Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dakar: Mówią po 8 etapie

SEBASTIEN LOEB: - To był bardzo dobry dzień.

Mieliśmy przebitą oponę po sześciu kilometrach i musieliśmy natychmiast zmienić koło na początku etapu, co było trochę denerwujące. Potem jednak pojechaliśmy dobry etap. Popełniliśmy drobny błąd z jednym punktem kontrolnym, którego szukaliśmy dwie czy trzy minuty. Jeśli chodzi o resztę, to był bardzo dobry odcinek. Po  czterdziestu minutach, które straciliśmy wczoraj nie jest źle być trzecim. Zobaczymy, są jeszcze dwa etapy. 

NASSER AL-ATTIYAH: - To było dobre tempo. Stephane startował 30 minut przed nami i  nie wiedzieliśmy, czy jedziemy szybko, czy wolno. Byliśmy naprawdę zaskoczeni, kiedy na mecie okazało się, że wygraliśmy z nim o dwadzieścia minut i o osiem z Nanim. Tak, jestem całkiem zadowolony. Nigdy nie utknęliśmy na wydmach i cały czas utrzymywaliśmy dobre tempo. Matthieu wykonał dobrą pracę z nawigacją. Zostały jeszcze dwa dni i jesteśmy zadowoleni z tego, jak wszystko układa się do tej pory.

Nasser Al-Attiyah



STEPHANE PETERHANSEL: - Tego ranka to nie był łatwy etap. Pierwsza część była naprawdę szybka. Wyprzedziliśmy kilka motocykli i jako pierwsi wyjechaliśmy na wydmy. Nawigacja była skomplikowana, bez żadnych śladów. Kiedy utknęliśmy pierwszy raz, straciliśmy około dziesięciu minut. Potem cisnęliśmy dalej, ale utknąłem kolejny raz i znowu straciłem dziesięć minut. Nie było łatwo. Piasek naprawdę był bardzo miękki. To nie był dla nas dobry dzień.

Stephane Peterhansel



TOBY PRICE: - To było dzisiaj moje maksimum. Nie jestem w już w stanie zrobić nic więcej. Mój nadgarstek płonie. To był długi etap, miał 360 km, ale dotarliśmy do mety i pozostały już tylko dwa etapy, to dobrze. Jeśli chodzi o nadgarstek, trzeba to jakoś wyłączyć. Są chwile, kiedy da się złapać oddech, a kiedy nie, jest ciężko. Kiedy jednak wkładasz kask, jedziesz na motocyklu, chcąc spisać się jak najlepiej.

ADRIEN VAN BEVEREN: - To był kolejny ciężki dzień. Startowanie we mgle i fesz feszu nie jest łatwe. Nie jestem zbyt zadowolony z mojego etapu. Chciałem cisnąć, może za dużo i popełniłem kilka błędów w nawigacji, która zwykle jest moją najmocniejszą stroną.

Adrien van Beveren


 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł KTM-y i Quintanilla
Następny artykuł Liczyli na karę dla Sotnikowa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska