Dochodzenie w sprawie Sainza
Liderzy Dakaru, Carlos Sainz i Lucas Cruz są podejrzani o uderzenie quada Keesa Koolena na sobotnim odcinku specjalnym.
Hiszpanie nie zatrzymali się, żeby udzielić pomocy Holendrowi.ZSS prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Kierowcę Peugeota wezwano do złożenia wyjaśnień. Sainzowi, który posiada przewagę 66 minut nad Nasserem al-Attiyahem, grozi kara czasowa, a nawet wykluczenie z rajdu.
- Na 184 kilometrze usłyszałem Sentinel - przedstawia swoją wersję wydarzenia Kees Koolen. - Gdy spojrzałem za siebie, zobaczyłem Peugeota. Zastanawiałem się, gdzie zjechać - i po chwili byłem już w powietrzu. Peugeot mnie uderzył, ale nie zatrzymał się. Pojechał dalej pełnym gazem.
- Mój samochód nie ma śladu uderzenia i jego quad też nie ma - powiedział mediom Carlos Sainz. - Gdybym go uderzył, quad rozpadłby się na kawałki i mówilibyśmy o czymś znacznie gorszym. Bogu dzięki, nic złego się nie stało. Na bardzo zabłoconym fragmencie trasy to on stracił kontrolę nad quadem.
Nie uderzyłem go. Zobaczyłem przed nami quad Koolena i wysłałem mu ostrzeżenie Sentinelem. On na chwilę zjechał z trasy, żeby nas przepuścić, a potem wrócił na drogę i cudem na nas nie wpadł. Nie obawiam się żadnych sankcji jeżeli powie, że nie zatrzymaliśmy się, żeby mu pomóc. Nie było kontaktu i on nadal jechał drogą.
- Koolen twierdzi, że został uderzony przez Peugeota i według GPS mógł to być tylko Sainz. Nie wiem, czy quad Koolena nosi jakieś ślady uderzenia - stwierdził przewodniczący samochodowego ZSS Manuel Vidal, wiceprezes Real Federación Española, szef toru Jarama i dyrektor Baja Aragón.
- Carlos Sainz jechał z prędkością 152 km/h. Gdyby zderzył się z quadem, mówilibyśmy teraz nie o kolizji, tylko o śmierci kierowcy quada - komentował szef Peugeot Sport, Bruno Famin.
Na posiedzenie ZSS wezwano również Stéphane Peterhansela, ale w innej sprawie. Po uszkodzeniu zawieszenia na sobotnim etapie "Peter" nie przepuścił samochodu rywali.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze