KTM 450 +1.49
3. Ingo Waldschmidt (A) KTM 450 +12.50
4. Gilles Vanderweyen (B) KTM 450 +34.43
5. Wadim Prituljak (UA) KTM 500 EXC +38.10
6. John Olav Lindtjørn (N) KTM 450 +44.02
7. Norbert Dubois (F) KTM 690 +1:24.20
8. Julien Sanchez (F) Yamaha YZ 450F +1:33.25
9. Stefano Pelloni (I) Honda 450 CRF +1:36.25
10. Anastazja Nifontowa (RUS) Husqvarna FE 450 +1:37.45

PO ETAPIE
1. Ullevålseter 30:37.18, 2. Theuretzbacher +2:09.20, 3. Vanderweyen +3:30.09, 4. Waldschmidt +3:57.01, 5. Dubois +5:25.08, 6. Lindtjørn +6:23.07, 7. Nifontowa +7:11.38, 8. Sanchez +8:29.03, 9. Prituljak +8:51.07, 10. Conreau +9:02.45.

SAMOCHODY
1. Jean-Antoine Sabatier/Jean-Luc Rojat (F) Bugga'One 5:07.50
2. Mathieu Serradori/Didier Haquette (F) Predator X-18S +14.13
3. Anton Grigorow/Māris Saukāns (RUS/LV) OSCar 03 +24.11
4. Patrick Martin/Jean Metz (F) Tarek TDI +1:18.55
5. Kanat Szagirow/Aleksandr Moroz (KZ) Toyota Hilux +1:23.04
6. Jurij Sazonow/Arsłan Sachimow (KZ) H3 Evo V +1:41.47
7. Jack Brun/Charles-Henri Larroque (F) Bowler Wildcat +2:45.49
8. Thierry Maury/Olivier Hans (F) Nissan Qashqai +3:08.08
9. Marat Abykajew/Andriej Czypienko (KZ) Nissan Patrol +3:25.45 (1. T2)

PO ETAPIE
1. Serradori 29:09.18, 2. Sabatier +14.52, 3. Sazonow +2:07.37, 4. Szagirow +3:12.17, 5. Grigorow +4:19.04, 6. Martin +7:45.45, 7. Maury +11:28.08, 8. Molgo +13:15.37 (1. T2), 9. Imschoot +14:22.35, 10. Contoz +15:13.45.

CIĘŻARÓWKI
1. Siergiej Kuprianow/Aleksandr Kuprianow/Anatolij Tanin (RUS) Kamaz 4326 5:36.33
2. Anton Szibałow/Robert Amatycz/Ałmaz Chisamijew (RUS) Kamaz 4326 +11.03
3. Elisabete Jacinto/José Teixeira/Marco Cochinho (P) MAN TGS +1:29.12
4. Miklós Kovács/Péter Czeglédi/László Ács (H) Scania Qualisport V8 +1:39.45
5. Tomáš Tomeček/Ladislav Lála (CZ) Tatra 815 +3:00.39

PO ETAPIE
1. Szibałow 29:33.53, 2. Kuprianow +1:22.04, 3. Tomeček +3:46.10, 4. Domownik +15:38.43, 5. Jacinto +17:34.14, 6. Kovács +18:40.19.

Domownik/Jandrowicz/Ungurian | Fot. NAC Rally Team



Fot. Alain Rossignol / Jorge Cunha / NAC Rally Team

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Adam Małysz: spłonęło nasze marzenie
Następny artykuł Barreda przed KTM-ami

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska