Rajd Dakar: Mówią po 13 etapie
KUBA PRZYGOŃSKI: - Bardzo ciężki etap jak na przedostatni dzień rajdu.
Po raz kolejny organizatorzy nas nie oszczędzali. Dużo skoków, mnóstwo fesz feszu i miejsc, gdzie łatwo można było zakończyć rajd. Inni mieli problemy, a nam udało się jechać równo i bez przygód. Cieszy czwarte miejsce na etapie i awans w generalce. Przed nami ostatnie 120 km. Pełna koncentracja i powinno być dobrze. Trzymajcie kciuki.MACIEJ GIEMZA: - Prawie 930 km na trasie dało mi się solidnie we znaki. Już pierwsze 120 km OS-u po wydmach było bardzo wyczerpujące. A druga część, czyli 250 km odcinków typowych dla WRC, była jeszcze gorsza. Musiałem mocno trzymać motocykl na twardych sekcjach, przez co moje ramiona będą wymagały regeneracji przed kolejną próbą. Mimo zmęczenia jestem zadowolony z wyniku i zmotywowany, żeby dobrze pojechać ostatni etap.KAMIL WIŚNIEWSKI: - Ostatnie dni nie były łatwe. Trzeba było jechać bardzo ostrożnie i uważać na każdy głaz, żeby nie zostawić za sobą całego zawieszenia. Cieszę się więc, że dziś mieliśmy trochę więcej ścigania i prędkości. Uderzyłem podłogą w jeden ze wspomnianych głazów i mocno mi się pogięła, wychodząc aż na koło. Quad stał krzywo i początkowo przestraszyłem się, że wylał się płyn z amortyzatora. Na szczęście szkody nie były na tyle poważne, żebym nie mógł dojechać do mety.
NASSER AL-ATTIYAH: - To był długi i bardzo ciężki dzień. Przejechaliśmy 1000 km. Cieszę się, że tu jesteśmy… i z drugiego miejsca w generalce. Łatwo było o błąd na tym odcinku. A jutro czemu nie pierwsze miejsce? Nigdy nic nie wiadomo.
TOBY PRICE: - Było bardzo dobrze. Rano było kilka zdradliwych miejsc, trasa była szybka, z naprawdę trudnymi sekcjami. Cisnąłem dość mocno i odrobiłem trochę czasu. Próbowałem wygrać zarówno etap, jak i walczyć o drugie miejsce w rajdzie. Niestety kilka dni temu popełniłem błąd, co było kosztowne. Tak bywa. Staramy się odzyskać z tego jak najwięcej i pokazać, że mamy dobrą prędkość. Z nawigacją dzisiaj nie było tak źle.
KEVIN BENAVIDES: - W drugiej części etapu odzyskałem trochę czasu, ponieważ Toby zdystansował mnie w pierwszej części. Niestety przewróciłem się 60 km przed metą. Jesteśmy blisko w generalce, więc będę musiał na niego uważać.
MATTHIAS WALKNER: - Nie było niczego szczególnego. Po prostu starałem się nie zrobić czegoś szalonego. To był długi dzień, a goście z tyłu mocno cisnęli. Przewaga jest dość duża, ale to może się szybko zmieniać, jeśli pojawia się problem techniczny lub gdy się zgubisz. Jednak na tę chwilę to nie wygląda tak źle. Szybka jazda była dziś niebezpieczna, ponieważ było dużo kamieni. Zostało 120 km, utrzymam skupienie i dam z siebie wszystko.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze