Rozwadowski: Nasza strategia działa
Benediktas Vanagas i Sebastian Rozwadowski po pierwszym tygodniu Rajdu Dakar są sklasyfikowani na dziesiątym miejscu w generalce.Piąty etap rajdu, czyli drugą cześć etapu maratońskiego ukończyli na czternastej pozycji.- Na reszcie Rest Day! To były potwornie długie dwa dni maratońskie, wycieńczające zarówno dla nas jak i dla samochodów.
Jeśli organizator będzie w takim tempie podnosił nam każdego dnia stopień trudności za jakieś 3 dni zabraknie już skali, a nam zostało przecież jeszcze 5 dni rywalizacji – mówił Sebastian Rozwadowski. - Póki co nasza strategia działa, a cieszy jeszcze bardziej, że potrafimy ją skutecznie realizować. Uwierzcie, że nie jest łatwo cały czas się powstrzymywać przed podkręceniem tempa jazdy, bo wiemy, że możemy to zrobić ale to zawsze niesie za sobą duże ryzyko, a naszym celem nadrzędnym jest czołowa piętnastka i temu podporządkowujemy każdy dzień.- Dakar to sztuka powstrzymywania i uczymy się to robić każdego dnia. Dzisiejszy odcinek również bardzo trudny i taki mało przyjemny do jazdy. Dziesiątki kilometrów w bardzo głębokim fesh fesh’u czego nienawidzę, ten drobny jak mąka pył często ma ponad pół metra głębokości i wdziera się do samochodu wszystkimi otworami. Do tego dzisiaj jeszcze mieliśmy parę miejsc w których panowała burza piaskowa i nie widzieliśmy nawet własnej maski, musieliśmy stawać i czekać po parę minut żeby cokolwiek zobaczyć – opowiadał. - Właśnie dlatego w zasadzie parę minut po naszym starcie odwołano ostatnią część odcinka, szkoda bo tam naprawdę dobrze poszło nam nawigacyjnie, a wiele załóg tam właśnie się gubiło i mogliśmy zyskać parę pozycji. Ale rozumiemy że bezpieczeństwo jest najważniejsze i dlatego ta część została odwołana. Należy jeszcze wspomnieć o potężnych wydmach które Ben pokonał naprawdę koncertowo i to na bardzo wysokich ciśnieniach w oponach co wydawało mi się niemożliwe!- Teraz zasłużony odpoczynek, marzę o tym żeby się wykąpać i wyspać, dzisiaj praktycznie całą noc przygotowywałem roadbook i spałem tylko 3 godziny, bo do późna pracowaliśmy z Benem przy naszym Black Hawku, żeby był sprawny na dzisiejszy etap (przypomnę że podczas etapu maratońskiego zawodnicy sami muszą przejrzeć swoje pojazdy i dokonać niezbędnych napraw). Podsumowując, pierwsza, bardzo udana dla nas część Dakaru 2019 zakończona. Zbieramy siły i energie na kolejne 5 dni – zakończył.fot. facebook.com/Sebastian-Rozwadowski
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze