Dakar: Mówią po 7 etapie
KUBA PRZYGOŃSKI: - Tym razem startowaliśmy z końca stawki, przed nami jechało mnóstwo samochodów, do tego ciężarówki, przez co trasa była mocno zakurzona i zniszczona.
Udało się przejechać ją płynnie, mimo że mieliśmy przed sobą ekstremalnie trudne wydmy. W pewnym miejscu musieliśmy nawet spuścić powietrze z opon, bo samochód po prostu nie chciał jechać w górę. Siódma pozycja, wracamy do grupy najszybszych zawodników, będziemy jechać po śladach czołówki, co na pewno ułatwi sprawę. Bezbłędnie przejechany etap, wracamy do gry. Po awarii skrzyni biegów w niedzielę dostaliśmy mnóstwo ciepłych słów od naszych kibiców. Bardzo za to dziękujemy, to podtrzymuje nas na duchu – to sprawia, że chce się jechać jeszcze szybcieji lepiej.MACIEK GIEMZA: - Od samego początku trzymałem wyższe tempo niż do tej pory. Do tego byłem w grupie szybkich zawodników, więc motywowali do tego tak konkurenci z przodu, jak i z tyłu. To był etap bardzo ciężki fizycznie, po drogach, na których już odbywała się rywalizacja, mocno wybitych, co dało w kość uczestnikom. Do tego bardzo duży trudnych technicznie wydm i trudna nawigacja, ale na szczęście udało się czysto przejechać etap.
ADAM TOMICZEK: - Mam za sobą udany odcinek, pokonany równym tempem i bez przygód nawigacyjnych. Raz zakopałem się na wydmach, ale na szczęście nie straciłem dużo czasu. Trasa była bardzo wymagająca, a we znaki dała się też burza piaskowa. Kolejny etap zaliczony, a to jak zawsze cieszy.
STEPHANE PETERHANSEL: - Na początku przeskoczyliśmy wydmę, uszkodziliśmy maskę i odczuła to też szyja. Nawigacja była trudna, ale sądzę, że dobrze sobie poradziliśmy, ponieważ zyskaliśmy czas względem wszystkich. Zbliżamy się trochę do Nassera, ale ciężko będzie mu odebrać prowadzenie. W zasadzie nie zasługujemy na to, aby być przed nim, ponieważ radzi sobie bardzo dobrze i nie popełnia żadnych błędów.
NANI ROMA: - Nie jest źle. To był trudny dzień. Dla naszego 4x4 było sporo wydm i trudniej jest odnośnie ciśnienia w oponach. W jednym miejscu mocno skoczyliśmy, poczuły to plecy i zaparło nam dech w piersiach. Generalnie nie popełniliśmy zbyt wielu błędów. Cieszymy się, że tu jesteśmy.
SEBASTIEN LOEB: - Samochód zatrzymał się po trzech kilometrach. Udało się go uruchomić, ale po kolejnych pięciu znów stanął. Zaczął zatrzymywać się w coraz krótszych odstępach czasu. Zaczęliśmy szukać źródła problemu. To była awaria zasilania. Poza tym nie popełniliśmy żadnych błędów i byliśmy dość szybcy. Zobaczymy co uda się zrobić w nadchodzących dniach.
SAM SUNDERLAND: - Wczoraj to było duże rozczarowanie, jechałem szybko, dobrze nawigowałem, ale tego typu etap był lepszy dla innych. Problem z tylnym hamulcem oczywiście nie pomógł. Dzisiaj, oprócz straty trzech minut na szukanie punktu kontrolnego, odcinek poszedł dobrze. Chciałem mocno przycisnąć rano i to się opłaciło.
RICKY BRABEC: - Tak, potrzebowałem dobrego etapu. Musiałem cisnąć i dostać się do czołówki. To nie było łatwe, sądzę, że jechałem zbyt szybko. Nie było jednak żadnych momentów, tak jak przez cały rajd, więc kciuki zaciśnięte, aby tak było do końca. Mam nadzieję, że jutro nawigacja będzie trochę łatwiejsza niż dzisiaj, ale nigdy nie można być tego pewnym do chwili, aż się wystartuje. Z niecierpliwością czekam na kolejne trzy dni.
MATTHIAS WALKNER: - Było naprawdę ciężko. W piasku jeśli ktoś pojedzie niewłaściwą drogą to wszyscy się gubią. Straciłem trochę czasu, ostatnie dni zawsze są trudne.
ADRIEN VAN BEVEREN: - Właśnie doganiałem czołową grupę, kiedy zobaczyłem, jak zawracają. Zdałem sobie sprawę, że nie są w stanie znaleźć punktu kontroli, więc wycofałem się, potwierdziłem punkt, ale Matthias zobaczył mnie, a reszta podążyła za nim. Mogłem dziś trafić w dziesiątkę, ale zauważyli mnie. Zbliżamy się do mety i należy być skupionym. Robię co w mojej mocy każdego dnia i mam nadzieje, że to się opłaci.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze