Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią po wtorku

RAFAŁ SONIK: - Ból jest do zniesienia.

Porównywalny do przyjemności jaką czerpałem dziś z pełnego, prawdziwego, rajdowego oesu. Myślę, że również wynik w kontekście mojej kontuzji jest niezły, ponieważ rywale zyskali dziś o połowę mniejszą przewagę niż przewidywałem. Momentami jechało się po prostu świetnie. Czasem trzeba było bardzo uważać, ale moja ostrożność i tak była zaostrzona mocniej, niż zazwyczaj. Inni zawodnicy, przy pokonywaniu niektórych przeszkód, przyjmują największe obciążania na nogi. Ja nie mogę sobie na to pozwolić. W kontekście przyjęcia rozważnego tempa jazdy, wynik jest bardzo przyzwoity. Siedem miesięcy temu się nie poddałem i teraz czuję, że odwracam los! Daje mi to ogromną radość i zastrzyk pozytywnej energii. W szczególności, że tę radość dzielę z zespołem. Wszyscy cieszymy się powrotem do startów. Nie mamy na co narzekać!MACIEJ GIEMZA: - Za nami pierwsze kilometry na dosyć niebezpiecznej chilijskiej pustyni. Trzeba być czujnym, bo chwila zawahania może się źle skończyć. Utrzymuję swoje tempo, starajm się jechać równo z zawodnikami „fabrycznymi” KTM, którzy mnie doganiają. To z kolei jest świetnym treningiem, bo pozwala przekraczać swoje limity - oczywiście w granicach rozsądku, bo najważniejsze jest, by dojechać do mety. Jutro czeka nas długi odcinek, najważniejsze będzie dobre rozłożenie sił.ADAM TOMICZEK: - Pierwszy odcinek przebiegł bez większych przygód. Dla mnie po dość długiej przerwie jazda jest dość stresująca, ale sądzę, że z każdym dniem będzie lepiej. Pierwszy etap to dużo kamienistych dróg i nawigacja, która wymagała wiele skupienia i zaangażowania. Po długiej przerwie muszę się do tego na nowo przyzwyczaić, jednocześnie zbierając cenne doświadczenie, walcząc z klasowymi rywalami, których tu nie brakuje. 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Emocji w Poznaniu nie brakowało
Następny artykuł Na pewno nie z Hondą

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska