
W poniedziałek wieczorem Gabriela Novotná zdołała dotrzeć na biwak po siódmym etapie Rajdu Dakar.
To była ogromna ulga dla czeskiej zawodniczki, która z kolei dzień wcześniej dojechała do mety odcinka o północy.- Wracaliśmy przez sekcję wydm, które przejeżdżaliśmy dzień wcześniej, ale wszystko było inne - mówiła Novotna. - Wydmy były niesamowite i łatwiejsze do nawigacji niż jak to było w ciemnościach.- Uwielbiam Peru i jego wydmy, ale powrót do jazdy w rajdzie po dniu przerwy był bardzo trudny - kontynuowała. - Pierwsze 80 kilometrów było bardzo skomplikowane. Chłodnica była uszkodzona i musiałam regularnie dolewać wodę. Miałam szczęście, że otrzymałam pomoc od organizatorów i kibiców. Potem natknęliśmy się na samochód, który utknął w kanionie i trzeba było czekać.- Zdenerwowałam się widząc, jak słońce chowa się za horyzontem. Pokonanie wydm przy słabym oświetleniu to najstraszniejsze doświadczenie, jakie kiedykolwiek miałam.Etap siódmy ułożył się już bez przygód.Gabriela Novotná jest klasyfikowana w Original By Motul.fot. dakar.com

Poprzedni artykuł
M-Sport stworzy ścieżkę kariery dla juniorów
Następny artykuł
Ogier w Alpach Wysokich

O tym artykule
Serie | Terenowe |
Noc na wydmach w Peru
Centrum zawodów
Modne
Kalendarz
Oferowane przez