Mówią przed Qatar Cross Country Rally
RAFAŁ SONIK: - Wraz z moim zespołem przyzwyczailiśmy już kibiców, że nigdy się nie poddajemy.
Pierwszy rajd sezonu nie był wymarzony, ale nie oznacza to, że zrezygnujemy z walki. Jedziemy do Kataru walczyć o Puchar Świata. Kamil niestety nie wrócił do pełnej dyspozycji. Rajdy w Abu Zabi i Katarze dzieli co roku tylko tydzień, a to bardzo mało czasu na regenerację, nie wspominają o rehabilitacji. Dlatego musiał zrezygnować ze startu w tej rundzie, ale przed kolejnym Dakarem na pewno staniemy jeszcze razem na starcie. Dla mnie największa trudność nie polega na tym, że jeździmy codziennie po swoich śladach i łatwo o kosztowny błąd nawigacyjny. Myli się tutaj każdy. Najtrudniejsze jest to, że już pierwszy dzień może ustalić kolejność na mecie. Nie ma możliwości, aby zawodnik startujący na odcinek jako pierwszy w swojej klasie, zdołał uciec albo zgubić rywali. Dlatego w Katarze bardzo ważna jest taktyka i… odrobina szczęścia. Choć nie jest to ani łatwy, ani przyjemny rajd, bo pustynia tu jest zdecydowanie brzydsza niż w Emiratach, to mam do niego sentyment. Trzeba też jednak pamiętać, że trasa jest tu bardzo niebezpieczna. Twardy, kamienisty i płaski teren zachęca do rozwijania sporych prędkości. W zeszłym roku, śmigłowiec ratunkowy codziennie zabierał z trasy jednego z czołowych motocyklistów, którzy dali się ponieść i nieopatrznie trafili w kamień lub niewidoczne w ostrym świetle zagłębienie.ARON DOMŻAŁA: - Po powrocie do Polski byłem u kilku specjalistów i wszystko wskazuje na problemy z uchem środkowym. Potężne upały i ciągła jazda w górę i w dół, po miękkim podłożu spotęgowały moje problemy zdrowotne i zmusiły do rezygnacji z rywalizacji. Teraz czuję się znacznie lepiej, a dodatkowo płaska pustynia Kataru, nie powinna powodować podobnych dolegliwości. Święta spędzimy poza domem, ale myślę, że w niedzielę symbolicznie podzielimy się jajkiem podczas śniadania. Niestety już o 11:00 mamy zaplanowany trening, więc czasu na świętowanie nie będzieSZYMON GOSPODARCZYK: - Wydm może jest niewiele, ale za to są ostro ścięte i w ubiegłym roku zakończyło na nich rajd kilka samochodów i motocykli. Trzeba też uważać, na kamienie, bo niektóre osiągają rozmiary mikrofalówek i łatwo o złapanie kapcia. Bezpieczeństwa jest tu priorytetem. Niemal codziennie śmigłowiec ratunkowy zabiera do szpitala któregoś z zawodników. Przekonałem się przed rokiem, że około 70 procent sukcesu zależy tu od pilota. Startując pierwszy raz nie miałem pojęcia z czym przyjdzie mi się zmierzyć. Teraz jestem już mądrzejszy. Odkopałem zeszłoroczne roadbooki i przenoszą je na mapy Kataru. Przypominam sobie i analizuję błędy, bo z nich można wyciągnąć najwięcej nauki. Staram się solidnie przygotować, ponieważ jestem świadomy co mnie czeka. Jeździmy tu po własnych śladach z poprzednich dni, a na niektórych skrzyżowaniach mamy pięć dróg do wyboru i często dopiero po kilkunastu kilometrach przekonujemy się, czy wybraliśmy dobrze, czy też popełniliśmy błąd i musimy zawracać… Orientacja jest utrudniona, a pustynia tak jednolita, że stojąc 30 metrów od drogi można jej nie zauważyć.
KUBA PRZYGOŃSKI: - Udział w zbliżającym się rajdzie to istotny element przygotowań do kolejnego Dakaru i dlatego właśnie rywalizację w Pucharze Świata postanowiliśmy rozpocząć od zawodów o wysokim współczynniku trudności. Do tej pory miałem okazję przemierzać tutejsze OSy jako motocyklista. Doskonale pamiętam mocno rozjeżdżoną pustynię i nakładające się na siebie szlaki. W tym roku po raz pierwszy wystartuję w Katarze jako kierowca rajdowy. To nowe doświadczenie dla mnie, ale też duże wyzwanie nawigacyjne dla Toma, który przez pięć dni będzie miał pełne ręce roboty.
ADAM TOMICZEK: - To zupełnie inna specyfika zawodów. Istotnym elementem rywalizacji na trasie Sealine Qatar będzie dobra nawigacja podczas wszystkich etapów rajdu. Od startu duży nacisk położymy na odpowiednie przygotowanie roadbooków, które pozwolą nam pewnie przemierzać pustynię. Jestem podbudowany dobrym występem w Abu Dhabi. W Katarze chciałbym utrzymać dobre tempo i nadal zbierać cenne doświadczenie w rywalizacji z najlepszymi riderami.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze