Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dakar: Mówią po 9 etapie

KUBA PRZYGOŃSKI: - Organizator przygotował ekstremalnie trudny odcinek, chyba najtrudniejszy na tym Dakarze.

Przez prawie 300 kilometrów mieliśmy na trasie wydmy, na niektóre z nich nasz samochód po prostu nie miał siły podjechać. Startowaliśmy z mocną czołówką, było świetne tempo, praktycznie przez 250 kilometrów jechaliśmy na czele z Loebem oraz Nasserem za nami.  Wiadomo było, że będziemy musieli atakować, walczyć z Cyrilem o piątą pozycję w „generalce”. Obaj czuliśmy, że trzeba jechać szybko. Około 10 kilometrów przed metą zakopaliśmy się i straciliśmy 10-12 minut, z kolei Francuz spadł z wydmy, postawił samochód na dachu i stracił dużo czasu. Mamy czwartą lokatę, to wielki sukces biorąc pod uwagę przebieg rajdu. Teraz trzeba dobrze pojechać 100 kilometrów, by znaleźć się na mecie w Limie.ADAM TOMICZEK: - Odcinek udało się przejechać spokojnie, choć nawigacja była ciężka i trzeba było sporo patrzeć w mapkę Startowaliśmy w grupach po 10 motocyklistów, więc trzeba było trochę powalczyć o miejsce na trasie, żeby nie jechać w najgorszym kurzu. Na etapie udało mi się dogonić zawodników z grupy startującej wcześniej i z nimi dotarłem do mety, stąd dobry wynik. Przede mną ostatni odcinek i upragniona meta.

NASSER AL-ATTIYAH: - Widzieliśmy Sebastiena i nie wiedzieliśmy co się dzieje z Peterem. Informację dostaliśmy dopiero na mecie. Mam nadzieję, że jest ok. Dzisiaj był trudny etap z dużą ilością piasku. Poszło jednak łatwo i wykonaliśmy dobrą robotę. Tak, do tej pory wszystko poszło bardzo dobrze, a jutro po prostu musimy dotrzeć do Limy. Jestem zadowolony. Dajemy z siebie wszystko. Każdego dnia pracujemy bardzo ciężko, abyśmy byli szybcy i nie popełniali błędów. Ja, Mathieu, zespół, pracujemy ciężko każdego dnia, aby nasz samochód był w formie. Samochód jest dobry, buggy też jest dobre. Prowadzimy od trzeciego etapu z każdym dniem budując przewagę.

SEBASTIEN LOEB: - Uważam, że jechaliśmy naprawdę dobry etap, naciskając od samego początku, ale w okolicach 250 kilometra mieliśmy awarię układu transmisyjnego. Mieliśmy zapasową część, postanowiliśmy to zmienić, choć to trudne do zrobienia. Możliwe, że popełniliśmy przy tym pewien błąd. Zdecydowaliśmy się jednak jechać tak dalej i znów doszło do awarii. Czekaliśmy na Pierre’a Lachaume’a, aby dał nam swoje części. To znów zabrało dużo czasu. Tak to już jest.

Sebastien Loeb



MICHAEL METGE: - To był dla mnie bardzo długi etap. Startowaliśmy z drugiej linii z Danielem Nosiglią i jechaliśmy razem przez cały odcinek, atakując. Popełniłem błędy w nawigacji, ale trzymaliśmy dobry rytm do końca, doganiając zawodników z pierwszej linii. Byłem zestresowany pod koniec, ponieważ zwycięstwo było blisko i kiedy przejechałem linię mety, to było miłe uczucie. Cieszę się ze względu na zespół, ponieważ wykonaliśmy dobrą pracę w tym roku. Motocykl spisuje się bardzo dobrze i jestem zadowolony, ponieważ mocno cisnęli, ale również ze względu na wszystkich, którzy mnie wspierają, moi synowie i żona.

Michael Metge



TOBY PRICE: - Chciałbym zająć pierwsze miejsce. Jesteśmy blisko, ale jest bardzo ciasno. Jutro będzie bardzo ciężko. Dam z siebie wszystko. Wiem, że jutro będę na podium i to jest niesamowite, ale oczywiście, że chcę wygrać. 

Toby Price



PABLO QUINTANILLA: - Dzisiaj był grupowy start, więc nie było szans, aby coś zmienić. Gratuluję mojemu przyjacielowi Nacho Cornejo, który wykonał naprawdę dobrą pracę. Ciężko było poruszać się miedzy dolinami i wydmami, ale cieszę się, że kończę kolejny etap i dzień. Ten rajd jest bardzo zacięty, jest trudny, ale jestem zadowolony z mojego wyniku i osiągów i jutro dam z siebie sto procent, aby wygrać.  

Pablo Quintanilla



MATTHIAS WALKNER: - Wszyscy myśleli, że pierwszy gość wykonał dobrą robotę, ale zapanował chaos. Zgubił się, a my pojechaliśmy za nim, to było naprawdę dziwne. Byliśmy zdezorientowani szukając punktu kontrolnego. W końcu go znalazłem i dotarliśmy do małej grupy. Zapowiadało się na łatwy dzień, ale tak nie było. Dziś można było więcej stracić niż wygrać, więc starałem się pozostać z najlepszymi i nie robić nic głupiego. Szansa na podium jest jak sądzę całkiem dobra, ale jeśli chodzi o pierwsze dwie pozycje, odcinek jest zbyt krótki. W każdym razie jestem zadowolony z mojego Dakaru. 

Matthias Walkner

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Awans Przygońskiego
Następny artykuł Nikołajew odzyskał prowadzenie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska